Jump to content
Dogomania

julkajulcia

Members
  • Posts

    67
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by julkajulcia

  1. [quote name='Sybel']Julkajulcia, gratulacje :) Widzisz? Można, a wtedy wszystkim jest lepiej, są bardziej wyluzowani i po prostu szczęśliwsi. Oby tak dalej ;) Trzymam kciuki i powodzenia, chwal się każdym kroczkiem :)[/QUOTE] Dzięki :) Pieso był dziś tak szczęśliwy że był cały dzień z nami bo ostatni tydzień to była na kilkunasto min. spacerach na łąkach,a potem sama w domu ze względu na b. mało czasu spowodowanym pogrzebem.
  2. [quote name='Pysia']Zaczynasz mówić ludzkim głosem :) I na razie przestanę śpiewać bo zrobiłaś kroczek w zachowaniu do przodu ;) Uśmiechnij się do nas. Nie jesteśmy złe/ xli. Po prostu widzieliśmy strasznie dużo krzywd psich i kocich w życiu. Zreszta ludzkich też. Możemy służyć Ci radą i pomagać, a za kilka lat będziesz mogła napadać na "nowych " tutaj do woli bo będziesz miała WIEDZE i DOŚWIADCZENIE. Tylko nie fochaj sie ale postaraj być cierpliwa. To forum jest ogromną skarbnicą wiedzy. Nie wydano na całym świecie takiej ksiażki ani nie nakręcono takiego cyklu programów z taką ilością wiadomości poparte przykładami z życia jak tutaj :)[/QUOTE] Haha spoko :) Ale i tak bym jej nigdy w życiu nie oddała nikomu a tym bardziej do schroniska :eviltong:
  3. [quote name='Pysia']Cytuję swój pierwszy wpis na tym wątku. Przedstaw mi w którym momencie zastraszałam Cię itp. Odpowiedziałam Ci bardzo grzecznie i wręcz ciepło.... Teraz ciepła nie będę. Mam trochę już lat i najprawdopodobniej dziecko starsze od Ciebie. Poznałam w swoim życiu ludzi naprawdę z wysokim IQ i z takich którzy myśleli że maja wysokie. Resztę dopowiedz sobie sama ;)[/QUOTE] Jejuuu. Nigdzie nie napisałam że mnie zastraszacie. A przecież napisałam w ,którymś poście że TY i kilka innych osób (wymieniłam jakie,ale nie pamiętam) napisały to normalnie bez rzucania się.Wiem że napisałaś ciepło i tak żeby dotrzeć do mnie :)
  4. EDIT : Muszę się przyznać że po dzisiejszym spacerze i odwiedzinach u dziadka gdzie też była ciocia i wujek widać poprawę :) Na spacerze przyjaźnie się wąchała i trochę pobiegała z 2 suczkami , oraz ganiała do szaleństwa z dorosłym z psem.Potem byłyśmy u dziadka, gdzie była ciocia a potem przyszedł wujek i cały czas chciała żeby każdy ją głaskał,nie było cienia agresji itp. No i jeszcze szłyśmy ulicą i było wszystko OK. Co do czasu - ja zazwyczaj kończę o 15 szkołę ( 1 dzień o 11 nawet) więc czasu jest dużo tym bardziej że moja mama nie pracuje i sobie spaceruje z psem po odwiezieniu mnie do szkoły i zjedzeniu śniadania ;) Nowy pies i tak będzie ale jeszcze nie teraz bo jak już mówiłam zdechł nam ostatnio kundel(bardzo wesoły,szalony,radosny i ruchliwy) -ogromny przyjaciel suczki, więc na spacerach nie ma z kim się bawić jak nie ma innych psów itp. "Agresorka" nie poszła w odstawkę, a zajmujemy się nią obie z mamą. Co do kwestii pieniędzy nie ma ograniczeń,a pies nie mus być reproduktorem. Co do "naciąganej sterylki" Jeśli pies ze schroniska ,to chyba wiadomo że sterylizowany...Poza tym NIGDY w życiu nie chciałabym kolejnych na świecie kundelków ,które by trafiły do schroniska.
