Jump to content
Dogomania

moskaliki

Members
  • Posts

    159
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Kraków

moskaliki's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nieśmiało zapraszam na bazarek na rzecz operacji łapki suni Irmy: http://www.dogomania.pl/forum/thread...ownej-operacji

  2. Byłam dziś w hoteliku. Niestety bez zmian- Kłapouszek leży przyklejony do ściany budy :/ Od dziś będzie miał podawany lek, który powinien trochę wyciszyć ten jego straszny lęk. W sobotę pierwsza próba założenia obróżki i smyczki. Trzymajcie kciuki! Nadal bardzo prosimy o wpłaty na hotelik, bo oprócz pobytu dochodzą jeszcze wizyty u weta, leki i inny "asortyment" potrzebny przy tym oswajaniu, choćby w postaci przekąsek. BARDZO DZIĘKUJEMY ZA POMOC KŁAPOUSZKOWI !!!!
  3. No i mamy, co chcieliśmy, czyli Senseja i Pepsi :) Zastosowaliśmy sie do rad, którymi dogomaniacy podzielili się na tym wątku (DZIĘKUJEMY!): psiaki miały zapoznanie na terenie Pepsi. Jedna osoba szła z Pepsi, potem dołączyła druga osoba z Sensejem. Psiaki pobiegały po polach. Następnym razem też trochę połaziły, wspólnie jechały w samochodzie (2 h drogi z przytuliska do domu), znów wspólny spacer przed wejściem do mieszkania. Oboje dostają miski czy gryzaki w tym samym czasie, sprawiedliwie są głaskane jednocześnie, razem wychodzą na spacer, choć z dwoma osobami. Zostaja razem w domu w czasie naszej nieobecności. Podsumowując - nie ma większych zgrzytów, choć o przyjaźni nie można mówić. Sensej reaguje warczeniem na skomlenąa i popiskywania suni - ktoś może wie, dlaczego? Kłopot polega na tym, że Pepsi cały czas skacze po nas, chce ciągłego głaskania, a pod naszą nieobecność wygryza dziury, np w dywanie. Ciężko ją jednak szkolić, bo stale jesteśmy pod obserwacją Senseja, a nie chcemy, żeby zakodował, że więcej czasu poświęcamy "nowej" :[
  4. No tak, w hoteliku ma własny boks i własną budę, gdzie ma swój azyl, ale to nie miejsce dla niego... przynajmniej jego zachowanie na to wskazuje. Ale domu też mu na razie nie można szukać, skoro nie ma z nim kontaktu. Ja jeszcze nie straciłam nadziei.......
  5. [quote name='Awit']A miał zakładaną obrożę? Może kojarzyć mu obrożę z jedzeniem. Tak, żeby miał ileś razy z nią kontakt przy smakołykach np. Jak zaakceptuje obrożę, uwiązać do niej kawałeczek sznurka, czy sznurowadła, kilka cm, po kilku dniach zmieniać na ciut dłuższy kawałek, tak żeby pomalutku odczuwał, że coś tam mu wisi ale krzywdy nie robi.[/QUOTE] Jemu się nie dało założyć obróżki, żeby nie pogłębić przy tym strachu przed człowiekiem- trzeba by go wyciągać na siłę z budy, do której jest przyklejony, co nie byłoby wskazane. Obróżka zostanie mu założona "na spokojnie" i wtedy próby ze smyczką... no zobaczymy.
  6. [quote name='vega17']oj żadnej poprawy nie ma:( Ola a moze czesc darow jakie odbieracie z krakowa dla nas prfzekazecie hotelikowi dla kłapouchego, albo od nas mozna wziac kocy, czy garnczkow , mamy tego sporo i mozemy sie podzielic[/QUOTE] No właśnie poprawy nie ma :[ Najbliższy plan: założenie obróżki (co może się wydawać banalną sprawą dla właścicieli psów, a w tym wypadku wymaga podjęcia kilku kroków) i przyzwyczajanie Kłapocha, że ma obróżkę i smyczkę, które mu stale towarzyszą. Zobaczymy, jeśli w końcu nie przegryzie 50 z rzędu smyczki, to będzie szansa, na stopniowe, kilkucentymetrowe skracanie dystansu buda- wyjście z kojca, a może wreszcie pięknego dnia (chyba najszczęśliwszego dla mnie) w końcu Kłapcio wyjdzie na wybieg. Kurcze, prozaiczna sprawa- wyjście na spacer, a tak wiele dla tego psiaka :[ Na razie koleżanka Ania zawlokła do hoteliku jakieś koce, ale chętnie przyjmą kolejne, bo mają naprawdę ciężkie przypadki i niekiedy wymieniają danemu psu non stop koce, bo je brudzi. Może przy jakieś kolejnej porcji darów, przy dużej nadwyżce kocy czy ręczników, coś podskubiemy :) dziękuję za propozycję w każdym razie!
  7. Pragniemy przypomnieć o Kłaposzku, kochanym piesku, który stracił chęć życia i o którego musimy bardzo mocno zawalczyć, żeby mu przywrócić wiarę w ludzi i sens psiego życia :( Jutro wizyta w hoteliku, próba ustalenia jakiegoś działania na podstawie porady trenera. Prze nami i Kłapouszkiem jeszcze długa droga, dlatego bardzo prosimy wszystkich, którzy mu kibicują chociaż o najdrobniejsze wsparcie, bo jego pobyt w hoteliku na pewno jeszcze długo potrwa :[ Dziękujemy za najmniejsze nawet wpłaty !!!! Dla przypomnienia, Kłapouszka wspomagamy wpłacając złotówki na konto: Nr konta: 80 1500 1487 1214 8000 9036 0000 Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ul. Floriańska 53, 31- 019 Kraków W tytule koniecznie "Na hotelik dla Kłapouszka"
  8. witam! zapraszam na dwa bazarki dla Neski porzuconej na parkingu !!

