Na samym wstępie- witam, ja tu nowa ;)
Od jakiegoś roku intensywnie myślę nad pieskiem. Oczywiście zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, prawidłowego karmienia, opieki i tak dalej... Ze względu na małe mieszkanie i obecnośc innych zwierząt, zdecydowanie chciałabym psa małego, najchętniej z terrierów. Drogą eliminacji, stwierdziłam że najlepszy byłby york albo australian silky terrier, ze względu na problemy z dostępnością, stanęło na yorku. Od razu zastrzegam- to ma być pies, nie maskotka, więc w planach porządne wychowanie. Problem polega na tym że w maju powiększy mi się rodzina i mam wątpliwości czy taki młody pies nie miałby problemów z zaakceptowaniem nowego członka rodziny. Gdybym zdecydowała się teraz, pies w maju miałby 7 miesięcy, więc jeszcze właściwie szczeniak. Nie wiem czy w tej sytuacji zdecydować się teraz, czy lepiej żeby w domu pojawiło się najpierw dziecko a później pies? Dzięki za wszelkie rady :)