-
Posts
6 -
Joined
-
Last visited
erunpar's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Wydaje mi się,że z dnia na dzień jest coraz gorzej..coraz mniej "przeszkadzają" mi jego rzeczy,to nie one wywołują żal..tylko świadomość że go już nie ma. i nie będzie. już nigdy :( nie wiem czy dotarło to do mnie już całkowicie..łapię się czasami na myślach " mój Apis to.." "mój pies.." a przecież nie mam już psa..nie mam go...
-
Nasze psy i inne zwierzęta, które odeszły w 2013 roku...
erunpar replied to siekowa's topic in Tęczowy Most
Ja też myślałam,że nie będzie mnie to dotyczyć..odejście Przyjaciela. Apis był ze mną przez prawie 12 lat. Odszedł dwa dni temu..Podjęłam decyzję o uśpieniu..była to najtrudniejsza i najbardziej bolesna decyzja w moim życiu. Chorował mniej więcej od listopada, niezliczone godziny u różnych weterynarzy, różne próby leczenia. Na nic. Gasł w oczach. Z 15 kg kluchy stał się 7 kg nieszczęściem. Cierpiał, a nie na to zasłużył. Nie chciałam żeby bolało Go jeszcze bardziej. Odszedł na moich rękach. W avatarze mam nasze zdjęcie zrobione w czasie Świąt dwa lata temu . Gdy wszystko było jeszcze dobrze... Apisiu, zostaniesz w moim sercu na zawsze :-( -
Nie wiem czy kiedykolwiek się pozbieram..tak chciałabym żeby wspomnienia nie bolały..ale na to potrzeba chyba strasznie dużo czasu. Tęsknię niesamowicie :(
-
wczoraj po długiej chorobie podjęłam decyzję o uśpieniu mojego najukochańszego psiaka. Apis był ze mną przez prawie 12 lat. To połowa mojego życia. Był moim przyjacielem, kumplem i pocieszycielem. Ciągle nie dociera do mnie to, że nigdy go już nie zobaczę. Pustka w domu i w sercu jest nie do opisania..
-
Ja jestem w trakcie czytania i jak na razie wrażenia jak najbardziej pozytywne :) książka napisana bardzo ciekawym językiem, super się czyta. Moim zdaniem można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, chociaż niektóre informacje można już było znaleźć min. w " oczami psa" A. Horowitz. Ale jak najbardziej polecam :)
- 14 replies
-
- badania
- informacje
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
Witam serdecznie, chciałabym prosić o pomoc w wytłumaczeniu kilku psich zachowań , a mianowicie : pewien czas temu byłam w pewnej miejscowości ( nie było to w Polsce), w której pełno było latających luzem psów gromadzących się w większe lub mniejsze grupki, zupełnie nieagresywnych zarówno względem siebie jak i względem ludzi. Psy te bardzo chętnie przyłączały się do różnych grup osób ( np do mojej grupy przyłączył się pies z suką, obeszły razem z nami ładny kawałek miasta, poszły z nami na szlak - słowem spędziliśmy razem praktycznie cały dzień). Nie można powiedzieć, że przyłączyły się do nas z chęci jakiegoś zysku - nie chętnie jadły podtykane pod nos przysmaki itp. więc pytanie - dlaczego? dlaczego psy, które nie były nigdy tresowane zachowują się spokojnie i zrównoważenie w stosunku do siebie jak i do obcych podczas gdy ich "miejscy" odpowiednicy prezentują zupełnie inny tym zachowań? i wreszcie dlaczego tak chętnie przyłączają się do obcych grup? Czyżby z chęci posiadania stada, przewodnika? Przyznam, że bardzo zainteresował mnie ten temat. Podobne do opisanego przeze mnie sytuacje możemy znaleźć w książce " Życie z Merlem" Ted'a Kerasote -jak je tłumaczycie? pozdrawiam