Izabela1

Witam. Zgadzam sie z "ambrozja" tylko w małej części, poniewaz sama jestem właścicielem owczarka srodkowoazjatyckiego - 3 letniej suki i to nie jest w ogóle kwestia rasy psa tylko wychowania psa. Racja jaki PAN taki PIES ale nie chodzi tu tylko o Azjaty. Problem tkwi w tym kto jest właścicielem danego psa. Nie mozna od razu najeżdżać ogólnie na rase psa, ponieważ jeżeli nie zna się tej rasy to nie można osądzac po kilku incydentach. Jest to pies zrównowazony, łagodny dla bliskich i pilujacy swojego obejścia. Normalny, dobrze ułożony azjata uwielbia dzieci i nie jest agresywny, gdy nie ma potrzeby. Niestety coraz częściej pojawiają sie hodowcy, którzy chcą szybko zarobić na hodowli a to jest prawie niemożliwe. Normalny czlowiek, gdy bierze ze sobą na wystawe wiecej niz jednego psa bierze równiez klatki dla pozostałych psów. Ja osobiście nie spotkałam się z wyzwiskami ze strony właścicieli tej rasy. Być może nie widział Pan(i) hodowcy tej rasy z prawdziwego zdarzenia. Ja nim nie jestem, ale ostatnio mialam okazje u takiego poznać. To człowiek, który zna ta rase od podszewki a jego doświadczenie i wartośc jest moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie.

owczarek środkowoazjatycki i owczarek podhalański