Jump to content
Dogomania

Nieprzytomna

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

Nieprzytomna's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Też myślałam o psie ale wiem, że mój partner napewno się nie zgodzi. Jestem z Mielca.
  2. Kochani z moją Erą coraz gorzej.. wczoraj o 23 wracałam z nią od mamy i ledwo doszłyśmy do domu! Tak się bała, ciągle się oglądała za siebie jakby miała jakąś paranoje, że ktoś za nami idzie. Nigdzie w naszym mieście nie ma takiego specjalisty, który by się zajął Erą. Myślicie, że przejdzie jej choć trochę kiedy dostanie cieczke? Narazie nie kupiliśmy klatki ale złączyliśmy fotele, położylismy między nie posłanie i przykryliśmy kocem żeby było ciemno i zachęcamy by tam spędzała czas ale narazie nie jest zainteresowana. A co myślicie o kupnie kolejnego zwierzaka? Mój partner nie chce się zgodzić na kolejnego psa ale może kot by spowodował, że Era nie bałaby się zostawać sama? Jeżeli razem by się bawili i kochali to by rozwiązało sytuacje? Proszę o odpowiedź :smile:
  3. Kochani z moją Erą coraz gorzej.. wczoraj o 23 wracałam z nią od mamy i ledwo doszłyśmy do domu! Tak się bała, ciągle się oglądała za siebie jakby miała jakąś paranoje, że ktoś za nami idzie. Myślicie, że przejdzie jej choć trochę kiedy dostanie cieczke? Narazie nie kupiliśmy klatki ale złączyliśmy fotele, położylismy między nie posłanie i przykryliśmy kocem żeby było ciemno i zachęcamy by tam spędzała czas ale narazie nie jest zainteresowana. A co myślicie o kupnie kolejnego zwierzaka? Mój partner nie chce się zgodzić na kolejnego psa ale może kot by spowodował, że Era nie bałaby się zostawać sama? Jeżeli razem by się bawili i kochali to by rozwiązało sytuacje? Proszę o odpowiedź :)
  4. Oczywiście, że oglądał, wszystko ok, zęby są już wszystkie stałe, zdrowe. Kość kupowaliśmy ale się nimi nudziła po jakimś czasie, kości wapniowe, przysmaki i surowe mięso odpada bo ona jest alergikiem i je tylko weterynaryjną karmę, po wszystkim innym ma biegunki. Zabawki ją cieszą tylko kiedy jesteśmy w domu i możemy się z nią poszarpać. Kupiliśmy taką kulę do której wsypuje się suchą karmę i piesek musi się namęczyć, żeby zdobyć jedzenie ale moja cwaniara nauczyła się jak ją otwierać szybko by wypadały wszystkie naraz. Musiałabym kupić klatkę o dużych wymiarach, obawiam się, że 300 zł będzie wydane na marne kiedy Era stwierdzi, że jej ona jednak nie pasuje ale widocznie będę musiała zaryzykować. Myslałam również by może na początek zdobyć duży karton, wyciąć w nim dziurę i sprawdzić czy by jej odpowiadał, gdyby tak to wtedy kupię klatkę. Co Wy na to ?
  5. Mhm.. ale mi się wydaję, że to wszystko robimy... to nie tak, że ona jest ciągle w ruchu... tym bardziej,że bardzo przestrzegam tego wyciszenia na spacerze przed powrotem do domu, wtedy sobie coś niucha albo uczymy się komend. Również wydaje mi się, że ona po prostu się boi, dlatego wieczorem zostawiam jej włączone światło, żeby nie miała ciemno, chociaż nie wiem czy to dobry sposób. kiedy zostawiam jej kawałki drewna, takiego ze stolarni, to w domu nic nie zniszczy, natomiast drewno jest zciachane na małe kawałeczki i codziennie muszę odkurzać, obawiam się, że nie na tym to polega i będziemy musieli zastosować klatkę.
