witam, mój psiak - wilczurek bedzie miał niedługo 12 lat -około półtora miesiąca temu zaniepokoił mnie kaszel, i powiększony brzuch (ogólnie pieska troszkę utuczyłam więc początkowo myslałam iż przytył) , po sparcerach wracał wykończony prawie się wlókł i okropnie dyszał - w nocy nie potrafił się położyć chodził i szczekał jakby dawał sygnał iż jest coś nie tak. Po wizycie u weterynarza i zrobieniu kilku badań stwierdzono iż to choroba serca, serce bardzo powiększone, do tego woda w brzuchu i częsciowo w płucach - bałam się ze rano się obudze i okaze się ze Argos się udusił jednak na szczęście po podawaniu leków troszkę się polepszyło - wodobrzusze zmniejszyło się pies mniej rzadziej kaszle i lepiej oddycha - poza tym więcej ma energii - mogę wychodzić na dalsze spacery bez obawy iż po drodze nie zemdleje mi - czasem zdarza się iż brzuch robi się większy i ciężej dycha -wiem ze serducha nie da się wyleczyć ale ale podawane leki mogą przedłużyć mu życie