nie nalezy skreślać osób które dopiero co ukończyły kurs, lub sie uczą. Opiszę tobie moją sytuację. Moja suczka po pierwszych strzyżeniach (niezbyt doskonałych) trafiła do Pani z doświadczeniem. Ponieważ moja psina nie jest zbyt pokorna to, że po strzyżeniu chowała się w kątach uznałam za objaw zdenerwowania . Dodatkowo była zacięta na głowie bo "się wyrywała". Nie byłam świadoma że zwierzę wróciło w ciężkim stresie i spowodowały to wyłącznie działania "doświadczonej" groomerki. Jak prawidłowo zachowuje się piesek, jaki potrafi byc radosny po strzyżeniu dowiedziałam się teraz, kiedy była "obrabiana" przez dziewczyne która dopiero się uczy ale ma serce dla zwierząt, a oczu nie przesłaniają jej banknoty. Gdybym posiadała tą wiedze w czasie gdy spacyfikowano mi psa ta "renomowana" groomerka nie mamiła by dziś nowych klientów.
