-
Posts
260 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by ovathena
-
Tzn. do jakiej? Jak ich znaleźć? Nie mam doświadczenia pod tym kątem.
-
Wybaczcie jeśli piszę w nieodpowiednim dziale. Sprawa wygląda tak. Codziennie jadąc samochodem do pracy mijam posesję, na której widzę psa. Tam był kiedyś sklep, który był zlikwidowany i ogólnie ten teren wygląda na opuszczony, co nie znaczy że jest zapuszczony, bo to jest tylko taki niewielki plac wyłożony kostką brukową i stoi ten ex-sklepik. Psa widzę ZAWSZE - nie było jeszcze tak, bym go gdzieś nie dostrzegła. Podejrzewam że on ma tam pilnować tego terenu. Nie jest jakiś wychudzony, więc ktoś mu dowozi jedzenie. Problem jest taki, że [U][B]nie widzę, by była tam buda czy jakiekolwiek schronienie dla psa.[/B][/U] Dziś naprawdę leje, jest silny wiatr, a pies leży tam zwinięty pod gołym niebem - przejeżdżałam tamtędy 15 minut temu. Nie mam pomysłu czy i kogo powiadomić i co zrobić w tej sytuacji.
-
Co to w ogóle za człowiek jest? Pisałaś gdzieś że jest związany z prawem (komornik?) - to on nie ma żadnego poczucia sprawiedliwości? Do tego myślałam, że to jakiś staruszek maruda, a napisałaś że to młody facet - co z nim nie tak? Mówiłaś mu, co pies przeszedł, że ludzie z całej Polski się zrzucali finansowo by psu pomóc? Bardzo bym chciała,żeby sprawa była nagłośniona. Jest teraz wielki BOOM na reagowanie na krzywdę wobec zwierząt, ludzie się przejmą Ralfikiem i znienawidzą każdego, kto będzie chciał dla niego źle.
-
[quote name='Aryste']Dopoki jest lato to jakos tam moze na tym polu pomieszkiwac... ale co jak sie zrobi zimniej? trzeba cos wymyslic.[/QUOTE] Ewentualnie postawić jakąś ocieploną "budę" no i dokarmiać go, ale moim zdaniem nie powinno się go stamtąd zabierać. On sam wybrał to miejsce, przeżył tam już kilka zim, więc da sobie radę.
-
Uważam, że pies powinien tam zostać, skoro to wybrał. Tam żył tyle czasu i to jego dom. Jak to jeden mieszkaniec się nie zgadza? A czy Ralfik jest jakiś agresywny? Poproszę zdjęcia na [email][email protected][/email]
-
[quote name='cisowianka']Ralf ma za sobą traume i ból fizyczny z nią związany(nomen omen związany sznurkiem), niestety minie trochę czasu (kilka miesięcy) zanim otworzy się na dobrych ludzi, ale na pewno lekko nie będzie.[/QUOTE] Myślę że i tak najważniejsze, że już go nie boli i nic nie wżyna się w jego ciało. Teraz może być już tylko dobrze. Jak w ogóle będzie wyglądał ślad po tym sznurku? Czy ciało już zawsze będzie zagłębione w tym miejscu? Zarośnie to sierścią? Nie będzie miał przeczulicy w tym miejscu? Możemy zobaczyć jakieś zdjęcia, albo - jeszcze lepiej - filmik?
-
Przelałam parę grosików.