  5. [quote name='Soko']Zakładam nastolatka: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232978-Schroniskowy-Hades[/URL] Przyjmuje radę, pyta, nikt na nią nie wjechał ;) za mało wątków przeczytałaś.[/QUOTE] A co się to ma do mnie? No na mnie wjechali więc nie wiem po co to dajesz?hmm.... Zamiast spokojnie napisać żebym sobie darowała nowego psa i czym to skutkuje ( poźniej tak kilka osób napisało) to 1 komentarz i już typu " Piesek Ci się znudził"...
  6. [quote name='Sybel']Napad z tym się wiąże - z tłamszeniem, zastraszaniem itd. Nie muszę być cukierkowa, zeby Ci napisać, że pomysł z drugim psem jest chybiony, skoro pierwszy pies jest problemowy. Poza tym ini pisali znacznie uprzejmiej, łagodniej, a i tak dostałaś hyzia, ze piszą nie to, co Tobie pasuje. Zacznij wreszcie myśleć... I zastosuj się do rad evel.[/QUOTE] Ajjj zapomniałam że poważne profesjonalistki się czepiają każdego zdania. No tak znasz na pamięć prawa obywateli? I wszystkie definicje? Inni napisali znacznie uprzejmiej - no to popatrz bo przyjęłam ich rady i daruje sobie szczeniaka,może będzie kolejnym psem po moim teraźniejszym. Jak widać w pomocy nie jesteś dobra więc zostaw tę działkę komuś innemu. "[COLOR=#000000]Zacznij wreszcie myśleć..."- Ooo dziękuje :) Czyż to nie jest piaskownica? ...[/COLOR]
  7. [quote name='Sybel']Dlaczego piszę? Bo mam ogromną ochotę podyskutować i nie mogę się powstrzymać :) Bo liczyłam, ze skoro 10 osób pisze Ci, co i jak MOŻNA zrobić, aby najpierw poprawić życie Twojej suce i Tobie, to może zaskoczy Ci coś w główce i zrozumiesz, że ludzie nie robią nagonki, tylko usiłują podzielić się swoimi doświadczeniami, żeby pomóc, nie zaszkodzić. Tylko problem jest taki, że jak 10 osób Ci powie, ze trawa jest zielona, ty Ty się wściekasz, ze jednak masz lepszą, niebieską, a my wciskamy kit i jesteśmy złym, niedobrym gangiem, który tylko usiłuje Cię stłamsić, zastraszyć. Fakt, jest to bez sensu, skoro TY wiesz lepiej absolutnie wszystko, nie jesteś przecież laikiem (taaaaa...) i tak dalej i tym podobne. Pokaż mi proszę przykład zastraszenia. Jeden chociaż. Albo stłamszenia. Na tym wątku. A, ja naprawdę nie wiem, z jakiego Ty jesteś środowiska, ale ja znam bardzo mało nieodpowiedzialnych rodziców... evel, jak tak spina poślady, może być jak Jagienka, a teraz sezon orzechowy, więc to nawet przydatne :P[/QUOTE] Dzięki ale w pomocy jesteś słaba.Jeśli ktoś jest miły i pisze normalnie to chętnie przyjmę jego pomoc , ale nie jak ktoś się rzuca i zaczyna od wścibskich tekstów.I nie jestem osobą ,która musi postawić na swoim we wszystkim i zawsze ma rację bo tak nie jest ale jeśli ktoś od razu zaczyna się rzucać to nie ulegnę. Przykro mi taka jestem ( i się cieszę ) i tego nikt nie zmieni. A skąd wytrzasnęłaś zastraszenia? O.o Ja nie znam żadnych nieodpowiedzialnych rodziców ale czytam mnóstwo for i jak czytam niektóre pytania to aż słabo mi się robi.
