Jump to content
Dogomania

Paula23

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Paula23's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [B]No więc właśnie-postanowiłam że wetce odmówie,skończe szkołe,może pójde na kurs i wtedy własny salon ;) Nie podoba mi się po prostu oskarżanie kogoś o to że zależy mu tylko na kasie ;( [/B]
  2. [B]HelloKally[/B]-[B]napisałam wcześniej skoro tak to wygląda to powiem tej wetce że nie i poczekam aż szkołe skończe..[/B]
  3. [B]"Super" forum..:shake: Ktoś normalnie prosi o rade to zaraz oskarżenia że kasa najważniejsza..:roll: Nie wszyscy są tacy cyniczni tylko po prostu mają jakieś pasje i może pytania ich dotyczące. Ale rozumiem-starszym użytkowników się nudzi na forum to pewnie szukają "afery":mad: [/B]
  4. [quote name='taks']Paula , pomijając [U]faktyczne[/U] doswiadczenie jakie masz , w tym także umiejętność BEZPIECZNEGO dla Ciebie obchodzenia sie z nieznanymi psami to niestety prawo zabrania Ci w ogóle podejmowania takiej pracy przed ukończeniem 16 -go roku zycia . Wetka jesli by Cię "zatrudniała" to na ogromne swoje ryzyko z utratą prawa wykonywania zawodu włącznie- pod zlecanie zabiegów ( nawet pielegnacyjnych) osobie do tego nieuprawnionej i bez wiedzy własciciela psa to zawodowy kryminał.A za taki "podział zysków" za prace którą bys u niej wykonywała pod szyldem jej działalności gdyby wyszedł na jaw to urzad skarbowy i inspekcja pracy pusciła by ją z torbami. Dlatego , wybacz ale nie chce mi sie wierzyc że weterynarz jest az tak głupi i pazerny na kase że chce coś takiego ryzykować i nie wiem na co liczy? Że się nie wyda?! A jak juz bedziesz miała te 16 lat i pomysł Ci nie przejdzie to potrzebna też zgoda inspekcji pracy ( która m in. uzna że praca ta nie zagraża zdrowiu nieletniego - a wątpie czy wyda takie orzeczenie w tym wypadku) no i oczywiscie pisemna Twoich rodziców.[/QUOTE] Ale nie rozumiem..-napisałam że to jest "bez zobowiązań",klienci by wiedzieli przecież kto psami sie zajmuje bo tak jak pisałam'kto byłby chętny umawiał by sie z nią lub ze mną,ja w wolnym czasie bym przychodziła i tam psami się zajmowała..-tego chyba nie można nazwać "pracą"? Nie wiem już w sumie..Chyba pogadam z nią o tym jeszcze raz i jak coś to zrezygnuje..:shake:
  5. Dzięki To chyba jednak zostane przy zajmowaniu się zwierzakami swoimi i znajomych a wetce powiem że nie:p
  6. Dzięki. 1.Z jednej str. rozumiem-może mam mało lat ale bez przesady żeby ludzie sie tak zachowywali..:shake: 2.Czyli ogólnie moge zajmować się własnymi psami i znajomych a w wolnych chwilach u tej Pani wet.-tak?:cool3: P.S.Prosiłabym żeby ktoś się jeszcze wypowiedział co sądzi na ten temat :p
  7. [B]Hej. Od razu napisze; Jestem Paulina i mam prawie 15 lat. (mam nadzieje że są tu fajni ludzie którzy uwierzą że pisze serio a nie jakieś"jaja") Moi rodzice od kilku lat mają hodowle(rodowodowe) piesków rasy Golden Retriever,Yorkshire Terrier i West Highland White Terrier,więc co nieco wiem o psiakach. Są to psy które szczególnie wymagają pielęgnacji,czesania,strzyżenia,itd. Zwłaszcza biorąc pod uwage fakt że często bierzemy udział w wystawach. Kilka razy(daaawno) byliśmy z psami u fryzjera ale mieszkamy na wsi,wokół małe miasteczka,fryzjerów porządnych nie ma za to psów potrzebujących wizyty u nich jest bardzo dużo.Te kilka razy byliśmy u pewnej Pani niestety wyprowadziła się na 2 koniec Polski a