Jump to content
Dogomania

robinson

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by robinson

  1. Moja suczka też była dzisiaj oceniana w Poznaniu przez Panią M. Supronowicz w klasie młodzieży ( czarne sznaucery miniaturowe). Kto był, ten widział, że nasza dziewczyna tak się zestresowała, że nie chciała chodzić na ringu. Pani Supronowicz ( choć naczytałem się wiele o niej) zachowała się super. Podczas kiedy oceniała konkurencję, poleciła bym spróbował suczkę rozruszać używając smakołyków bez ringówki. Mała faktycznie nieco się rozruszała i, co prawda zasłużenie otrzymała ocenę bdb, ale za to ze świetnym opisem jej pozostałych walorów. kulturalnie wyjaśniła mi, co muszę poprawić, nad czym popracować. Kobieta okazała się najzwyczjniej ludzka. Chapau bas dla profesjoanlizmu.
  2. Dziwne! Kiedy czytam opinie hodowców sznaucerów - wynika z nich że nie ma żadnych problemów nawet z trzema i czterema suczkami w jednym stadzie. Kiedy poczytać opinie innych właścicieli psów to krew się leje dość często. I komu wierzyć?
  3. Jej spokój mam niejako sprawdzony na kocie, który od dwóch lat mieszka z nami. Owszem jest zazdrosna, ale bez agresji. Do miski z zarciem niedopuszcz, wodę piją zgodnie z jednej. Podejrzewam jednak, że druga suczka o tę miskę może chcieć powalczyć i wtedy może być różnie.
  4. To ja chyba zupełnie nienormalny jestem. Moja ukochana sunia odeszła po 14 latach pewnego wiosennego dnia koło południa. Trzeba było ją uśpić, bo rak nie pozwalał jej godnie żyć. I co zrobiłem, kiedy była już za tęczowym mostem. Tego samego dnia po południu przywiozlem jej nastepczynię. Jeszcze kilka dni lały się łzy, ale psoty maleństwa które panoszyło się już po domu, koiły ból. Dziś wiem, a minęło już 4,5 roku, że to była dobra decyzja.
  5. Dzięki za każdą opinię w tej sprawie. Myślę sobie też, że nowa sunia powinna być równie uległa jak obecna, która jest uosobieniem łagodności i spokoju. Dwie o takim flegmatycznym usposobieniu nie będą skore do awantur, tak sobie myślę. Co wy na to?
  6. Miałem kiedys podobny problem z miniaturami. Problem też dotyczyl matki i córki. Były po prostu zazdrosne o nas a zwłaszcza o żone. W mojej obecnosci nie walczyły. Żona nmie mogła nawet wyprowadzic ich na spacer, bo zaraz się gryzły. Trzeba jest traKTOWAĆ CHŁODNO, zadnych pieszczot jednej w obecnosci drugiej. Dawać jeść wedłog hierarhii w tym stadzie. Ta dominujaca musi dostawać wszystko jako pierwsza. Pierwsza jeść, pierwsza musi witać wszystkich.
  7. Witam! Jestem obecnie właścicielem 4,5-letmiej sznaucerki mianiturowej p/s. Suczka jest rodowodowa, jednak batdziej do kochania niż hodowli i wystawiania. Marzy mi się drugi sznaucer, taki, z którym moge pokazać się na ringu wystwowym. I ma dylemat - czy lepiej zdecydować się na pieska czy suczkę? Chodzi i o to, kiedy bardziej uniknę awantur między psiakami. W moim życiu zawsze były suczki i je darzę większym sentymentem. Miałem kiedytś dwie czarne miniatury(suczki) i cieły się okrutnie, zawsze o nas ( bardziej o żonę, która nie umie byc stanowcza i zagłaskalaby psy na śmierć). Co radzicie?:razz:
×
×
  • Create New...