Aduch

Ok sytuacja sie nieco wyjasnila. Osoba ktora wychodzila z basterem dostala mandat, zadzwonilem do kolegi zeby "podrzucil" mojej babci kaganiec i od teraz pies wychodzi w kagancu. Pytanie czy w tej sytuacji jesli bedzie pozew do sadu to odpowiedzialna bedzie osoba ktora w danym momencie wychodzila z Basterem czy jego wlasciciel? A co do poszukania innego opiekuna to bedzie straszny problem, poniewaz moja babcia mieszka na wsi...znalezienie jakiegokolwiek opiekuna bylo problemem a co dopiero teraz po takim zdarzeniu;/ z góry dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam

Witam!Zaczne od poczatku moja babcia mieszka z psem mojego ojca (pies ma 6 lat mieszaniec boksera i owczarka niemieckiego) wychodzil z nim wyprowadzacz oplacany przez mojego ojca, niestety w ostatnia sobote niedopilnowal on Bastera(tak nazywa sie pies) i ten ugryzl dziecko(dosycy powaznie w twarz). Ja niestety nie mam mozliwosci zajecia sie psem poniewaz mieszkam 60 km od mojej babci i nie mam mozliwosci wziecia psiaka do siebie. Po calym incydencie Pan, ktory wyprowadzal psa doszedl do wniosku ze wiecej nie bedzie z nim wychodzic...Z tego co sie dowiedzialem osoba ktora wyprowadza psa otrzyma grzywne a co z psem?czy grozi mu schronisko lub uspienie?Dodam ze w momencie ugryzienia pies byl na smyczy...dziecko chcialo go poglaskac(na co nie powienien sie zgodzic Pan ktrory wychodzil z Basterem), NIe chce zostawic babci z tym wszystkim na glowie...co ja moge w tej sprawie zrobic? To moj 1 post na tym forum przepraszam jesli umiescilem go w zlym dziale.