Jump to content
Dogomania

MakeLoveWork

Members
  • Posts

    19
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by MakeLoveWork

  1. ijlova masz racje... przyznam
    Alta znamy sie tyle lat i wiesz ze piszac to nie mialam zlych zamiarow
    czasem mnie szlag trafia jak ostatnio gdzie pokazalas mi watek gdzie
    oskarzono ja ze nic nie zrobila nby ratowac psa.
    A ja znam moja siostre sorry znalam ze wiem ze zrobila wszystko
    znalam tez tego psa. I wiem jedno ja bym tyle dla niego nie zrobila
    a najbardziej mnie wku... gdy ktos za ciezka mozlona prace nie potrafil jej powiedziec dziekuje tylko potrafil obrazic ze ty taka nie poradzilas sobie.
    A ja wiem jedno ona po prostu nie pisala tego na forum tutaj wlasnie tutaj
    bo jej na ucho bylo szeptane nie pisz wszystkiego bo bedziesz zla.
    Chronila wszystkich nawet nie uczciwych do konca tudzi na tym forum bo byla lojalna
    ale tak to moje zdanie po przeczytaniu wszystkiego
    i o to mam zal i mam prawo byc rozzalona bo jak dla niej szczescie psow bylo
    najwazniejsze. i tego sie trzymam i bede trzymac.
    sorry ale czasem pewnych rzeczy nie rozumiem mam prawo jestem czlowiekiem

    bez wzgledu na wszystko najwazniejsze ze wielu psom jeszcze uda sie pomoc
    a ja tego postaram sie dopilnowac
    Pozdrawiam Agnieszka

  2. tak potweirdzam ulotki sa zrobione. Wyslalam do druku. Jak tylko bede miala pelen obraz
    zrobie zdjecie i przesle na maila badz mmsem. 600 sztuk mam nadzieje ze bedzie jakikolwiek odzew. A ja sie musze pochwalic za co mnie zganicie wiem jestem niedobra ciotka i rozpieszczam moje skarby ale laciaty przytyl wazy 10kg..
    tak jest gruby ale co ja poradze jak on kocha miesko lubi kielbaske.
    wiem wiem ogranicze zywienie, wiem mam go odchudzic..
    uprzedzam tylko wasze wpisy;)
    Ale cos mu sie od zycia nalezy...
    Pozdrawiam Agnieszka

  3. wiem ze by tak powiedziala choc ja dopiero teraz zaczynam doceniac to
    co ona robila dla siebie i dla innych.. az wstyd powiedziec ale wczesniej mnie
    to malo interesowalo. Dopiero po jej smierci jak musialam przejac obowiazki
    Kofeiny na siebie myslalam ze zwariuje. Przykladem byl grafik na lodowce
    podzielony na 4 bo 4 psy i podpisane dzisiaj czyszczenie uszu podcinanie pazurkow
    dac takie jedzenie takie wytrzec dupke ten bierze takie leki takie
    tamtej wplacic 50 tu wyslac karme dwie smycze znalezc behawioryste
    pomoc komus tam.. Totalny odpal.. wstawac o 6 rano klasc sie o 1 w nocy
    pelen hardcore. Nie powiem ze az do takiego stopnia zmienie swoje zycie
    bo nie jestem w stanie. Ale wiem ze te psy i ta pomoc byly na pierwszym miejscu
    w jej zyciu...
    Ale jak mi altacaraya pokazala w ilu sprawach moja siostra pomogla i ile wywolala
    usmiechu nie tylko tego psiego ale i ludzkiego zaczelam sie zastanawiac
    ze mozna byc szczesliwym pomagajac innym. I faktycznie zaczelam.
    Sprawia mi to ogromna przyjemnosc..
    Najcenniejsza lekcja szkoda ze obkupiona taka tragedia
    Pozdrawiam Agnieszka

  4. [quote name='Lu_Gosiak']baaardzo Ci dziekuje za wszystko i Adze:):)!!![/QUOTE]

    Prosze bardzo
    Nie wiem jak ja to znalazlam ale sama do siebie zaczne mowic mistrz!!
    Kompletnie nie orientuje sie tutaj w tym forum za co przepraszam
    i postanawiam sie zmienic;)

    Ja mam tylko jedno pytanie jak tak mozna skrzywdzic psa?
    Dlaczego w ogole on jest taki chudy???
    Kto go doprowadzil do takiego stanu?