  8. [quote name='Sybel']Mod raczej nie usunie, bo wątki i wypowiedzi są własnością forum. Gdzie ja mówiłam, ze cokolwiek skończyłam? A tak co do rodziców - sama jestem rodzicem i nie kupiła bym mojemu dziecku jakiegokolwiek psa, tylko takiego, którego uznała bym za w sam raz (A w zasadzie adoptowała 2 z przytuliska). Tak samo moi rodzice, którzy o dziwo mają spore pojęcie o psach. Nie oceniaj każdego swoją miarą, bo to, ze Ty coś tam gdzieś tam kiedyś tam, nie znaczy, ze wszyscy na HURRA tak samo. Tak btw. wczoraj miałaś o 20 zająć się psem, a do 21.30 tłukłaś posty. Za 2 minuty 20 - może dziś pójdziesz zająć się czymś pożytecznym? To taka propozycja - ćwicz z suką, niech ma jakieś zajęcie :) Mam wrażenie, że w ogóle nie umiesz działać na forach - wziąwszy pod uwagę ilość osób aktywnych tutaj, w tym nowych użytkowników chyba wszyscy powinni być zastraszeni, stłamszeni. Każdy z nas zaczynał tu działać i poza Tobą większość zamiast się szastać i trollować normalnie funkcjonuje.[/QUOTE] Zauważ że w Polsce nie wiele rodziców jest miłośnikami psów i jest odpowiedzialnym rodzicem. Ja tak nie mam ale pisze co widzę. Chyba o 22 a polecam zobaczyć co to sarkazm. Ok czyli Ci co są "znani" mogą trollować.... "[COLOR=#000000]Szkoda czasu, szkoda nerwów"- Szkoda czasu to po co piszesz? A czemu powinni być zastraszenie i stłamszeni? A co to jest jakiś gang? To jest forum ,na którym wszyscy powinni być traktowani tak samo. To nie jest nowa szkoła gdzie się przychodzi i nikogo nie zna ( w realu!) tylko internet. Jeśli uważasz że trolluje to po co wgl. do mnie piszesz ? No proszę odpowiedz na to pytanie. [/COLOR]
  9. [quote name='Sybel']Nie masz pojęcia, ile jest tu dziewczyn, które nie były takimi mimozami, jak piszesz (własne doświadczenia?). Sama jako dwunastolatka wyprowadzałam dojrzałego, prawie czterdziestokilogramowego samca, który po ogromnej traumie nienawidził facetów. Wychodziłam z nim sama i jakoś pies nikogo nawet nie dotknął. Tu na dogo są dziewczyny, które wychowywały psy tego typu, ewentualnie TTB jako dzieciaki - i mają w tym zakresie duże sukcesy. Poza tym znowu jedziesz chamsko, bo co? Bo Ci ktoś znowu wszedł na odcisk? Psa kupują rodzice, nikt dziecku nie sprzeda szczenięcia. Tak więc możesz sobie prosić o takie rady jako dwunastolatka.Na dogo od razu Ci ludzie powiedzą, że ta decyzja zależy od rodziców, że wymaga doświadczenia i konsekwencji w prowadzeniu. Zapraszam na wątek "jaką rasę mam wybrać", to się przekonasz, jak faktycznie to wygląda. Tu dostałaś odpowiedź dotyczącą wychowania yorka. Że zacytuję klasyka:[/QUOTE] Wyprowadzać a wychować to zupełnie co innego... Jadę hamsko? Spójrz na swoje niektóre posty. Po co Ty się wogule "wtrącasz"? Podobno miałaś już skończyć? Jak może decyzja zależeć od rodziców którzy nie mają zielonego pojęcia o wychowaniu psa i nie znają innej rasy od ONka?No proszę Cię... Myślisz że wszystkim nastolatkom rodzice wybierali rasę psa? Haha... Musieli by być psiarzami a zazwyczaj tak nie jest, więc jeśli odróżnią Laba od Goldena to już jakiś popis... Moja mama zna mnóstwo ras dzięki i mnie bo sama się jakoś nie interesowała psami a nawet teraz sama chętnie ogląda mnóstwo programów o behawiorystyce psa oraz rasach. Więc skończyłaś? Nie? to skończ już i niech mod usunie ten wątek bo nie mam ochoty siedzieć cały dzień kłócąc się z osobami ,które się czepiają dosłownie każdego słowa. Zanim zrobiłam konto to b. długo czytałam to forum i taka jest prawda że na każdego nowego napada "banda" ,która ma pretensje do wszystkiego , 0 poczucia humoru oraz się wywyższa. AHA i zauważ że pisałam o "normalnych" dziewczynach dla ,których świat nie kręci się cały czas wokół psów tylko po prostu chcą mieć psa nie wchodząc w różne tajniki.
