Jump to content
Dogomania

Nynon

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Nynon's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Carmen tak sie zachowuje , bo teraz przejmuje przewodnictwo w stadzie , dla nas ludzi to wydaje się brutalne ale niestety w świecie zwierząt to są naturalne zachowania. Pobłażliwość właścicieli, jeszcze bardziej ją utwierdza w przekonaniu że wszystkie jej zachowania są akceptowane. Bardzo ważna jest konsekwencja w kontaktach z psami , jeśli nie pozwalamy na jakieś zachowania , to musimy niestety nie pozwalać stale aż do skutku i nie uginać się pod presją psiego spojrzenia , błagalnie patrzącego na nas z wyrzutem . To stary chwyt ( mam w domu 5 psów ) i niech nas nie zmyli. W domu rządzi człowiek a nie pies , a wewnętrzne sprawy stada powinny być bezkrwawe , najczęściej są tylko demonstracją siły . Ciężko jest doradzać na odległość , nie widząc psów i ich zachowań , mowy ciała , postawy, a przede wszystkim zachowań właścicieli. Trzymam kciuki aby konflikt się rozwiązał. Trzymam kciuki za zabieg, i nie wiem czy to ktoś już pisał ,trzeba koniecznie uważać przy zabiegu na narkozę i na niektóre leki ze względu na gen MDR o czym nalezy poinformować weta.
  2. Jestem nowa , przeczytałam cały wątek i myślę , ze psom i rodzinie potrzeba po prostu czasu. Zadne przyjaźn nie zawiazuje się w krótkim czasie , a już najtrudniej jest gdy do stada dołącza dorosły już pies. Odnoszę czasami wrażenie , ze Carmen była trochę faworyzowana , na początku i to mogło trochę zaburzyć normalne zawiązanie się relacji pomiędzy psiakami. Wiadomo ulec urokowi collie jest bardzo łatwo , ale to ma i minusy.Pies musi wiedzieć jakie zajmuje miejsce w stadzie i nowy pies musi dopasować się do reguł w nim panujących. Błędem jest litowanie się nad nowym domownikiem , bo tak wiele przeszła , tylko należy potraktować ją tak jak kazdego innego nowego psa , tzn. najpierw musi poznać reguły a potem to już z górki. To nie jest proste ale też i nie takie trudne. To człowiek jest przywódcą stada w domu i to człowiek pilnuje porzadku , to człowiek pokazuje psu co mu wolno a co nie a oprócz tego psy pomiędzy sobą ustalają dodatkową hierarchię. Mała Lala , tak zrozumiałam jest tą rządzącą w tym małym stadzie i dlatego Carmen stara się jej podlizać, Labek ma niższą pozycję dlatego Carmen pokazuje mu gdzie jest jego miejsce. Carmen bardzo szybko zorientowała się , w tej domowej hierarchii. W tej sytuacji potrzebny jest tylko czas na to aby psiaki się dogadały , one wbrew pozorom są jednak bardzo inteligentne. Stopować Carmen w sytuacjach kiedy zaczyna dominować Labka , a ich stosunki z czasem się unormują. Zostanie określona nowa hierarchia i spokój zapanuje w stadku i w domu. Pies to nie człowiek i nie powinno się do niego podchodzić w kategoriach ludzkich. Jeśli nie mam racji to przepraszam.
  3. Przeczytałam cały wątek Dredzika i również trzymam za niego kciuki aby był szczęśliwy w nowym domku i już nigdy w swoim psim życiu nie trafił do schronu.
  4. Bardzo dziękuję za odpowiedź, zapomniałam że termin zgłoszeń jest do dzisiaj.
  5. Jak na stronie Warszawskiej zobaczyć stawkę? . Wybieramy się w niedziele i chcieliśmy sprawdzić kto z nami jeszcze będzie się prezentował na ringu?
  6. Bardzo ciekawy temat i jak wynika z treści często kontrowersyjny. Problemy które są w nim poruszane dają dużo więcej wiedzy niż kilka książek. Zgadzam się z twierdzeniem , że wiele ras jest jak to się mówi przerasowionych i co gorsza hodowcy zdają sobie z tego sprawę ale nic w kierunku zmian poprawienia tego stanu nie robią. Dążenie do przysłowiowej już doskonałości powoduje , że gdzieś po drodze zgubiony został cel jaki przyświecał wcześniejszym założeniom powstania takiego a nie innego psa o określonych cechach charakteru i określonej budowie. Wbrew pozorom wystawy i rodowody też czasami odnosi się wrażenie, że nie pomagają psom określonych ras a właśnie szkodzą- powód- dążenie do doskonałości i bliskości wzorca. A czasem nawet nadinterpretacja wzorca przynosi więcej krzywdy psom niż pożytku. Nawet jeśli w którejś rasie konieczne są badania do zrobienia tzw. hodowlanki to hodowcy często krzyczą , że znów są jakieś utrudnienia ( oczywiście jest i wielu takich którzy uważają , że pewne badania są normą a rozmnażanie psów bez takich badań to , to samo co pójść w czasie suszy do lasu i wyrzucić tam zapalonego papierosa) nie zważając na to , że przecież badania są czymś na kształt "cywilizowanej" naturalnej selekcji czyli dążenie do tego aby następne pokolenia były zdrowe.
×
×
  • Create New...