    Bez wzgledu na to jaka padnie odpowiedz jedno wiem
    ze zabilabym gnoja. Bez wzgledu na konsekwencje.
    Rozmawialysmy przez telefon mowilas ze ktos go bil
    A przepraszam co tu jest do bicia?
    Jak mozna skrzywdzic takiego psa?
    co ma takie piekne oczyska?

    brak mi slow. Tak czytam ze chlopaczek nie ma gdzie sie podziac
    zaoferowalabym sowja pomoc tylko jest mala a raczej masywna
    przeszkoda. Kuba. Nie bardzo wiem jak on by zareagowal na
    nowego kumpla. Tych moich malych nie zje bo to zatluszczone jeszcze
    by sie zatrul. Ale obiecuje ze jutro po wszystkich pracownikach popytam
    czy ktos by nie mial mozliwosci doprowadzic huga do stanu uzywalnosci

    Sorry ale moze brzydko to brzmi ale ja naprawde nie widzialam tak chudego
    psa. No dobra Dysia ale ona byla raczej zmaltretowana zlymi warunkami
    ale bardzo szybko doszla do siebie. popytam i obiecuje ze jakos postaram sie pomoc.


    Pozdrawiam Agnieszka

  5. [quote name='anett']Aga ogromnie współczuję!:-(

    Kofeinę znałam niestety jedynie z opowiadań mojej siostry, ale wiem, że była niezwykłym Człowiekiem - za dobrym i za wrażliwym na ten porąbany świat...

    Kofi pozostawiłaś najtrwalsze ślady - w ludzkich sercach...
    Nigdy Cię nie zapomnimy Kochana
    [*]

    [I]
    Przez noc – droga do świtania,
    Przez wątpienie – do poznania,
    Przez błądzenie – do mądrości,
    Przez śmierć – do nieśmiertelności.
    [SIZE=1]
    Roman Zmorski[/SIZE][/I][/QUOTE]


    Wiem dobrze ze byla dobrym czlowiekiem. Choc czasem wredna i zlosliwa ale nigdy nie w zlej wierze.
    Obiecalam ze i ja bede pomagac jak i ona pomagala. To jej jestem winna...

  6. jedyne co moge napisac w tej sytuacji...
    to tyle ze zycze wszystkim wlascicielom czworonogow by kochali tak swoje zwierzeta
    by je tak pielegnowali i plakali tak jak ona w momencie gdy cierpia
    nie umiem tego opisac ale pol polski wiedzialo ze dysia cierpi. Ta kobieta- moja sis przebyla pol polski by ratowac ta psine. Po neurologow do tomografi. Pamietam jak wyspeila
    tomografie na nfz- psa wnosila pod plaszczem
    byle by tylko pies nie cierpial. jak ona umarla zostala mi lista rzeczy ktore mam robic z psami
    pazurki pilowanie do tego uszy czyszczenie kapanie czesanie
    oszalec mozna w zyciu nie widzialam tak wypielegnowanych psow
    i taka byla dysia.. to pies z odzwierciedleniem jej duszy.
    wierna kochana i zawsze na jej zawolanie taka byla moja siostra nigdy nie odmowila pomocy.. taka ja zapamietam..
    przepraszam ale kazde zdanie klikane wywoluje u mnie placz
    chyba jeszcze sie z tym nie pogodzilam- nie moge
    i chyba predko sie nie pogodze
    wstyd wstydem przyznac sie ze mysle o tym zeby walnac kieliszek wina
    ale nie mam lepszego rozwiazania...
    niesprawiedliwe jest to ze tak ludzie cierpia juz nie mowiac o zwierzetgach a tego deugiego moja siostra by w zyciu sobie nie zazyczyla...
    pozdrawiam oi ide spac. zmeczylam sie calym zyciem
    aga

