Jump to content
Dogomania

Sakada

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

Sakada's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Grom masz bardzo mądrego psa, fajnie. Tylko, że ja nadal nie uzyskałam porady a problem nie zniknął...:/ Dodam, że Freya (4 mc) zaczęła sikać na meble - czyli do łóżka (śpi w nogach i sika w pościel zaraz po tym jak się obudzi) a także na kanapę w salonie (nówka sztuka) i na stary fotel, który jest jej miejscem. Dodam, że wychodzenie zaraz po przebudzeniu nic nie daje, bo mała budzi się np. o godzinie 3.00 i sika tam, gdzie leży. Nawet gdybym była w stanie wstać i wyjść z nią - i tak już by było za późno. Dochodzi do tego, że na każdy jej minimalny ruch w nocy budzę się z przerażeniem, bo boję się, że właśnie sika mi na pościel. I często mam rację. Nie mogę jej zamknąć w innym pokoju bo bardzo cierpi kiedy jest izolowana nawet przez minutę. Na podłodze nie będzie spała, bo już jest nauczona, że może w łóżku. Da się zwalić z łóżka bez problemu, ale potem piszczy i wyje. Z resztą chyba nie łóżko jest tu kłopotem. Freya jest cudownym psem i bardzo ją kocham - jest totalnie nieagresywna, chodzi pięknie na spacerach bez smyczy, jest łagodna wobec ludzi/dzieci/psów i ogólnie nie mogę o niej powiedzieć złego słowa, ale to sikanie wszędzie doprowadza mnie do szału... Zwłaszcza,że mamy się niedługo wyprowadzić do nowego, większego mieszkania. Wynajmujący jest przekonany, że pies umie załatwiać się na dworze... Pomocy! Na koniec dodam, że psa nikt nie bije i nie nigdy nie bił. Freya sygnalizuje chęć wyjścia "na kupę" (10/10) i czasami (2/10) na siku. Wychodzę z nią tak czy inaczej co około co 3 godziny. Sunia cały dzień jest z kimś. Za każde sikanie na dworze jest intensywnie chwalona. Ostatnio dostaje gotowanego kurczaka za każde sikanie. Widzę, że Myszka rozumie, nawet udaje czasem, że chce wyjść z domu sikać, żeby dostać smakołyk. Wychodzimy, ona się pokręci i wracamy. A w mieszkaniu i tak zrobi swoje...
  2. Witam Opisywałam moją niedawno przygarniętą suczkę Freyę. Jej problemy z socjalizacją z innymi psami rozwiązaliśmy - nie jest już agresywna, jedynie ciekawska. Nie boi się też już spacerów. Niestety mimo, że wychodzimy z nią regularnie sunia nie chce załatwiać się na spacerach. Kupę robi tylko i wyłącznie na zewnątrz natomiast sika prawie wyłącznie w domu. Na początku sikała na gazety a teraz zaczęła sikać gdzie popadnie (z wyjątkiem na szczęście kanap, łóżka). Co ciekawe na długich spacerach zdarza jej się zrobić siku za co jest baaaardzo intensywnie chwalona słownie i smakołykiem. Nic to nie daje. Dodam też, że nigdy nie biliśmy jej za sikanie ani nie krzyczeliśmy. Wynosiliśmy ją tylko przed blok (ale co miała już zrobić - zrobiła wcześniej). Freya potrafi się zsikać natychmiast po spacerze mimo, że na coś większego sygnalizuje - chce wyjść z domu. Mieszkanie jest całe zasikane, codziennie kilkanaście razy myjemy podłogę wodą z octem. Nie rozumiem zupełnie jej zachowania. Może mi ktoś pomóc? Z góry dziękuje i pozdrawiam.
  3. [quote name='Martens'] Nie może być tak, że ona podchodzi lub wy pozwalacie jej podchodzić do przypadkowych, obcych psów - każdy atak na nią cofa was o milion lat świetlnych w oswajaniu jej, i pogłębia jej uraz i prawdopodobieństwo agresji w przyszłości.[/QUOTE] Mieszkamy na osiedlu, szłam z nią po prostu chodnikiem. Na naszej trasie (chodzimy na łąkę gdzie mała może się wybiegać) spotykamy pełno psów:/ A nie mogę przecież chodzić z nią po ulicach. Nie mogę też z góry przewidzieć reakcji innych psów... Zadzwoniłam dziś do znajomego, który ma dużego, łagodnego, przyjaznego psa. Mogę się z nim umówić na "konfrontację". Jak to przeprowadzić? Proszę o wskazówki.
  4. Witam Tydzień temu przygarnęłam suczkę dwumiesięczną (mieszaniec rotta z owczarkiem niemieckim). Sunia jest bardzo kochanym, mądrym i łagodnym psiakiem (wobec ludzi) tylko nieco zastraszonym. Na spacerach bardzo się boi wszystkiego (podkulony ogon) a najbardziej innych psów. Kiedy widzi psa ucieka, kuli się w sobie, warczy i próbuje gryźć. Nie ma znaczenia czy inne psy są do niej pozytywnie czy negatywnie nastawione. Nie mam żadnego znajomego właściciela psa, żeby ją w domu spokojnie socjalizować a wiem, że wyrośnie na dużego i mocarnego osobnika więc nie chcę żeby krzywdziła inne psy. Jak mam z nią mądrze postępować? Proszę o rady. Dodam jeszcze, że suczka wobec domowników zachowuje się bez zarzutu - można ją podnosić, głaskać po brzuchu, zabierać jej miskę, zabawki itp. Nie wykazuje absolutnie żadnych oznak agresji. Szybko też nauczyła się sikać na gazetę - wystarczyło ją dwa razy przenieść na to miejsce aby zrozumiała. Wobec ludzi na spotkanych po drodze na spacerze jest jednocześnie ciekawska (wącha i podchodzi) i nieufna - jeśli człowiek zareaguje na nią i się zbliży najpierw podkula ogon i się boi a za chwilę (gdy ją ktoś pogłaszcze) merda wesoło ogonem i łasi się. Wobec ludzi nawet w strachu nie jest agresywna. Boi się też ogólnie wychodzić na spacery. Z jednej strony chce iść ze mną a z drugiej boi się wyjść za drzwi. Na spacerze chodzi ładnie, ale co jakiś czas chce uciekać pod samochody albo w krzaki. Wczoraj zaatakował ją pitbull na smyczy (tzn nie pogryzł, ale rzucił się z zębami - został powstrzymany) i Freya schowała się w panice pod auto. Mimo, że pies był cały czas obok niej (właścicielka siedziała na ławce) udało mi się ją wyciągnąć spod samochodu tylko wołaniem i nagradzaniem smakołykami za wyjście (nie chciałam jej wyciągać na siłę szarpiąc za smycz). Dodam też, że atakuje psy nawet 3 razy większe od siebie. Każdy pies to dla niej potencjalny wróg. --
×
×
  • Create New...