adam_p

Witam Kupiłem sobie 2 miesięcznego seterka irlandzkiego, namówiła mnie do tego kleżanka chociaż mówiłem jej że nie stoję finansowo najlepiej i w razie gdyby nie wszystko było z pieskiem w porządku to może mi nie starczać kasy na jego utrzymanie , no ale uparła się że nie można się z góry nastawiać że od razu zacznie chorować . Posłuchałem , kupiłem w sumie nie drogo bo za 200zł ale jak się okazało już w podróży do domu był strasznie zapchlony aż mi go było szkoda ale że już było puźno to musiał jakoś wytrzymać do rana , rano udałem się z nim do weterynarza i dał mi spray fiprex od pcheł , pchły zaczęły zdychać i cieszyłem się że szczeniak wkońcu przestanie się stresować ale jak pozbył się pcheł to dalej się drapie , ma jakiś łupierz czy coś takiego narazie weterynarz dał mi "Omegan" witaminy po których skóra ma powrócić do zdrowego stanu , niedawno go szczepiłem więc nie można mu narazie podawać śródków przeciw pasożytom . Wczoraj znowu zobaczyłem u niego mały guzek na brzuszku , wyczytałem że to jest przepuchlina pępkowa i że jeśli nie jest duża i nie boli pieska to nie jest groźna , wczoraj jak ją dotykałem to nie reagował ale dzisiaj jak dotknałem to go zabolało więc pewnie będzie wymagało operacji i tu się zaczyna problem że nie będzie mnie stać na tą operację , no może na samą operację to jeszcze mógłbym sobie pożyczyć pieniądze od kogoś , ale jak się okaże że jeszcze coś jest z nim nie tak to nie dam sobie poprostu rady finansowo . Wiec szukam kogoś kto chciałby zaadoptować tego pieska ale musi to być ktoś kto naprawdę zapewni mu dobrą opiekę i pokocha go jak członka rodziny . Piesek jest wesoły ale gryzie wszystko co tylko się da, gryzie również po rękach , jest jeszcze młody i trudno go tego oduczyć bo chyba dopiero od 3 miesięcy można psy uczyć prostych rzeczy . Jesli chodzi o jedzenie to jest trochę wybredny ale chętnie zjada mieso i kości , karme którą mu kupiłem dla piesków nie bardzo mu smakuje , zato zawsze wyjada wszystko z miski kota (kotek je whiskas"). Piesek śpi razem ze mną w łózku więc trzeba by mu zapewnić jakieś dobre warunki do spania . Jest nauczony że gdy chce się załatwić to podbiega do drzwi i skacze na drzwi albo skiauczy , czasami tylko trzeba razem z nim wychodzić bo nie lubi samotności , zwłaszcza gdy chce zrobić kupę to wcześniej musi pobiegac po placu i znaleźć sobie odpowiednie miejsce . Być może w nowym miejscu potrzebowałby kilka dni żeby się oswoić . Jeśli znalazłby się ktoś kto chciałby przyjąć takiego pieska i jest w stanie obdarzyć go miłością to chętnie go oddam ale zaznaczam że tylko do ludzi którzy będą go kochali i zrobią wszystko żeby był szczęsliwy . Mieszkam w województwie podkarpackim miejscowość Ulanów nie daleko od Stalowej Woli . mój adres mailowy [email][email protected][/email] , tel. 796-891-260 . Piesek jest urodzony 13 września . zdjęcia mogę wysłać mailem .