Jump to content
Dogomania

mpusz

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Stargard Szczeciński
  • Interests
    Kynologia, Labrador Retriever

mpusz's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [B]Vectra[/B], to nie o zapaszek chodzi. Ja po prostu martwię się czy się najadają? A do jakich domów trafią?, a czy dziewczyna ich nie przygniecie jak wyjdę z domu na 2h? (bo ona jak wchodzi do kojca to siedzi, szczonki zaczepiają się o jej cyce a w pewnym momencie ona się kladzie i często szczonek jest przyłożony całym ciałem mamy) No i jakoś widzę, że dziewczynie mojej średnio odpowiada taki stan"bycie mamą". Ale może faktycznie za pół roku zatęsknię za maluchami. Na szczęście zostaje z nami jedna dziewczynka :)
  2. Ojej, moje maluchy mają 12 dni a ja swojej dziewczynie obiecałam, że więcej rodzic nie będzie a [B]ppaula[/B] już marzy o kolejnym miociku.... Ja za bardzo przezyłąm ten poród i póki co nie chce kolejnych szczonków. Za bardzo się martwię.... Ale wszystkie dzieciaczki ślicznośi i dożki i puliki i inne :)
  3. [B]mrowa[/B], trzymam kciuki aby wszystko poszło gładko :)
  4. [B]ppaula[/B], chłopak najcięższy ważył 430g a obecnie w siódmą dobę waży 764g. Natomiast najlżejsza dziewczynka ważyła 340 g a obecnie 674 g. Także z tym podwojeniem wagi w tydzień po urodzeniu to u nas różnie, ale nie najgorzej. Ja wychodzę z założenia, że skoro szczeniaki nie popiskują, śpią, kupki twarde, to chyba jest ok z ich karmieniem. Chociaż czasem tak się rzucają na cycuszki matki, że śmiem w to wątpić, że się najadają :crazyeye: ale parę minut possają i idą spać.
  5. ojoj, roboty jest co niemiara, może kupek nie sprzątam ale pilnuje czy aby kazdy dostał sie do cyca, a ze one spią i cyckuja non stoper to to często wiszę nad nimi i sprawdzam ;) Tak, "usmiech losu" byłoby fajną nazwą, tylko ja bym chciała miot na literkę "M" Moja dziewczyna jest na literkę "W" i na wystawach zawsze byłam na końcu kolejki co mnie denerwowało bo czasem musiałam długo czekać zanim wystawiłam psa ;) Teraz mam inne zapytanie: jak zwiekszyć laktację? tzn ilość mleka? Mam wrażenie, że dziewczyna nie wyrabia z karmieniem. Niby nie piszczą, possają i idą spać ale dosyć często ssają, co się obudza to do cyca a że budza się często (bo dziewczyna, jak spią sama je budzi np lizaniem) to prawie non stoper wiszą na niej. Robie bawarkę no i jedzenie, nie wiem czy duzo dostaje bo mieszam jej z mokrym więc nie leży jedzenie cały czas w misce. ppaula, świetne szczeniaki :) Ja ez bym chciła z tego miotu dziewczyne sobie zostawić :)
  6. Witam :) Muszę Wam powiedzieć, że dziś o 4 nad ranem dziewczyna oszczeniła jeszcze jednego oseska :cool1: Zmrużyłam na ok 30 min oczy, nagle słyszę a coś chlipocze, pomyslałam, że łożysko dziewczyna urodziła. Lecę do kojca a tam....wylizany z odgryzioną pępowiną szczeniaczek szukający cyca :lol: Dziewczyna zajęła się nim bardzo dobrze. Czyli sumując: 9 ślicznych czarnych labków (5 chłopaków i 4 dziewczyny) :loveu: Jutro rano dostanie oksytocynę, łożysk nie wydaliła. Chuda a do tego nie chce suchego jeść. Mięsko i owszem, ale suche be. Na szczęście pije dużo wody. Oseski póki co......są grzeczne ;) Tak czytam u Was, że już musicie się powoli żegnać ze szczeniaczkami a u mnie....nie mam jeszcze żadnej rezerwacji :( Obiecane fotki :) [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-CHpsUUy-G9E/TqCKnPpX3cI/AAAAAAAAABY/BLc_vLm_DYY/s691/5.jpg[/IMG][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-rkOmtcr780g/TqCKvEJd-eI/AAAAAAAAABc/G94b7pl1A3c/s691/2.jpg[/IMG][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-DU8QedVdnqU/TqCKvtzDvyI/AAAAAAAAABg/6IhoaB7qwBk/s691/3.jpg[/IMG][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-846Ztt7VR2Y/TqCKv_X-x5I/AAAAAAAAABk/wZYqkpPfbTY/s691/4.jpg[/IMG][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-NpW6gnmKFok/TqCK8Yil8OI/AAAAAAAAABo/5nyNiaAZvCs/s691/DSC_0060.JPG[/IMG]
