I coś w tym musi być. Z moim psem akcje żywieniowe były od początku. Istny francuski piesek, gdzie wydawałoby się, że pies po schronisku zeżre wszystko. Ziemniaki jednak wcina najchętniej (zamiennie z gulaszowym i mielonym) i załatwia się najlepiej w porównaniu z dietą makaronową, bądź ryżową. Co do aktywności to nie umiem stwierdzić, bo to pies, którego w domu nie ma, a na dworze ludzie oczy wybałuszają, ile to pies może biegać, skakać i chcieć jeszcze :)
Dziś pies był u weterynarza- okaz zdrowia (choć ja ciągle twierdzę, że za chudy, ale może już taki jego urok).
Podsumowując- ziemniaki są ok :)