Widocznie wynika do z tego iż państwo nie do końca przemyśleli sprawę.
W takich sytuacjach należy przemyśleć wszystkie za i przeciw.
Zastanawia mnie fakt.Dlaczego 1 czy 2 dnia jak pies posikiwał nie zgłoszono tego do TOZ
dlaczego nikt nie zasięgnął porady?
Bywa że na początku przy adopcji czworonoga nie jest łatwo ale do decyzji nikt nas nie zmusza.
Bo gdy by każdy się tak szybko wycofywał było by krucho.
I to nie chodzi tu o to by kogoś obwiniać .Bo nikt z nas TOZ,Viva tego nie robi więc dlaczego państwo zamiast najnormalniej w świecie porozmawiać oddali psa bez porozumienia z Sylwia,pozostawiając go w siedzibie.Pomijam już fakt iż dzień wcześniej była z państwem rozmowa i było wszystko ok.
Pies nagle się zmienił w ciągu 24 godz?
Tak się nie postępuje z przyjacielem.Jeśli już to tak jak odpowiedzialnie podejmuje się decyzje o adopcji tak samo odpowiedzialnie należało przywieść psa w porozumieniu z TOZ.Nikt by nie naciskał,nie przeprowadzał wywiadu dlaczego.
Nalezy mieć jednak odwagę podać prawdziwy powód oddania a nie taki wymyślony w 24 h.Na tym ucierpi tylko pies.
Ja osobiście jakieś 2,3 mies po adopcji swojej suki (drugiego psa)okazało się że sika zbyt często i za dużo .
Poniosłam nie małe koszty leczenia suni.
Bałam się o nią ,martwiłam się czy starczy mi funduszy.
Jednak w życiu bym nie pomyślała w ten sposób'' dali mi chorego psa,to ja go oddam''
Suka wyleczona,wizyta kontrolna po miesiącu.Okazało się ze miała złogi na pęcherzu które było wynikiem zapalenia.
Sunia zdrowa do dziś ja szczęśliwa.
Reasumując skupmy się teraz na szukaniu domku dla Kubusia na całe jego życie.
Przypominam iż,kolejna rodzina chcąca adoptować naszego Kubę będzie musiała
na wstępie wrazić zgodę na przeprowadzenie ankiety adopcyjnej.
NIE MARTW SIĘ KUBUŚ ZNAJDZIEMY CI DOM NAJLEPSZY Z NAJLEPSZYCH.
BO NA TAKI WŁAŚNIE ZASŁUGUJESZ.
PS.Sorki się trochę rozpisałam.Musiałam nadrobić :) Buziaki
Ula z Vivy Szczecin :painting::-P