  10. [quote name='KarolinaW']ja miałam 8 lat jak rodzice kupili kaukaza a 18 jak kupili dobermana, miałam też yorka .... najgorszy z nich wszystkich był york - bo tylko jego nikt nigdy nie traktował jak psa i właśnie tym go "spiep..." pies robił co chciał i gryzł kogo chciał.... kaukaz to był mój najcudowniejszy misiaczek a dobermnan śpi do tej pory z moimi rodzicami w łóżku.... potwory to ludzie robią z psów[/QUOTE] Dokładne czytanie się kłania? Twoi rodzice byli zaangażowani w kupno takiej rasy więc musieli co nieco o niej wiedzieć i nie zostawili Cię samej co do wychowania. SAMA 12 sobie nie poradzi w wychowaniu takich ras poza tym pies wyczuje jej słabość i zacznie ją bronić na spacerach, a jeśli tak uważasz to poleć wszystkim dziewczynkom żeby kupiły sobie Rottka,Dobermana,Azjatę i Doga Kanaryjskiego ok? P.S patrz co piszesz bo gdybym zadała pytanie "Mam 12 lat i szukam pieska jakiego mi polecicie,podobają mi się rottki mogę takiego" to byście się wszystkie tłukły mi do głowy co to za rasa i że nie nadaje się dla dziecka,które sobie z nią nie poradzi. Też bym tak zaregowała bo to świadczy tylko o nieodpowiedzialności rodziców ,którzy kupują dziecku pieska bo jest słodki i skoro dziecku się podoba to ma taki być.W doopie warunki temperament charakter itp. A i właśnie - Nigdzie nie napisałam że te rasy są agresywne - bo same z siebie nie są ale jak są źle wychowywane , czy powierzone zostału małemu dziecku to tak jest!
  11. [quote name='daderma']Moim zdaniem to trolling ;) a Wy się dajecie prowokować i wciągać w dyskusję. pozdrawiam[/QUOTE] Trochę po czasie. Tak, wszystko wymyśliła moja fantazja :)
  12. [quote name='omry']Dobra.. Wiesz, autorko, nikt tu nie chce dla Ciebie źle. Po prostu są tu ludzie, którzy chcieliby Ci pomóc, bo mają jakieś tam doświadczenie, a Ty się zamykasz i się zwyczajnie nie dajesz. Na wszystkie rady i sugestie reagujesz sprzeciwem i obrażasz się. Tak nigdy nie dojdziemy do niczego. Ja też kiedyś byłam tu nowa, serio. Jak sobie przypomnę jakie brednie wypisywałam, to mi się samej siebie żal robi :) Najważniejsze jest to, żeby brać sobie rady do serca. Pamiętam jak przez kilka miesięcy męczyłam się z agresją mojej yorczycy. Najpierw rzucała się na rowery, później na psy, a na koniec zaczęła bez ostrzeżenia i bez powodu rzucać się na ludzi. To był wynik moich błędów wychowawczych. Powiem Ci, że starałam się ją odkręcić i wydawało mi się, że robię to dobrze, ale tak naprawdę nie miałam pojęcia co i jak. To właśnie forum mi pomogło :) Dodatkowo mam tez rottweilera, który był bardzo skrzywdzony, gdy był młody i dopiero w wieku 10 lat zaczął poznawać czym jest życie z człowiekiem. Razem z TŻ wyprowadziliśmy go ze stanu, gdzie byłby w stanie zaatakować człowieka tylko dlatego, że ten go dotknął. Żeby nie było gołosłownie - raz zaatakował jednego chłopaka i gdyby nie rower, którym się zakrył i szybka reakcja TŻ.. :roll: Po prostu nie ufał ludziom i bał się ich. Nawet dziś, choć ma już 12 lat, ucieka gdy blisko niego ktokolwiek oprócz mnie czy TŻ podniesie łopatę czy grabie. Teraz bez problemu daje się głaskać obcym, toleruje nawet kobiety, których szczerze nienawidził, nie mam obaw, gdy głaszczą go dzieci, bo po prostu poznałam go i wiem, kiedy nie ma na coś ochoty. A on nam zaufał, a to akurat w naszym przypadku było kluczowe. Uwierz, są tu ludzie ze sporym doświadczeniem, którzy biorą psy pod swój dach czy to na DT czy DS i odkręcają. Dla wielu to część życia, kochają te psy i naprawdę mogliby Ci pomóc. Tylko otwórz się, proszę, na tę pomoc :)[/QUOTE] Spoko:) Właśnie z takim podejściem jak Twoje da się do ludzi dojść bo po niektórych tekstach niektórych osób to nikt by nie chciał sobie pomóc ... No i pogłaskaj psiaki ode mnie :)
  13. [quote name='Sybel']Zdaje się, że nikt Cię o niego nie prosił.[/QUOTE] ... Skoro już nie wiesz co pisać to po co piszesz? Nie wnosisz nic do tematu więc skończ może?
