lolinka2
Members-
Posts
9 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by lolinka2
-
Nastawcie się psychicznie :) że u nas będzie miejsce na spandża szt. 1 na DT w najbliższym czasie - w środę będę miała 100% pewności, czy Figo się wyadoptuje, ale podejrzewam, że raczej tak, bo ci ludzie się dość długo namyślali, zanim zadzwonili z prośbą o wizytę PA.
-
Dom z Piaseczna informuje, że jakiegoś spandża weźmie, wasza decyzja czy siedleckiego czy wareckiego :) Czytałam, że na Balbinę z Siedlec jest ewentualnie chętny nr 2.
-
Jeśli Janów Podlaski - Tychy, to ja mogę kawałek tej wycieczki załatwić, tylko z postojem w międzyczasie. Tj. 12 kwietnia jadę do Katowic, a wcześniej mogę zahaczyć o ten Janów Podl. (12 km od Janowa mieszkają moi rodzice, do których i tak będę jechała jakoś przed świętami). Jeśli jest opcja, że mała może przeczekać parę dni u nas, to 12 pojechałaby ze mną do Katowic, ale ktoś z Tychów musiałby ją ode mnie w Katowicach zabrać, bo ja mam konferencję tamże.
-
Rodzinka ugadana na jeden jedyny detal: musi być SPANIEL :) spAnielka ich przekonała. I każdy spaniel, który jest spanielem, nie zjada kotów w ciągu 10 sekund, nie chowa się pod łóżko przed dziećmi i innymi psami, jest mile widziany. Skądkolwiek by był. Z krzywym pyszczkiem również :-) Jeść dostanie jak każdy (karma jest w obfitości), do weta wywiozę kiedy trzeba, z wetowymi kosztami może być gorzej i tu liczę na ewentualną pomoc. & niekoniecznie mam możliwość transportu póki co (już wyjaśniam: mam pracę mocno sezonową, a mój sezon startuje w kwietniu, więc od pocz. maja mogę sobie pojeździć, jeśli będzie kiedy - a możliwe, że zawodowo będę gdzieś-tam w okolicy; natomiast do tego kwietnia "jedziemy bardziej na oparach niż na konkretach" więc auto STOI i ogólnie bez szaleństw).
-
Plus jestem w stanie zorganizować jej sterylkę b. niskim kosztem (poniżej tych negocjowanych na marzec) u zaprzyjaźnionego veta.
-
Jeśli sunię z okolicy Bielska Podlaskiego ktoś byłby w stanie podwieźć do Piaseczna, to na DT spokojnie ją wezmę. Mam sterylizowaną pseudospanielkę i pseudosznaucera na stałe (oboje ze schronu), w razie czego mogą parę dobrych słów o mnie powiedzieć wolontariusze z Celestynowa.