    :helo::helo::helo:

    1. markowe ciuchy i różności do domu:)

    http://www.dogomania.pl/threads/217821-Chusteczki-antybakteryjne-spodnie-sweterki.-Bazarek-na-szybko-do-30-11.22-go

    2. psie rozmaitości: karmidełka, ręczniczki, szlafroczki (nowe)

    http://www.dogomania.pl/threads/217866-Psie-rozmaito%C5%9Bci!!-Pojemniczki-szlafroczki..-)-do-05.12-zapraszamy!

    wszystko piękne i w b.dobrym stanie:)

    zapraszamy!!

  9. [quote name='salibinka']A sobota? Zakładając sobotę 6g., mielibyśmy na razie: Avaloth (tak?) dwie panie (prawdopodobnie) Anashar salibinka Wojtuś (mógłbyś w sobotę?) Zakładając środę 6g.: Avaloth dwie panie (prawdopodobnie) Anashar salibinka[/QUOTE] Dopisuję się do listy. Tylko prosiłabym bardzo o wiadomośc na pw, jak zostanie ustalony konkretny dzień i konkretna godzina, bo niestety ostatnio dużo roboty i nie sprawdzam systematycznie dogo. Mam też kilkadziesiąt wydrukowanych kolorowych ogłoszeń o Kreci z pociętymi listkami, których nie udało mi się ostatnio rozwiesić. Może ktoś ma ciut więcej czasu i mógłby prześledzić wpisy na tym wątku dotyczące Kreci, bo sporo forumowiczów jej szukało, a nie widzę ich na liście, więc może dobrze by było wysłać im pw z informacją o zbiórce?
  10. Byłyśmy wczoraj z wizytą w hoteliku. Koleżanka wspomagała hotelik kocami i kołdrą dla psiaczków i była okazja do odwiedzin. Niestety dobrych wiadomości nadal brak - Kłapouszek nie chce oglądać ludzi. Na szczęście je i z fizjologią wszystko w porządku, tylko nie można go uprosić o wyjście z budy, gdy jakiś człowiek jest w pobliżu. Dajemy mu jeszcze czas, bo na razie jest świeżo po szczepieniu na wściekliznę, więc może znów się obraził na wszystkich. Jednocześnie trzeba myśleć o pomocy trenera czy psiego behawiorysty jeśli nie nastąpi poprawa w zachowaniu Kłapouszka.....
  11. [quote name='natalek']to, czy Krecia jest u tej pani koleżanka sprawdzi dopiero jutro... dziś nie ma tej pani w domu (być może jets u rodziny) i koleżanka postara się jutro ją złapać.. nie wiem, czy jutrzejsza akcja ma sens, a z drugiej strony, jeśli to nie Krecia jest u tej pani.....[/QUOTE] To jeśli ta pani jest u rodziny, to kto siedzi z teoretyczną Krecią? Dziwne to wszystko. W takim razie akcja jutro nie ma sensu. Zresztą całe 2 osoby się zgłosiły na obchód. Nie rozumiem troszkę, czemu tylko tyle, bo przecież sporo osób pisało tutaj, że było szukać Kreci, więc jej los nie jest obojętny. Tylko że żeby poszukiwania miały większy sens, trzeba penetrować cały obszar jednocześnie. Rozumiem, że pobudka o 6:00 rano w niedzielę to średnia perspektywa i rozumiem, że każdy ma swoje życie, bo sama już padam ze zmęczenia, ale to jest kwestia jednorazowej akcji. Mam nadzieję, że Krecia jest u tej pani, mocno trzymam kciuki, ale jeśli nie, to może więcej osób zdeklaruje się na kolejną akcję.....
  12. Nie wiem, czy ktoś koordynuje całą akcję z Krecią? Nie ma żadnego odzewu ws jutrzejszej akcji o godz. 7:00. Spotykamy się tam czy nie? Są chętni czy nie? [B]natalek[/B] napisała,że suczka może być u kogoś. Wiadomo, kiedy się uda to ustalić? Bo jak wspomniała MTD, trzeba będzie odwołać ewentualnie jutrzejszą akcję. Ja byłam dziś z chłopakiem i naszym psiakiem na obchodzie terenu, ale na Krecię oczywiście nie natrafiliśmy.