  7. Chwila wytchnienia.... Więc tak: o godz. 18:05 urodził się kolejny chłopaczek:multi: Nazwałam go "karmazynowy przyplyw" :)Sumując sa 4 dziewczynki i 4-ej chłopcy. No a godzinkę później urodził się kolejny, dziewiąty szczeniaczek...niestety nie oddychał :( Reanimowałam go chyba z 30 min ale nic z tego, zdrowa na pierwszy rzut oka dziewczynka. Wyszła główką i była już bez tego worka. Myślę, że byc może zachłysnęła się wodami płodowymi albo....za długo już cały poród trwał....albo za duzo ich było i nie było zbytnio miejsca...nie chcę się zastanawiac co było tego przyczyną. Tak miało byc :( Sytuacja okołoporodowa na chwilę obecną opanowana. Jutro z rana USG (ciągle ma w sobie dwa łożyska), pewnie oksytocyna i antybiotyk. Dzieciaczki przy mamusi, mamusia...ciagle je pucuje. Co one zasną to ona chlast je jęzorem po brzusiach :loveu: Oczywiście pralka już też wstawiona ;) Powiem Wam, że podziwiam hodowców co mają dwa mioty jednocześnie czyli ok 14 szczeniąt. To jest jakaś niewyróbka. A może praktyka? My dziś z mężem przeszliśmy chrzest bojowy...od paniki.....(pierwszy szczeniak wyszedł nagle, dziewczyna rodziła na stojąco a ja w tym czasie chcialam podłogi umyc) po euforię....( siedem szczeniąt a po 5 h kolejny maluch) i w końcu smutek wraz z bezsilnością...(nie na wszystko mamy wpływ). Obiecuję dziś zdjęcia ale za dnia :) Muszę je poobrabiac. Koleżanka się śmieje "nuda, wszystkie czarne" :loveu: Jeźiu, gdzie one się wszystkie w tym brzucholku pomieściły?
  8. Jestem :) A raczej jesteśmy!!! zmęczone ale już z maluchami :loveu: Chłopak, chłopak, dziewczyna, dziewczyna, dziewczyna, dziewczyna, chłopak = 7 czarnych szczęśc:loveu: Mamuska, spisała się na medal, mimo, że rodziła na stojąco (trzeba było lata za nią i łapa szczeniaka ;) ) i mimo, że na pierwszego szczeniaka zareagowała "co to??? weź to ode mnie!!!" to przy drugim zaczaiła o co chodzi i przygarneła je :) A juz się bałam, że bedę musiała karmic wszystie bo sie nimi nie zajmie. Pirewszy przyszedł o 6:08 a ostatni 13:05. Niem czuję wiecej szczeniąt, ale musi "urodzic" jeszcze dwa łożyska więc nadal stęka i sapie. W odmu całkowite przemeblowanie bo porodówkę urządziła sobie gdzie indziej ale i z tym sobie poradzilismy :) Później podeslę zdjęcia. Dziękuję, że trzymaliście kciuki :)
  9. ppaula, dziękuję za telefon, dam znac na pewno. Póki co donoszę: ok godz.2:00 odczopowała się a ok godz. 4:00 zaczęły kapac z niej wody płodowe zielone. Gania mną na dwór co 30 min prawie. Wygina się do kupy ale nic nie idzie, podejrzewam, że czuje parcie ale nie za bardzo wie na co. Jakieś słabe ma te skurcze. Zostawiam ją w porodówce ale często z niej wychodzi i kreci sie po domu a na siłę też jej tam nie przytrzymuje bo może niech się trochę porusza. Zmęczone jesteśmy obydwie a to dopiero początek... A i jeszcze do tego wszystkiego wymiotuje mi :( wodą, bo nic więcej w żołądku nie ma :( Dwa razy.... Piję kawę i czekam co dalej.
  10. Wiesz, ona z klatka nie jest związana, bo śpi z nami w łóżku :cool1: dlatego mam nadzieję, że nie będzie mi robic problemów i przejdzie spokojnie do porodówki... Mam taką nadzieję :roll:
  11. ppaula, dzięki :) Wykorzystam moment i trochę się prześpię. Nie wiem czy zasnę ale spróbuję. Dziewczyna ciężko dyszy ale skurczy nie ma jeszcze. OK godz. 20:00 tempka wyniosła 37,0 stopni. Na poród wszystko przygotowane tylko.....brak dziewczynki na porodówce, woli póki co swoją klateczkę ;)
  12. A u nas tempka o godz. 16 wyniosla 36,6 stopnia :multi: Czyli czuwanie na całego :) Zdjęcie brzuszyska dziewczynki: [IMG]http://s375698707.domenaklienta.pl/12.jpg[/IMG]
  13. Ppaula, może i tak być, że nie donosi do 63 dc. Dziś rano (61 dc) 73,2 stopnie, odmówiła chrupek ale mięsko bardzo chętnie wciągneła ;). Odpoczywa dziewczynka w klateczce, ja w pracy, mąż na posterunku. Zarzucę po południu zdjątko dziewczynki z wielkim brzuszyskiem :) Jak mi się uda ;) Co do wyboru chipowania i tatuowania.....moja dziewczyna ma bardzo dobrze zrobiony tatuaż, nic się nie rozmazało i jest czytelny.....sama nie wiem którą wersję zastosuję. Mam jeszcze trochę czasu :)
  14. Byliśmy u naszej lekarz, serduszka biją, wszystko w porządku, czekac do czwartku do 63 dc :) A ja mam się wyciszyc :loveu:
×
×
  • Create New...