  14. [quote name='LadyS']Zadałam wyżej, poszukaj sobie i ochłoń.[/QUOTE] Zadałaś mnóstwo to może wskarz ,który. Sory ale nie mam czasu na szukanie komentarza.
  15. [quote name='Sybel']A gdzie w moim poście padło słowo "gra"? Wskaż mi to słowo, wskaż, gdzie implikuję, że spędzają cały czas na graniu w głupawe gry? Bardzo proszę, bo widać piszę z zamkniętymi oczami. I jak zwykle odnosisz się tylko do tej części, na którą możesz cokolwiek odpowiedzieć, a resztę pomijasz milczeniem. Groch ---> ściana.[/QUOTE] Napisałaś o sztuczkach , a ja napisałam że w sztuczki włączam też gry typu " w której ręce jest smakołyk" coś źlego? Nie bulwersuj się tak. Bo wy się odnosicie do każdej części... Staram się odpowiadać na każdy "temat/zdanie" ale na takie typu "zastanów się 1,5h zanim odpiszesz" to co mam odpowiedzieć? No raczej nic.
  16. [quote name='evel']Eeeee, chyba szkoda czasu ;)[/QUOTE] Też tak myślę. Najlepiej byłoby usunąć wątek żeby już nikt nie pisał.
  17. [quote name='Sybel']Evel, masz rację. My nie mamy pojęcia, jak to jest mieć pod opieką psa z problemami, nie jesteśmy w jej sytuacji, co my tam wiemy, tępe baby, co to tylko spiskują przeciwko biednej dziewoi, pełnej bohaterstwa i ukrytych myśli. Na dodatek nie umiemy czytać w tych myślach. Szkoda czasu, szkoda nerwów i nadal szkoda psa, bo jak Pańcia się pogubiła, to gdzie pies ma być posłuszny?[/QUOTE] Niezbędny komenatrz?
  18. [quote name='LadyS']Zachowujesz się jak siedmiolatka, naprawdę ;) Faktycznie, z takim podejściem to nie ma co rozmawiać - wolisz się przekomarzać, zamiast odpowiadać na pytania.[/QUOTE] To zadaj pytanie. 7 latki może nie oceniają ludzi po tym w jaki sposób piszą w internecie.
  19. [quote name='Soko']Ale chodzenie w miejsca zaludnione i na 60 osobowe szkolenie to nie jest resocjalizacja! Resocjalizacja zaczyna się od jednej osoby i nie trwa dłużej niż sekundę. Też myślałam, że socjalizowanie Happy z ludźmi jest proste. Szłam do parku i chciałam, żeby się zaprzyjaźniła z dziećmi, więc dzieci ją głaskały, ale potem nie wiedziałam co robić, no bo ona na nie warczała. I jak socjalizować 4miesięcznego psa, który najchętniej zjadłby małe dziecko? Okazało się po 3 latach - o wiele za późno - że kluczem do sukcesu jest obserwacja ludzi (nie interakcja) z odległości 100m przez kilka sekund, połączona ze sztuczkami (bo "do mnie" - oznaczało odebranie wolności i przedmiotu, "zostaw" - awanturę, "siad" - dostanę zaraz po dupie, "łapka" - będą mi czyścić łapy, branie na ręce - wsadzą do wanny albo zmuszą do kontaktu z psem. Jedynym rozwiązaniem były sztuczki, bo to była jedyna rzecz nieskojarzona negatywnie. Np. dotyku uczyłam ją grając we frisbee i każąc po sobie chodzić. SZTUCZKI. Dzięki sztuczkom Happy nie jest uśpiona i mogę ją dotknąć i mogę na nią spojrzeć!). Kojec nie jest niczym złym, jeśli jest systematyczna praca. Wychodzę z suką sąsiadów, która mieszka w budzie i jest najgrzeczniejsza na osiedlu jeśli nie w Toruniu (jeszcze nikt jej nie pobił :evil_lol: ale się chwalę - musicie mi wybaczyć, to mój sukces wychowawczy i będę o tym gadać gdzie się nadarzy okazja :evil_lol:). To tak co do kojców, bud, psów podwórkowych, że się rzucają, są agresywne itd. Tzn. jest podział na grupy, ale na jednym placu przebywa 60 psów. Tak? I podbijam pytanie LadyS, po co w ogóle uczyć psa, że obcy chcą go pogłaskać?