Jump to content
Dogomania

krusiac

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

krusiac's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam Nie istnieje opcja, że fryzjerka nie podpasiła psu - mój pies lubi każdego kogo spotka i każdego kogo zna, każdego uznaje za przyjaciela swojego. A czy jest możliwość, że fryzjerka podaje psom np jakiś lek usypiający? Bo kuzynka zaprowadziła tam kiedyś swojego 14 letniego psa i pani się pytała czy choruje na serce (a takie psy nie mogą przyjmować takich leków)
  2. Jeśli wybrałam zły dział to przepraszam. Dwie sprawy dotyczące mojego psa nie dają mi spokoju i chciałabym poznać opinie lub odpowiedzi innych osób. 1. Mój pies wszystko liże. Szukałam w internecie wpisując tę frazę, ale to były przypadki, w których pies nagle zaczął lizać i ludzie mówili, że to pewnie nadkwasota. A mój pies liże odkąd pamiętam, od zawsze. Ma 6 lat. Podam przykłady- - Kiedy się go głaszcze nie potrafi nie lizać, nawet jak mówię, że ma przestać lizać np moją rekę bo robi to załóżmy 20 minut i mnie to denerwuje - to liże albo coś obok, albo moją nogę, albo swój nos - po prostu cały czas wyciąga język. - Kiedy np idzie się położyć żeby zasnąć to liże materac, podłogę - Kiedy leżę na łóżku on nie może się opanować i próbuje lizać mnie dosłownie wszędzie, często próbuje wchodzić mi na głowę kładąc się na poduszkę chcąc dostrzeć w ten sposób do twarzy lub włosów Kiedyś tego nie zauważałam, ale od jakiś 2 lat jest to dla mnie uciążliwe, bez przerwy słyszę tylko ten odgłos lizania, nic nie można koło niego zrobić bo zacznie to lizać! I to nie że poliże 2-3 razy tylko bez przerwy. O co może chodzić? 2. Ta sprawa jest zupełnie inna otóż chodzę z psem jakieś 3-4 razy w roku do fryzjera. Fryzjerów zmienialiśmy jak dotąd trzy razy ostatniego dlatego, że np obcinał mi psa na "Teriera" przez co zostawiał długą brodę i było to niepraktyczne. Znalazłam fryzjera, na pozór miła pani, zakład zawsze czysty, przytulny, piesek zawsze ładnie obcięty i wykąpany. Ostatnio jednak kiedy chciałam go tam zaprowadzić, już w połowie drogi zaczął się zapierać i nie chciał iść - byłam zmuszona wziąć go na ręce i poczułam, że piesek cały się trzęsie. Z reguły to mama go zaprowadzała ja go tylko odbierałam więc nie wiem od kiedy zaczął się tak zachowywać - z tego co mówi mama był to piewszy raz. Pomyślałam, że może kojarzy mu się to z weterynarzem i zaprowadziłam go tam, a on na przywitanie zaczął gryźć panią fryzjerkę po rękach (mój pies nie gryzie nigdy i nikogo). Wydało mi się to dziwne, z resztą mój pies jest mały i nie wydaje mi się żeby do jego obcinania potrzeba było dwóch godzin. Poza tym jest bardzo niespokojny i nie da się mu np obciąć włoska z łapki czy z pyszczka, a pani fryzjerka mówi zawsze, że był bardzo grzeczny i spokojny czemu nie chcę wierzyć, bo to nierealne znam swojego psa. Czy może dziać mu się tam jakaś krzywda? Czytałam kiedyś na forum, że kiedy fryzjerzy odmawiają propozycji właściciela zostania przy strzyżeniu to jest to dziwne, bo właściciel ma takie prawo i w żadnym stopniu nie przeszkadza to w pracy... Czy mam tam zostać następnym razem? (są kanapy i tv)
×
×
  • Create New...