Mam dwie spore suczki - Tolę owczarzycę i Jenny labradorzycę. dogadują się wspaniale. Problem polega na tym, że gdy obie zabieram na spacer - to gdy obie są bez smyczy tak warują, że parę razy wpadły na mnie i przewróciły, a gdy Jenny idzie na smyczy (jest u mnie od niedawna i średnio odwołalna), a Tolka luzem - wtedy Tolka wpada na Jenny pdgryza ją, i spacer jest prawie nie możliwy. Tola jest u nas rok, ma około 2 lat, jest bardzo karna, ale na smyczy chodzi średnio - zagania owce. Jenny ma około 1 - 2 lat, jest u nas od 2 tygodni. psy chodzą na krótkie pół godzine spacery 4 razy dziennie i 1 około godzinny spacer.