  13. [quote name='Ank@']Jeśli Krecia się nie znajdzie proponuję poszukać jej w niedzielę rano. Koło 7 zrobilibyśmy zbiórkę. Tylko fajnie by było żeby przyszło trochę osób, w pojedynkę nie ma szans. Nie proponuję nawet wcześniej bo wiem, że niektórzy lubią pospać :) Ale koło 7 nie powinno się kręcić zbyt dużo ludzi. Może Krecia będzie wtedy chodzić po osiedlu.[/QUOTE] Wróciłam z poszukiwań Kreci. Wiem, że w tym samym czasie szukali [B]salibinka[/B] z mężem. Żadne z nas nie spotkało Kreci niestety :( Tam jest 1001 miejsc w tym rejonie idealnych do ukrycia dla mikro pieska. Kontaktowałyśmy się z [B]salibinką[/B] i wiemy jedno: trzeba zbombardować tę okolicę ogłoszeniami! Tak, żeby osoba, która spotka przypadkiem psinę, miała plakat na wyciągnięcie ręki. Prosiłabym więc osoby, które znają [B]asior[/B],bo ja niestety nie orientuję się kto jest kto na forum i gdzie działa :], żeby się z nią skontaktowały i skorzystały z jej pomocy w wydrukowaniu możliwe największej liczby ogłoszeń. Wiem, że KTOZ nie "działa" w weekend, ale może asior ma tam wstęp i dostęp do drukarki. Pomysł ze spotkaniem dużej liczby osób w niedzielę w celu szukania i plakatowania jest idealny!!! Może zróbmy listę chętnych z jakimiś namiarami. Prosiabaym Ank@ jako pomysłodawcę o spisywanie gdzieś osób, które w postach deklarują, że mogą w niedzielę o 7:00. Zacznę od siebie: 1. Ola 600 76 99 71
  14. [quote name='AgaG']Szukałyśmy Kreci ponad dwie godziny, najpierw na piechotę obeszłyśmy wszystkie te uliczki i zakamarki, a potem autem objeżdżałyśmy. Niestety bez skutku, ale jeden pan mówił, że po 20.30 kręciła się pod sklepem Lewiatan na Akacjowej (to zaraz obok Młyńskiej) Niektórzy pytani ludzie mówili, ze widzieli plakaty i będą się rozglądać. pewnie by się więcęj plakatów przydało.. na tej swojskiej plakat wasz wisi, ale bez oderwanych numerów telefonu. Dobrze, że jest jakiś znak, ze ona tam się przemieszcza, ale to ogromy teren między Swojską a Akacjową.[/QUOTE] Wybieram się dzisiaj koło 20:00 szukać Kreci. Rozejrzę się trochę, może uda się parę plakatów przyklei. Czy jest ktoś chętny do towarzystwa? Zawsze to raźniej niż samemu. Jakby cos prosze o montakt. Mój telefon: 600 76 99 71
  15. Wróciłam z rozwieszania ogłoszeń ws Kreci. Niestety suni nigdzie nie było, choć miałam nadzieję, że może wychodzi taką późną porą, jak nie ma hałasu i ludzi. Pytałam gościa spotkanego na Swojskiej - ponoć chodzi 3 razy dziennie ze swoim psem, ale nic nie widział :( Jeśli chodzi o mnie rozwiesiłam 60 plakatów (większość niestety czarno-biała), ale grunt że ze zdjęciem i nr telefonu do oderwania. Nie koncentrowałam się w rejonie Swojskiej, tylko na dużym obszarze, żeby wszędzie był ślad. Także obeszłam obszar zamknięty między Rondem Młyńskim, Meissnera, Chałupnika, Farmaceutów, Wyrwińskiego,Olszyny i Pilotów i oczywiście ulice pomiędzy nimi. Psiaki przemierzają duże odległości, więc chodziło o to, żeby większa okolica miała baczenie na sunię. Niemniej pewnie nadal przydałby się zmasowany atak ogłoszeń w najbliższej okolicy, bo tak naprawdę znalezienie suni zależy w głównej mierze od mieszkańców okolicy, zwłaszcza psiarzy. Poza tym niektórym przeszkadzają ogłoszenia i je zrywają :/
×
×
  • Create New...