jak poszliśmy do innej to tak oszpeciła sunie że masakra. Rodzice też wtedy zrobili małą przerwe w wystawach. A ja od jakichś 2 lat zainteresowałam się właśnie groomingiem. Czytałam książki,oglądałam filmy i psy na wystawach. A to co oczywiście najlepsze-mogłam "trenować" na własnych psach. (zaraz dostane opieprz:roll:) Coraz więcej,coraz lepiej.. Od kilku msc. idzie mi to tak dobrze że sama potrafie nawet przygotować psa do wystawy(wtedy właśnie namówiłam rodziców) i co najlepsze-wygrywa a wszyscy pytają mnie i rodziców do jakiego fryzjera chodzimy:cool3: Od jakiegoś czasu moge nabierać coraz więcej wprawy ponieważ moi znajomi i znajomi rodziców nawet pytają czy bym nie "pomogła" im ulubieńcom. A potem to się tak ciągnie"znajomi znajomych.." Ja się zgadzam oczywiście bo mimo szkoły i zajmowania sie własnymi psami zostaje mi sporo czasu wolnego a przy okazji też troche kaski wpadnie bo mam z nimi taki układ że nie za darmo tylko właściwie za symboliczną kwote Moge zrobić wszystko co chcą w takim "cenniku"; psiak mały 10 zł. i 20 zł.duży + jeśli z kąpięlą to dorzucają szampon a ja reszte zwracam:p Myślę że to nie dużo a ludzie są zadowoleni zwłaszcza że w pobliżu jest tylko 1 fryzjer i tak jak pisałam-kiepski. Wiadomo że nie jestem jakąś profesjonalistką ale skoro w ostatnim czasie przygotowywałam sporo psów do wystaw i wszystkie zajmowały 1 i 2 msc to chyba dobrze co nie? ;p Ale przejdźmy do moich 2 problemów; 1.Dlaczego ludzie parskają śmiechem kiedy pytając do jakiego fryzjera chodze z psami odp. że do żadnego-sama się nimi zajmuje..Wiem że może to dziwne bo nie dość że sama sie nauczyłam to mam dopiero 15 lat ale..Bez przesady:shake: 2.W piątek byłam z psami u weterynarza na okresowych szczepieniach. Pani wet. pod koniec wizyty zapytała gdzie przygotujemy psy do wystaw bo często jej klienci o to pytają,ona też nie wie a widzi że moje psy "regularnie go odwiedzają"..Ja jej odp. że sama to robie a ona najpierw popatrzyła jak na kosmite a potem śmiech..Wkurzyłam się i powiedziałam że skoro tak to niech jutro do mnie przyjdzie(przychodnia jest jakieś 300-400 m. od mojego domu) i zobaczy bo akurat niedługo szykuje się wystawa więc będe "robić" 2 yorki i goldena. Przyszła..Jak patrzyła to myślałam że jej oczy na wierzch wyjdą.. Potem to mi prawie wyszły..-powiedziała że w przychodni ma wolne 2 pomieszczenia i czy nie chciałabym od czasu do czasu np. w niektóre po południa lub weekendy "obsługiwać klientów". Powiedziała że funduje wszystko co potrzebne i narazie możemy zrobić tak że 50-60% dla mnie a po jakimś czasie np. od lata jeśli "interes sie spr" ok. 75% dla mnie. Nie wiem co robić więc powiedziałam że dam jej znać.. Co do tego też mam pytanie-co o tym sądzicie? Ona żartuje...? Nie powiem bo dla mnie rozwiązanie idealne ale..Nie wiem co o tym sądzić..Ona niby mówi że wiadomo-mam 15 lat więc to byłoby na zasadzie że jej klienci którzy byliby chętni umawialiby się i kiedy miałabym czas to "pracuje" i dzielimy się tak jak wyżej..-w skrócie bez jakichś zobowiązań no ale czy to możliwe żebym miała takiego farta? Ja miałam plan taki-skończyć szkołe i otworzyć salon ale w tej sytuacji mogłabym do tego czasu mieć jakąś mini "praktyke" że tak powiem..:cool3: Bardzo prosze o napisanie co o tym wszystkim sądzicie bo ja nie mam pojęcia a rodzice mówią że to moja sprawa i jeżeli chce to moge.. [/B]
×
×
  • Create New...