[/QUOTE] Dobrze w takim razie socjalizacja ;P Ja nie chodzę do parku żeby ludzie ją głaskali bo wogule na to nie pozwalam żeby jakiś przypadkowy przechodzeń czy dziecko ją pogłaskał. Ja często wołam psa jak jest spuszczony i chwalę lub zachęcam do zabawy żeby nie myślał że przywołanie znaczy zapięcie na smycz i powrót do domu,zostaw używam żeby puścił patyk i go mu rzucam, siada przed dostaniem miski z jedzieniem a podaję łapę i dostaje smakołyk lub pieszczoty więc nie jest tak jak u Ciebie. Ale czy tak trudno zrozumieć że ja ćwiczę z psem przeróżne sztuczki (i gry np. w której ręce jest smakołyk)? Mój pies nigdy nic nam nie zrobił i kocha dotykania a jak się na niego popatrzy to od razu podchodzi. Wiem że kojec nie jest niczym złym ale po prostu pies mieszka w domu. Chwal chwal :D Każdy lubi ;) Tak jest łąka (ok 1h) i na niej jest kilka grup. Znowu źle napisałam czy jak? Pies nie był uczony że obcy chcą go pogłaskać , zresztą do niektórych to sam podchodził. Chodziło o to że mój pies był kiedyś bity i żeby nie bał się obcych bo oni mu nic nie zrobią, chodziło o skojarzenie (szczgólnie facetów) że oni mojego psa nie uderzą ani nic.
  20. [quote name='LadyS']Jesteś przewrażliwiona, a nie zła ;) Wkładasz ludziom w usta rzeczy, których nie napisali, i nawet nie pomyśleli (bo nigdy nie pomyślałam,że jesteś złym człowiekiem, za to teraz wyrabiasz sobie opinię). Jeśli podobnie jak z ludźmi, komunikujesz się z psem - to masz źródło problemów i niepowodzeń.[/QUOTE] Nie jesteś w mojej sytuacji więc nic o tym nie wiesz, a powiedzenie "współczuje Twojemu psu" jest obraźliwe dla mnie i znaczy dla mnie że jestem złym człowiekiem według was.
  21. [quote name='Sybel']To nie jest forum wróżbiarskie, nikt poza Tobą nie wie, co dla Ciebie jest oczywiste, a co nie. Pisałaś z prośbą o pomoc, to podaj konkrety zamiast mielonki. I tak, jesteś laikiem, nie masz dyplomów ani z behawiorystyki, ani innych związanych z psami, więc jesteś laikiem 0 jak większość tutaj. A fan kynologii nie siedzi wiecznie na stronach, tylko wśród psów... Ale to drobiazg.[/QUOTE] Wiedziałam że się do tego przyczepi ktoś - ale nie każde dziecko ma możliwość poznać przedstawicieli określonych ras psów w swoim mieście. Poza tym pójdzie sama na spacer i będzie się kleić do każdego właściciela psa?Na internecie jest mnóstwo stron o psach , hodowli, forum (choćby dogomania)i rozumiem że zabronione? Idźcie wszyscy na łąki i do parków żeby się o psach dowiadywać rzeczy. Do tego niedokładnie przeczytałaś "cały czas spędzony na internecie jest na stronach o psach itp" a nie jakiś głupwych grach itp.
