można wszystko, zależy jakie się ma warunki.
U nas dzwonią na straz miejską, ci dzwonią po hycla, a on zabiera do schroniska. Schronisko ponoć najgorsze nie jest (nie wiem ale znajomi gadali, że znośnie) wiec psowi sie nic nie stanie a czesto sie zdarza, że właściciel się znajduje.
ja chodzę i dokarmiam, bo nie mam gdzie takiego psa przygarnąć.