  6. Mhm.. ale mi się wydaję, że to wszystko robimy... to nie tak, że ona jest ciągle w ruchu... tym bardziej,że bardzo przestrzegam tego wyciszenia na spacerze przed powrotem do domu, wtedy sobie coś niucha albo uczymy się komend. Również wydaje mi się, że ona po prostu się boi, dlatego wieczorem zostawiam jej włączone światło, żeby nie miała ciemno, chociaż nie wiem czy to dobry sposób. Kiedy zostawiam jej kawałki drewna, takiego ze stolarni, to w domu nic nie zniszczy, natomiast drewno jest zciachane na małe kawałeczki i codziennie muszę odkurzać, obawiam się, że nie na tym to polega i będziemy musieli zastosować klatkę.
  7. Witam wszystkich, piszę do Was w wielkiej desperacji ponieważ nie mam już pomysłów co zrobić by moja Era nie niszczyła nam domu. Mieszkamy w bloku ale mieszkanie jest spore, 72m kwadratowe, więc nie jest za małe na tak dużego już psa. Sunia od trzeciego miesiąca życia była przyzwyczajana do zostawania w domu, metodą małych kroczków, czyli najpierw na 5 min, 10, 20 itd. Zawsze przed wyjściem wychodziłyśmy na spacer ale wracałyśmy na 30 min przed moim wyjściem do pracy, by zdązyła się uspokoić, oczywiście nie zwracałam wtedy na psa uwagi. Na początku miała do dyspozycji duży pokój, przedpokój i kuchnie, resztę zamykaliśmy ponieważ zaczęła dobierać się do łóżka i mebli. Niestety zaczęła dobierać się również do telewizora, gniazdek, stołu więc duży pokój teraz również zamykamy. Ale na tym nie koniec, zniszczona wykładzina na przedpokoju a teraz dobrała sie do drzwi. Chciałabym podkreślić, że Era ma naprawdę dużo ruchu, przed wyjściem biegam z nią przez 1,5 h między czasie mamy czas na zabawę w komendy a przed powrotem do domu jest wyciszenie i spokojny powrót. Po pracy oczywiście 2 godzinny spacer, zabawa z innymi psami itd. Od 3 miesięcy nie pracuje więc spędzamy razem więcej czasu ale nie chce by się za bardzo przyzwyczajała więc codziennie wychodzę ale tylko na maksymalne 2-3 godziny a i tak jest coraz gorzej.Myślę, że ma problem ponieważ nie lubi spacerować w inne miejsca niż jej ulubione i zazwyczaj tam chodzimy. Oczywiście zmieniam te miejsca ale są wtedy problemy bo Sunia ma wielkie opory by tam iść. Wiem, że jest pełno podobnych postów na ten temat ale mi naprawdę wydaje się, że robie wszystko dobrze. Po przyjściu do domu nie witam jej tylko mówię cześć, nie biłam jej jak coś zniszczyła tylko pokazywałam i mówiłam Fe, poczym się obrażałam na nią i nie zwracałam uwagi. Może powinniśmy kupić klatkę ale kiedy wrócę do pracy to np 6 godzin w klatce to nie za dużo? Błagam o jakieś rady bo nie mamy już pomysłu.