  22. [quote name='Soko']Dopiero na 3 stronie faktycznie zaczynają się, od biedy "chamskie" (chociaż i tak dla mnie chamstwo to coś w stylu: jesteś beznadziejna, no kur**, weź się babo ogarnij bo jesteś popie*dolona), komentarze. Po prostu dopiero gdy ktoś naciśnie na jakiś temat, Ty wyjaśniasz. Najpierw pisałaś że ludzie psa głaskali, POTEM dodałaś że w kagańcu (w dodatku z o.O, no bo kurde! to było przecież oczywiste - jak śmiałam podejrzewać, że w Polsce istnieją debile którzy każą głaskać psy bez kagańca). Dopiero po jakimś czasie napisałaś, że były spotkania indywidualne. Wszystkie kwestie wyjaśniasz dopiero, gdy ktoś ją poruszy i robisz to takim tonem, jakbyśmy mieli sami się wcześniej doczytywać, jak było faktycznie. Przestań robić ze swojego psa kogoś nieuleczalnie chorego. Naprawdę nie uzasadniłaś jeszcze, czym jej przypadek różni się od innych, że jest taka niereformowalna. Bardzo chętnie przeczytam to, co napiszesz na spokojnie. Sybel napisała swój post o 19:16, Ty odpowiedziałaś już o 19:20. Pomyśl chociaż godzinę nad czymś, kto coś napisał - szczególnie że jej post tyczył się Twojej osoby. Bardzo często takie posty wymuszają na nas natychmiastową reakcję, ale ten wątek nie zniknie jutro ani pojutrze. Masz czas. To nie jest godzinne spotkanie podczas którego trzeba z siebie wszystko szybko wyrzucić, bo potem temat się zapadnie i już się o nim zapomni. Tutaj na forum temat jest ciągle świeży i możesz do niego wrócić w każdej chwili. Poza tym na im większą ilość postów odpisujesz, tym bardziej się wkurzasz. Odpisz na 2, resztę zostaw. Ale zrób to rzeczowo, długo i się zastanów. Tak, bo współczuć można psu któremu są niewłaściwie przekazywane polecenia. Współczuć można psu, który jest z góry uznany za swojego właściciela za psa, który kompletnie nie nadaje się do wyprowadzenia na prostą. To, że ma łóżko, jedzenie i go kochacie to dużo, ale to nie wszystko. Nie wyobrażam sobie powiedzieć o niepełnosprawnym dziecku - nigdy z niego nic nie wyjdzie. Mogę jedynie powiedzieć sobie na starość, że zrobiłam wszystko co mogę nie poddając się wątpliwościom. Najgorsze są chwile utraty wiary. Robisz coś, szkolisz, ale i tak się upierasz, że w 100% dobrze nie będzie. A ja Ci mówię, że mogłoby być. Wydaje mi się że to Twoje dopowiadanie to jest jakaś linia obrony. Napiszesz coś o 60 psach, ktoś się przyczepi, a Ty dopiero potem powiesz "grupy 6-10 osobowe" (mimo wszystko - GDZIE JEST CZAS NA INDYWIDUALNĄ PRACĘ? Ja stawiam na szkolenia 2-3 osobowe.). Napiszesz o głaskaniu, ktoś się przyczepi, a Ty dopiero potem napiszesz, że były zachowane zasady bezpieczeństwa. Zamiast od razu uwzględnić wszystko i oszczędzić sobie naszego czepiania się, Ty wolisz mieć argumenty na każdą kwestię czy jak? Zachowujesz na później szczegóły, które Cię "ratują" i stawiają nas w świetle czepialskich nie wiadomo o co? (zauważyłam, że gdy evel napisała, że psa wychowywała od małego, Ty już jej w ogóle odpowiedziałaś. Oj, taktyka się nie sprawdziła?)[/QUOTE] [COLOR=#000000]Dla Ciebie to dla Ciebie ale zauważ że są tu inne osoby.[/COLOR] [COLOR=#000000]Jak już pisałam nie mam talentu do opowiadań i umykają mi rzeczy oczywiste. ( Agresywny pies dla bezpieczeństwa w kagańcu)[/COLOR] [COLOR=#000000]Nie mówię że na 100% dobrze nie będzie bo wierzę że z czasem ćwiczeń się poprawi.Niektórzy zapomnieli że resocjalizujemy psa CAŁY czas, chodzimy w miejsca b. zaludnione, przychodzą do nas ludzie przy ,których Aza nie jest zamykana, którzy się jej nie boją, nawet była koleżanka z psem itp. byliśmy nad morzem, jeździmy nad jezioro z nią itp. Nie jest zamknięta w kojcu w ogrodzie ( nie popieram czegoś takiego) poza tym nawet nie ma kojca czy czegoś takiego. Nie pisałam rzeczy oczywistych ( no przynajmniej dla mnie) bo nie pozwoliłabym NIKOMU pogłaskać mojego psa bez kagańca, skoro nie wiedziałabym czy zaakceptuje tą osobę.[/COLOR] [COLOR=#000000]Pisałam kilka razy że te psy są podzielone na grupy. Nie dopiero teraz tylko pisałam już wcześniej.[/COLOR] [COLOR=#000000]Edytowałam mój post co do evel bo nie będę robić nowych postów na 1 zdanie.[/COLOR]
