Alessandra

Na początku przepraszam, jeśli dodałam do złej kategorii. U mojej babci psa wykryto raka płuc. To jest jamnik, ma 10 lat. Fakt, że już nie młody, ale jeszcze jakiś miesiąc temu był taki wesoły, bawił się miśkami itp. Jakieś trzy tygodnie temu zaczął bardzo mało jeść, chudł w oczach. Do tego chyba miał problemy z oddychaniem. Babcia poszła do weta, pies dostał 8 zastrzyków, ale wet powiedział, że nie ma sensu leczyć go. Rak płuc. Zastrzyki nie zadziałały. Pies je czasami tylko jakieś ciastka z biedronki, innego nic nie chce jeść. Dziś odwiedziłam babcię i zauważyłam, że pieskowi powiększył się brzuch, co dziwnie wyglądało z wystającymi żebrami. Nie wiem co to może być, może mu się woda zbiera tam czy coś? Moje pytanie jest takie czy można jakoś pomóc pieskowi z rakiem płuc, nie wiem czy on cierpi czy nie, ale chciałabym mu ulżyć. Sama nie mam psa i traktuje go trochę jakby był moim.