Jump to content
Dogomania

Ewa111

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Ewa111

  1. Witam wszystkich forumowiczów, Mój kochany Walkerek jack russell terrier miał zdiagnozowanego Cushinga prawie 5 lat temu, piszę prawie, ponieważ 1 listopada minęłoby 5 lat odkąd dostawał Vetoryl. Niestety odszedł od nas kilka dni temu - 6 października w wieku prawie 15 lat. Chciałabym Wam dać nadzieję na to, że piesek z tą straszną chorobą może parę ładnych lat przeżyć. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Ewa
  2. U mojego Walkerka wet rozważała taką możliwość. Jednak po konsultacjach z chirurgami okazało się, że guż jest umiejscowiony na nadnerczu, które jest powiązane z żyłą główną i ryzyko jest zbyt duże, wynosi 50/50 (tylko nie jestem pewna, czy to jest nadnercze prawe, czy lewe). Natomiast jakby guz był na drugim nadnerczu to taka operacja usunięcia guza wykonana przez dobrego specjalistę daje szansę na całkowite wyleczenie.
  3. Witam wszystkich. Już jakiś czas nie zaglądałam na ten wątek, ale chciałabym podzielić się z Wami dobrymi wieściami. Mój Walkerek miał ostatnio robione badania krwi i usg nadnercza. Winiki wątrobowe są tylko nieznacznie przekroczone (a były kilkunastokrotnie) i pozostałe wyniki również są prawie w porządku. Natomiast usg wykazało, że guz nadnercza zmniejszył się o 1 mm. Rety jacy byliśmy szczęśliwi. Psinka czuje się dobrze, siusia i je normalnie. Nie zmniejszam, ani nie zwiększam mu sama dawek vetorylu. Na tę chrobę jest leczony od 10 listopada 2011 i od początku dostaje vetoryl 15 mg. Natomiast znowu ujawniła się alergia (zresztą właśnie dlatego leczony był encortonem i jestem przekonan, że stąd ten chol...cushing). Zrobiliśmy badania i okazało się, że uczulony jest praktycznie na wszystkie suche karmy. Jest jakaś jedna, którą może jesć i własnie mu ją zamówiłam. Uczulony jest na kurczaka i wszystkie prawie substancje konserwujące w żywności. Na trawy prawdopodobnie też. Wiadomo teraz sterydy nie wchodzą w grę więc sama gotuję mu indyka z ryżem i marchewką (przynajmnie dopóki nie dojedzie karma z rybek). POZDROWIONKA I ŻYCĘ ZDRÓWKA WSZYSTKIM PSINKOM :)
  4. Witam wszystkich Dawno nie gościłam na forum, ale to dlatego, że Walkerek czuje się wyśmienicie. Pragnienie się całkowicie unormowało, wilczy apetyt też. Na Vetoryl Walker zareagował idealnie. Jest wesoły, biega po dworku i nie widać po Nim wogóle choroby, także jesteśmy szczęśliwi. W tym tygodniu idziemy na badania krwi (i tu mniej się cieszę bo boję się o wyniki wątrobowe, choć cały czas podajemu Mu Hepatiale forte i gastrointestinal royal canin). W połowie lutego mamy kontrolne usg i w marcu test na kortyzol we krwi. Odnośnie wcześniejszego posta do Elami. Jestem zainteresowana vetorylem 30 mg 75 caps. Podaj mi proszę swojego maila to uzgodnimy szczegóły. Gorąco pozdawiam wszystkie psinki i ich Właścicieli walczących z chorobą.
  5. jutro idę do apteki, żeby podzielono nam Vetoryl. Okazało się, że nie ma kapsułek i muszę kupić jakiś obojętny lek, żeby były kapsułki do przesypania. Walkerek będzie brał od wtorku vetoryl. Trochę boję się jak zareaguje, ale na szczęście mój mąż pracuje w domu i psinka jest cały czas na oku. Ponadto moja kuzynka mieszka w Szwecji i ma mi sprawdzić ile tam ten lek kosztuje. Bo uważam, że taka cena jest porażająca. Trzymam kciuki za wszystkie psinki cierpiące na tą cho... chorobę, oby jak najdłużej.
  6. Sorry, że tak Was męczę pytaniami, ale czy Wasze pieski też miały guz na nadnerczu. No bo zastanawiam się czy guz swoją drogą, a cushing swoją, czy to jest ze sobą powiązane. I nie wiem, czy jeżeli to guz od cushinga, to czy on daje przerzuty?