  8. Witam wszystkich, piszę do Was w wielkiej desperacji ponieważ nie mam już pomysłów co zrobić by moja Era nie niszczyła nam domu. Mieszkamy w bloku ale mieszkanie jest spore, 72m kwadratowe, więc nie jest za małe na tak dużego już psa. Sunia od trzeciego miesiąca życia była przyzwyczajana do zostawania w domu, metodą małych kroczków, czyli najpierw na 5 min, 10, 20 itd. Zawsze przed wyjściem wychodziłyśmy na spacer ale wracałyśmy na 30 min przed moim wyjściem do pracy, by zdązyła się uspokoić, oczywiście nie zwracałam wtedy na psa uwagi. Na początku miała do dyspozycji duży pokój, przedpokój i kuchnie, resztę zamykaliśmy ponieważ zaczęła dobierać się do łóżka i mebli. Niestety zaczęła dobierać się również do telewizora, gniazdek, stołu więc duży pokój teraz również zamykamy. Ale na tym nie koniec, zniszczona wykładzina na przedpokoju a teraz dobrała sie do drzwi. Chciałabym podkreślić, że Era ma naprawdę dużo ruchu, przed wyjściem biegam z nią przez 1,5 h między czasie mamy czas na zabawę w komendy a przed powrotem do domu jest wyciszenie i spokojny powrót. Po pracy oczywiście 2 godzinny spacer, zabawa z innymi psami itd. Od 3 miesięcy nie pracuje więc spędzamy razem więcej czasu ale nie chce by się za bardzo przyzwyczajała więc codziennie wychodzę ale tylko na maksymalne 2-3 godziny a i tak jest coraz gorzej.Myślę, że ma problem ponieważ nie lubi spacerować w inne miejsca niż jej ulubione i zazwyczaj tam chodzimy. Oczywiście zmieniam te miejsca ale są wtedy problemy bo Sunia ma wielkie opory by tam iść. Wiem, że jest pełno podobnych postów na ten temat ale mi naprawdę wydaje się, że robie wszystko dobrze. Po przyjściu do domu nie witam jej tylko mówię cześć, nie biłam jej jak coś zniszczyła tylko pokazywałam i mówiłam Fe, poczym się obrażałam na nią i nie zwracałam uwagi. Może powinniśmy kupić klatkę ale kiedy wrócę do pracy to np 6 godzin w klatce to nie za dużo? Błagam o jakieś rady bo nie mamy już pomysłu.
  9. Witam wszystkich, piszę do Was w wielkiej desperacji ponieważ nie mam już pomysłów co zrobić by moja Era nie niszczyła nam domu. Mieszkamy w bloku ale mieszkanie jest spore, 72m kwadratowe, więc nie jest za małe na tak dużego już psa. Sunia od trzeciego miesiąca życia była przyzwyczajana do zostawania w domu, metodą małych kroczków, czyli najpierw na 5 min, 10, 20 itd. Zawsze przed wyjściem wychodziłyśmy na spacer ale wracałyśmy na 30 min przed moim wyjściem do pracy, by zdązyła się uspokoić, oczywiście nie zwracałam wtedy na psa uwagi. Na początku miała do dyspozycji duży pokój, przedpokój i kuchnie, resztę zamykaliśmy ponieważ zaczęła dobierać się do łóżka i mebli. Niestety zaczęła dobierać się również do telewizora, gniazdek, stołu więc duży pokój teraz również zamykamy. Ale na tym nie koniec, zniszczona wykładzina na przedpokoju a teraz dobrała sie do drzwi. Chciałabym podkreślić, że Era ma naprawdę dużo ruchu, przed wyjściem biegam z nią przez 1,5 h między czasie mamy czas na zabawę w komendy a przed powrotem do domu jest wyciszenie i spokojny powrót. Po pracy oczywiście 2 godzinny spacer, zabawa z innymi psami itd. Od 3 miesięcy nie pracuje więc spędzamy razem więcej czasu ale nie chce by się za bardzo przyzwyczajała więc codziennie wychodzę ale tylko na maksymalne 2-3 godziny a i tak jest coraz gorzej.Myślę, że ma problem ponieważ nie lubi spacerować w inne miejsca niż jej ulubione i zazwyczaj tam chodzimy. Oczywiście zmieniam te miejsca ale są wtedy problemy bo Sunia ma wielkie opory by tam iść. Wiem, że jest pełno podobnych postów na ten temat ale mi naprawdę wydaje się, że robie wszystko dobrze. Po przyjściu do domu nie witam jej tylko mówię cześć, nie biłam jej jak coś zniszczyła tylko pokazywałam i mówiłam Fe, poczym się obrażałam na nią i nie zwracałam uwagi. Może powinniśmy kupić klatkę ale kiedy wrócę do pracy to np 6 godzin w klatce to nie za dużo? Błagam o jakieś rady bo nie mamy już pomysłu.
×
×
  • Create New...