Jump to content
Dogomania

Avesta

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Avesta

  1. W mojej okolicy nikt Nadi a własciwie już Bajki :) nie szuka, cisza i spokój jakby nigdy nie blakał się tu ten pies.
  2. Suczka uwielbia towarzystwo innych psów! Świetnie się z nimi dogaduje, bezproblemowo. Co do budy to raczej przeciwskazań nie widzę :) zawsze to lepsza buda niż bieganie po ulicy :)
  3. Prosta sprawa dogadanie się z tą "właścicielką", ale nie moge tego zrobić dopóki nie znajdzie się nowy dom dla psiaka, choćby tymczasowy, z prostego powodu: nie wiem jakby wyglądał mój dom, jakbym zostawiła kota i psa samego. Nawet jesli bedą w osobnych pokojach to tak czy siak otworzenie drzwi dla tak dużego psa nie jest żadnym problemem :)
  4. Jeśli ktos ma jakieś pomysły jak rozwiązac tą sytuacje, chętnie wysłucham :)
  5. niestety zdaję sobie sprawę że jego sytuacja nie jest prawnie uregulowana... Ale zorobiłam co mogłam, dzwoniłam do schroniska, rozmawiałam ze strażą miejską, rozmawiałam z panią weterynarz, która sama zasugerowała mi znalezienie mu domu, a kiedy rozmawiałam z właścicielka, ta na każde zadane przeze mnie pytanie odpowiadała: "yyhhyy no yyhyy", włascicielka nawet jak widzi psa na ulicy to tylko przechodzi obok niego obojętnie... Także uważam że to jasna sprawa: ona go nie chce. Prędzej czy później czeka mnie rozmowa z ta właścicielką ponownie, jednak nie potrafię się z nią porozumieć w żaden sposób. Sam pies nawet nie ma ochoty wracać do pani. zależy mi żeby pomóc psiakowi, i uniknąc problemu na wiosnę, kiedy być może się oszczeni...
  6. założyłam konto wiec od razu odpowiadam na wszystkie pytania :) Piesek już od 2 miesięcy błąka się w okolicy mojego domu. Od tego czasu pomagamy mu jak możemy, w zimne noce śpi u nas w domu. Zajmując cała kuchnie!!! (jak już wspomniałam mam małe mieszkanie), sąsiedzi zwracali nam uwagę że widywali psa pod blokiem nawet o 3 w nocy. Musimy oddzielać psa od kota, bo psiak ma tendencję do gonienia kotów. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jakby wyglądało moje mieszkanie jeśli doszło by do gonitwy :D Kiedy dwa miesiące temu kiedy piesek pierwszy raz do nas przyszedł, odnalazłam jego właścicielkę, niestety ta pani w ogóle nie jest zainteresowana psem :( U weterynarza dowiedziałam się ze pies został zaszczepiony, poza tym pani weterynarz powiedziała ze ludzie często dzwonią do nich ze pies błąka się po ulicy. Sama pani weterynarz zasugerowała mi żeby zadzwonić do schroniska lub właśnie do fundacji "Szara Przystań" (która już podpięła się pod wątek, z góry dziękuję!). Dzwoniłam do schroniska i okazało się ze już tego psa znają bo ludzie także do nich dzwonią ze pies się błąka po ulicy, niestety schronisko nie było chętne żeby wziąć psa, Pani mi powiedziała że pies jest szczepiony i nie jest wychudzony więc nie mogą go wziąć. Co więcej W sprawie pieska interweniowała już straż miejska ale usłyszelismy od nich: "A Pani nie może tego psa wziąć do siebie do domu?" Pani weterynarz powiedziała że ma w kartotece dane jedynie o szczepieniu psa, nic wiecej, dlatego boimy się żeby suczka nie oszczeniła się na lato, bo nic nie wiadomo na temat jej sterylizacji. Dziękuję za wszelaką pomoc :)
×
×
  • Create New...