  7. Wczoraj po rozmowie z naszą wet, okazało się, że Walkrek nie może mieć operacji, ponieważ guz jest na nadnerczu, które powiązane jest z główną żyłą...gdyby był na drugim to byłaby duża szansa na powodzenie....a tak ryzyko jest 50 na 50. Także zostaje tylko vetyrol. Zakupiłam już opakowanie, o zgrozo za 420 zł vetyrolu 60 mg i apteka podzieli mi na dawki 15 mg. Bardzo dziękuję Ci za propozycję, ale zakupiłam już, a może komuś innemu badziej się przyda..(oby nie). Na 22 listopada jesteśmy umówieni na konsultację do prof. Lechowskiego, a może to wszystko okaże się tragiczną pomyłką... Jestem załamana tą wiadomością, bo bardzo liczyłam na operację, a tak nawet nie wiem ile czasu mu zostanie, tylko jak spojrzę na moją psinkę to płaczę. No ale trzeba przygotować się na wszystko. Napisz mi jeszcze proszę ile to jest czasu to "na początku było dobrze". W internecie wyczytałam, że pieski z tą chorobą mogą żyć od 3 do 7 lat, czy to potwierdzacie?
  8. Bardzo Wam wspólczuję, że straciłyście swoje pieski. Mój Walkerek to jack russell terrier, gładki, tricolor, cudowny, wesoły psiaczek. Narazie czekam na vetoryl, ale niezależnie od tego w przyszłym tygodniu pojadę na konsultację do prof. Lechowicza do kliniki na Bemowie. A wynik testu symulacji ACTH po 1 godz. wynosi 208. Co do nerek to nie wiem jakie parametry odpowiadają za ich funkcjonowanie. Fosfotaza zasadowa wynosi 185 (norma do 108), mocznik w normie, glukozy za mało. Co do wątroby to ALT wynosi 489, AST 44, cholesterol 12 (norma 10). Po ochłonięciu nieco z tych szokujących diagnoz stwierdziliśmy z rodziną, że jak tylko chirurg podejmie się operacji to ją wykonamy, chyba, że powie, że jest obarczona bardzo dużym ryzykiem. Najgorsze jest to, że po naszym Walkerku nie widać choroby, jest wesoły, chce się bawić, skacze. A my zdajemy sobie spawę, że bez leczenia niedługo wszystko się zmieni.....dlatego chcemy działać szybko. Napiszcie mi proszę, czy Waszym zdaniem dawka vetyrolu 15 mg na początek to nie za dużo. Nie mam pewności, jak wet to stwierdza jaka dawka. Czy to zależy od wagi, czy od poziomu kortyzolu we krwi. Ale jak ma tak mało przekroczoną normę to może zacząć od 10 mg. Narazie i tak czekamy na ten lek, a wetka ma do nas zadzwonić, także kurację zacznie od przyszłęgo tygodnia i tu też się obawiam, czy to nie za długo tyle czekać. Pozdawiam
  9. Witam ponownie. Własnie wróciliśmy od weta. Otrzymaliśmy również wyniki testu z kortyzolem. Test wyszedł dodatni, ale poziom przekroczony jest minimalnie. Lekarka przepisała nam vetoryl, ale jest dostępny w dawcw 60 mg, a mój psiulek zaczyna od dawki 15 mg. Znalazłam już aptekę, która podzieli nam ten lek (nie mam odwagi bawić się w dzielenie kartką papieru). Natomiast lekarka zasugerowała, żeby usunąć guza, co może spowodować 100% wyleczenie Walkerka. Ma porozmawiać z dwoma chirurgami, którzy są podobno super specjalistami (nie znam nazwisk). Natomiast tak, czy owak wprowadzamy vetoryl. Jeśli chodzi o ewentualną operację, to jeszcze długa droga, bo musi jeszcze przejść badania. Sama nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Narazie to mam mętlik w głowie. Nawet jak byśmy zdecydowali się na operację, a coś by nie wyszło, to wyrzuty, że na lekach parę lat byśmy się z nim cieszyli. A jeśli nie zdecydujemy się, a guz np da przerzuty, to znowu wyrzuty, że mogliśmy operować.... natomiast, czy jest złośliwy, to może tylko badanie histopatologiczne wykazać, a to z kolei tylko, gdy wytnie się guza. Na dzisiaj mam dość... Pozdrawiam wszystkich i dzięki za słowa pocieszenia.
  10. Witam wszystkich Mój piesek skończył 9 lat. W sierpniu miał wykonane wyniki krwi i te wątrobowe miał 327, kilka dni temu wzrosły mu do 489. W poniedziałek miał robione usg i wyszło, że na jednej nadnerczy ma guz o wym 2x2. Dzisiaj odbieram wyniki na próbę z kortyzolem (wysyłane były do Niemiec). Generalnie wet robi badania w celu potwierdzenia lub wykluczenia Cushinga. Jednak sądzę, że i mojego pieska dopadła ta chroba. Mam do Was pytanie. Przeczytałam prawie całe forum i generalnie większość piesków miała obustronnie powiększone nadnercza. Mój piesej jednak jedno nadnercze ma w porządku, natomiast na drugim jest guz. Nie mam pojęcia czy to guz łagodny, czy złośliwy. Dodam, że mój Walkerek ma wszelkie objawy Cushinga (brzuszek, picie, jedzenie, łysy czubek ogonka). Czy to znaczy, że nie ma szans na leczenie..... Dzisiaj idziemy do weta, ale od kilku dni o niczym innym nie mogę myśleć... Pozdrawiam
×
×
  • Create New...