  23. To przykre że nie rozumiesz co piszę. Ja proponuję już darować sobie wypominanie mi jakim złym człowiekiem jestem i zająć się sobą. Idę o godzinie 20.00 poćwiczyć sobie z pieskiem poza dom gdzie żywej duszy nie ma...ok.... Nie musisz mi mówić tego "[COLOR=#000000] z ćwiczeniem durnych sztuczek (które nie tylko mają pokazywać pajacowanie z psem, ale przede wszystkim uczyć go, że człowiek jest super, że z człowiekiem czas mija fajnie, ze on zawsze coś ma, że wykonywanie poleceń - które pies zna - jest fajne, bo jest za to nagroda, a w końcu - ma na celu budowie więzi z psem)" bo wiem to doskonale i jakbyś nie zauważyła to napisałam że to robię.Ale teraz trzeba ze mnie zrobić laika.[/COLOR]
  24. Dla Ciebie to dla Ciebie ale zauważ że są tu inne osoby. Jak już pisałam nie mam talentu do opowiadań i umykają mi rzeczy oczywiste. ( Agresywny pies dla bezpieczeństwa w kagańcu) Nie mówię że na 100% dobrze nie będzie bo wierzę że z czasem ćwiczeń się poprawi.Niektórzy zapomnieli że resocjalizujemy psa CAŁY czas, chodzimy w miejsca b. zaludnione, przychodzą do nas ludzie przy ,których Aza nie jest zamykana, którzy się jej nie boją, nawet była koleżanka z psem itp. byliśmy nad morzem, jeździmy nad jezioro z nią itp. Nie jest zamknięta w kojcu w ogrodzie ( nie popieram czegoś takiego) poza tym nawet nie ma kojca czy czegoś takiego. Nie pisałam rzeczy oczywistych ( no przynajmniej dla mnie) bo nie pozwoliłabym NIKOMU pogłaskać mojego psa bez kagańca, skoro nie wiedziałabym czy zaakceptuje tą osobę. Pisałam kilka razy że te psy są podzielone na grupy. Nie dopiero teraz tylko pisałam już wcześniej. Edytowałam mój post co do evel bo nie będę robić nowych postów na 1 zdanie.
  25. [quote name='LadyS']No cóż - na wątku wylewasz swoje żale i frustracje, jednocześnie stwierdzając, że nikt się nie zna. Skoro tak sfrustrowana jesteś pisząc jedynie na forum, to można mniemać, że w rzeczywistości jest jeszcze gorzej. Poza tym, to jest INTERNET, nie spotkanie przy kawie, nie spotkanie na placu szkoleniowym, tylko INTERNET. Oznacza to, że w Internecie wszyscy odbierają drugiego człowieka po tym, jak ten pisze i co ten pisze (nie widzą gestów, zachowań). I owszem, oceniają, choć często mówią, że nie - ale człowieka ma to do siebie, ze lubi sobie wartościować i oceniać, jest to poniekąd naturalne. I na koniec - ja akurat nie jestem fanką przychylania psu nieba i stwierdzania, że nie wszystko jest mu zabronione, bo "czasem dostaje resztki" - to mojemu widać jest zabronione, bo resztek nie dostaje.[/QUOTE] Nie wyszło Ci... Gdybym chciała wylewać żale to by nie tak to wyglądało poza tym wy byście nie traciły czasu na takie głupoty.( A skoro tak to po co piszesz?) Nigdzie nie stwierdziłam że nikt się nie zna a jeśli tak uważasz to mi powiedz gdzie.Wszystkie się w jakiś sposób znacie ale na normalnym dążeniu do zrozumienia to mniej.W realu nie mam żadnych problemów i nie musisz mi wciskać kitów. A tego co napisałaś na końcu to kompletnie nie rozumiem, chyba że chodzi o to że "jeśli nie dajesz mu resztek to ma zabronione"-ee nie trochę bez sensu.
×
×
  • Create New...