Jump to content
Dogomania

CZARA

Members
  • Posts

    42
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by CZARA

  1. Mój Czaruś na początku brał Vetoryl 2razy dziennie wieczorem30mg a rano 10mg tak było przez miesiąc a potem brał 30mg na noc i tak przez 7mc.Później zmieniliśmy na 2razy dziennie po 10mg.Wszystko było ok aż pewnego dnia nastąpiło pogorszenie.....i nie ma Czarusia:( Mój Czaruś brał Vetoryl przez 9mc.Nam powiedział lekarz ,który robił usg czarusiowi,że choroba wyniszczyła organizm i dał rok zycia....Ewa trzymam kciuki za Was

  2. [quote name='AMIGA']Nie chcę Ci martwić, ale ja pożegnałam swojego Bonusia 26 lipca, a do dzisiaj widzę go w jego ulubionych miejscach, słyszę jego tuptanie i generalnie jest nadal bardzo ciężko. Na szczęście mam jeszcze sunię i teraz szczeniaka na dt i trochę mi to myśli odrywa od tego smutku.
    Trzymajcie się dzielnie :buzi:[/QUOTE]


    To jest straszne ....wchodzę do domu i zawsze mnie witał a tu nic,rano szybko na spacer a tu nie ma z kim,w nocy jak sie wstawało to trzeba było uważać bo czarna plama leżała i się nie ruszyła......brakuje tego oj brakuje:(

  3. Wróciliśmy od naszej wetki....jest gorzej....cierpi....dostaje kroplówki z witaminami,leki przeciw bólowe ma odloty:(Straszne, nie może chodzić tylko czasami sie napije wody....koszmar.Wetka prosiła abyśmy podjeli decyzję....on sie męczy i umiera po mału:(:(:(Dzis przy badaniu wyczuła wetka nastepnego guza na tylniej lewej łpce.Mówiła,ze nie ma co go męczyc ....straszne................

  4. Nie wiem co się dzieje z czarusiem ....nic nie chce jeść:( A jak coś troszkę zje to zwraca.jest to bardzo niepokojące tak mówiła wetka.Nastawia nas na najgorszy wariant:(Powinno się cos juz poprawiać a to jest tak jak przed operacją.....boję się,że trzeba będzie podjąć ostateczną decyję:(((((((

  5. Czaruś słaby.Całą noc stał na łapach.Chyba go wszystko boli mimo podawania leków przeciw bólowych.Nie chce jeść papek...karmie go jak maluszka łyżeczką po troszeczku.Później idziemy do wetki na zastrzyki i kroplówkę.Jestem ciekawa co ona mi jeszcze powie....wiem tyle,że sledziona była w fatalnym stanie.Mój czaruś na cushinga przysadkowego i to są przerzuty.Tak też na usg powiedział nam dr Atamaniuk.Ale najważniejsze ,żę jest z nami:)Ide jeszcze go podkarmić troszeczkę....

  6. Będziemy otwierać brzuch.Trzeba zobaczyc co sie dzieje w srodku.Nie mam sumienia ale robimy wszystko.Dzis nic tez nie jadł ale pije.Nawet nie mam jak podac Vetorylu.Ale dzis udało mi sie dać.Dzieki malawaszka napiszę jak coś bedziemy wiedzieć...

  7. Dr Atamaniuk dawał nam półroku lub kilka miesięcy zycia:(Załamałam sie ale nie było żadnych gorszych dni.Nadnercza są duże i wygląd mojego czarusia potwierdza to.Czaruś gorzej sie czuje z dnia na dzień :(dostaje antybiotyk leki przeciw bólowe ,witaminy i kroplówki.Od srody nie mozę sie wypróżnic po mimo lewatywy i podawaniu doustnym parafiny.Nie ma apetytu a jak cos zje to zwraca.wczoraj wetka podjeła razem z nami decyzje do operacji.Jest szans 50/50 ale cos trzewa robić.Trzymajcie za nas kciuki.Wszystko zaczyna sie o 17.00

×
×
  • Create New...