  7. Twoje życie było takie piękne, pełne szaleństw i młodzieńczych wybryków..
    Lecz bardzo szybko sie skończylo, za krotkie było...
    Teraz pozostał tylko żal i pustka...
    Wielkie wspomnienia o Tobie i wspomnienie twego ciepłego serca.
    Oczy wypatruja twe smiejące oczy - lecz na próżno..
    Zostałaś nam tylko na zdjeciach i w naszej pamięci!
    Bądz pewna że Cię niezapomnimy


    Rodzina



    15 Sierpnia 2012 roku umarla moja siostra a Wasz koleżanka i uzytkowniczka
    tego forum Kofeina. Kobieta. Na co dzień matka dwojki maluszkow Klaudii
    i Szymonka oraz właścicielka 4 amstafów. Mai, Kuby Lucynki i Dysi.

    Kobieta której, cale zycie to byly psy. Bezinteresownie zajmowala sie
    promowaniem amstafow jako psow lagodnych ale takze zalatwiala
    adopcje dla zwyklych kundelkow ktore byly w wielkiej potrzebie.

    Nikt jak Ona potrafila czlowieka przekonac ze do szczescia w zyciu
    potrzebny jest im pies. Dzieki niej mnostwo moich znajomych
    adoptowalo psa i mozna by bylo napisac zyli dlugo i szczesliwie.

    Nie wiem co moge wiecej napisac. Bo slow mi brak a gardlo sie sciska
    z kazdym uderzeniem w klawiature...
    Jesli kiedys bedzie mniej to bolec napewno dopisze cos wiecej.
    Poki co - przepraszam. Nie moge.
    Byc moze dopisza tu cos o soby znajome- tego nie wiem.



    W domu pozostawalo mnostwo rzeczy...
    Niewyslane karmy (zapewne obiecane komus)
    obroze jedne male drugie duze
    pieniadze na koncie zapewne na psy...


    Niestety nie mam dostepu do pw kofeiny
    wiec osoby ktorym bezposrednio cos obiecala prosze o kontakt.
    podpisana mam karme schronisko kundelek royal gastro intenstonal 15kg
    zapewne obiecane komus.... prosze o kontakt osobe ktorej zostala obiecana w tej sprawie

    Kolejna rzecz to pieniadze 137zl podpisane pies rusti..
    Karma dla amstafa podpisane markerem team
    i jeszcze kilka innych rzeczy


    jesli gdzies kofeina ma jakies deklaracje
    prosze o kontakt na pw

    pozdrawiam Agnieszka

  8. Witajcie..
    To mój pierwszy post na tym forum. To ja jestem nowa właścicielką ŁATKA
    Ciezko mi było znalezc ten watek ale po dluzszych trudach jakos sie udalo:)
    Uprzejmie donosze ze dobrze nam sie uklada. Łatek obecnie jest po kastracji
    miewa sie dobrze. Wariuje niesamowicie uwielbia sie bawic glaskac tulac
    a w wolnych chwilach spi mi na kolankach. Mieszka z Tysonem (maly kundelek)
    i obecnie z amstafem. Dogaduje sie z moimi psami choc na obce psy wielkich ras
    nie reaguje z radoscia. Pokazuje zeby i probuje je zjesc.
    Łazik jest niesamowity. Lubi zwiedzac okolice bez mojej wiedzy
    ale obecnie siedzi na tyleczku bo ma kolnierz i nie ma jak uciec mi przez przeslo
    ogrodowe. Co do jedzenia jest wybredny. Lubi miesko owszem karme jak musi to zje
    choc robi to bardzo niechetnie. No i nauczyl sie spac pod kolderka.
    Co prawda wstyd moze troszke sie przyznac ale u mnie wszystkie zwierzaki leza na lozkach
    wracajac do Łatka uwielbia godzinami patrzec na rybke (bojownika)
    to tyle z newsow ktore moge obecnie przekazac gdyz dalej sie poznajemy.
    Ale juz moge powiedziec ze powinni mi zazdroscic bo to super piecho:)
    Agnieszka

×
×
  • Create New...