Witam Was serdecznie
Od 2 tygodni mamy nowego członka rodziny- biszkoptową labkę- nazywa się Lea.
Lea jest bardzo radosna i niesamowicie dokuczliwa- zaczepia wszystkich, łapie ząbkami za co popadnie...ok - ale nie o tym chciałam napisać.
Ponieważ jest to mój pierwszy piesek w życiu jestem bardzo ale to bardzo zielona - w kwestii żywienia, wychowania...
Lea ma 10 tygodni- za radą właściciela hodowli z której ją kupiłam karmię ją karmą Acana z jagnięciną - od drobiu barwi jej się sierść koło oczu - takie brązowe łezki. Lea bardzo dobrze toleruje tę karmę tylko że ja nie wiem czy karmie ją prawidłowo. Gdy ją kupowałam ważyła 5 kg- karmię ją 4 razy dziennie po 2 łyżki stołowe suchej karmy - nie dokarmiam jej niczym innym zgodnie z radą hodowcy.
Dzisiaj moja mała dama weszła za mną do łazienki i zważyła się (usiadła na wadze :lol:)- waga wskazała 5,5 kg. I teraz czytając Wasze posty martwię się że ją głodzę.
Bardzo proszę o jakieś rady zanim wykończę moją sunię ;)