Jump to content
Dogomania

Renik

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Renik's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Pani Kasiu, piszę do Pani bo w Pani jedyny ratunek. Ja jestem tą osoba, która zaadoptowała Lorkę (z Lusowa). Teraz od kilku dni błąka się piesek. Udało nam się go chwycić i na razie mamy go w naszym biurze na ogródkach. Ale jutro niestety jedzie do schroniska, Schronisko gminy Tarnowo Podgórne jest gdzieś w Jędrzejowie (chyba a może gdzieś dalej). Piesek jest mały, wielkości dużego kota. Mieszaniec w stylu jamnika (biały z rudymi i czarnymi plamkami). Niezwykle łagodny ale bardzo wystraszony. Ktoś go wyrzucił z samochodu bo cały czas się kręcił przy drodze stając gdy jakiś samochód się zatrzymał. Pani Kasiu, może jakiś dom tymczasowy. Proszę o pomoc - podaje mój tel 695 576 476.

    Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na wiadomość od Pani.

  2. Witam serdecznie, będzie wpis i beda zdjecia, jak tylko dostane wene do pisania, bo raz juz taka mialam i napisalam cala nowelke, niestety po kil. w wyslij, wszystko poszlo w diably. Tak mnie to zniechecilo, ze musialam odczekac. A co do Loretki, to Ksiezniczka dzisiaj pogonila kolezanke Beti, ktora przyszla z wizyta i niebacznie zajrzala Lorce do miseczki. Natomiast Loretka z wizyta do Beti chodzi, i w miseczki jej zaglada i nie ma larum, a tu taki "nietakt".
  3. A wyzej Panca zalaczyla zdjecie Tosienki, ukochanek kotki Pana.
  4. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/850/dsc01193h.jpg/"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/8599/dsc01193h.th.jpg[/IMG][/URL]
  5. Pare dni nie pisalam bo Pani byla bardzo zajeta Toffikiem. Codziennie z nim do pana doktora na plukanie pyszczka i zastrzyki. Niestety, brala mnie ze soba bo nie chciala abym byla sama w domku, a ja nie lubie jezdic autkiem, bo chyba mam chorobe lokomocyjna i za kazdym razem troszke zwymiotowalam. Ten ostatni raz zostawila mnie u cioci Ani i dziewczynek (to sa sunieczki - Łapka, Jadzia i Beti) ale ja tesknilam do Pani i nie chcialam sie bawic. A dzisiaj Pani musiala wyjechac i nie bylo jej ponad dwie godziny i zostawila mnie sama i ja bylam bardzo grzeczna, lezalam cichutko i nic nie narozrabialam. Od dwóch dni spię z Pańciom i Pańcem w sypialni na górce. Mam tam swoje spanko na ktore zostaje zaniesiona, bo jeszcze po schodkach sama nie wchodzę. Śpię calutką noc i wcale się nie budzę. Kotki juz mnie prawie sie nie boja. No, Misiak chodzi z nami na cowieczorny spacerek, Kajtus, Witus i Irysek to juz prawie podchodza. Toffik jest troche oburzony ze teraz mieszkam z nim, ale on byl bardzo chory i jeszcze jest w stresie. Tylko dziewczyny czyli Tosia i Zuzia na mnie fukaja, ale ja jestem bardzo grzeczna i napewno mnie polubia. A w sobote to dostalam cieczke i teraz Pancia bedzie musiala bardzo uwazać bo kreca sie kolo mnie fajni chlopcy - oprocz Edka o ktorym juz pisalam to jeszcze Rambo i Maksio. Przesylam caluski dla Cioci, ktora mnie zabrala ze schroniska, i z daleka polize jej lapke.
  6. Dzisiaj bylam u pana doktora. Wprawdzie Pancia jechala z Tofikiem bo zrobil mu sie ropien na pyszczku ale przy okazji wziela mnie rowniez. Pan doktor zbadal mnie dokladnie i okazalo sie ze uszka mam chore. Dostalam lekarstwo i Pani ma mi je wduszac do uszek. Jak mi Ciocia z poprzedniego domku dosle ksiazeczke zdrowia, to pan doktor zrobi mi szczepienia. Chyba nie bedzie bolalo. A popoludniu, na spacerku spotkalam Edka. To piesek troche jamnikowaty, tez wziety ze schroniska przez Pani przyjaciol. Edek to jest facet do ktorego wzdychaja wszystkie suczki w okolicy. Bawilismy sie super, tylko Pani jeszcze mnie nie puszcza ze smyczki, wiec mialam troche ograniczona swobode. Na spacerku byl tez z nami Misiak, chyba powolutku zaczynamy sie lubic.
  7. A to Misiak, ktorego, zupelnie nie chcialam gonic [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg849/scaled.php?server=849&filename=dsc01166i.jpg&xsize=640&ysize=640[/IMG]
  8. To ja, Loretka, odpoczywam po spacerku[IMG]http://http://imageshack.us/photo/my-images/718/dscn3610n.jpg/[/IMG] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg718/scaled.php?server=718&filename=dscn3610n.jpg&xsize=640&ysize=640[/IMG]
  9. To ja, Pani Lorki, proszę napiszcie jak mam zalaczyc zdjecia, mam na pulpicie w zaden sposob nie moge ich wkleich. Pozdrawiam
  10. Ama to bardzo fajny piesek, tyle ze taka ogromna. Powachałysmy sie nawzajem pod ogonkami i juz było super. Dzieciaczki też fajne, tyle ze troche głosne (bo było ich czworo - dwa przyjechały z wizytą) więc cała wizyte sobie przesiedziałam cichutko za Pana krzesełkiem. Za to niedziela był moja - o 7 spacerek z Panią o 11 z Panem, potem malutka drzemusia. Jedzonka dostawałam czesto ale po malutkiej porcyjce, no żeby brzusio nie bolał. Dzisiaj troszkę na ogródku pobiegłam z Misiakiem, ale tylko kawałeczek, do płotka nie dobiegłam bo mnie Pani odwołała. Taki fajny Misiak i po co uciekał. Jak Pani się uda to załaczy zdjęcia.
  11. Dzisiaj w nocy bolał mnie brzuszek. Raz ze mną wchodziła Pani a raz Pan. Pani to chciała iść na łatwiznę i puścić mnie na trawniczek, ale ja wiem że ogródek to część domku i nie można się na nim załatwiać, poszłyśmy więc na placyk "pod wierzby". Pani dzwoniła do Pani Kasi po radę, co mi podać na ten brzuszek, no i podała mi tabletkę - brrrr, okropna. Już lepszy kisielek co mi Pani ugotował. A dzisiaj jedziemy z wizytą do Amy - wilczycy i do Kornelki i Tymusia (to są wnuki Pańciostwa). Chyba się Ama ze mną zaprzyjaźni, bo Pani mówi że ona jest bardzo serdeczna.
  12. Jest. Prosze szukać - Forum - Ogóne - Foto blogi - Z pamięnika Loretki. Wczoraj 21,43 napisała Renik. Życzę dobrej nocy
  13. "Pamiętnik Lorki" chyba wystawiłam na blogu. Jeszcze nie umiem poruszać się po Dogomanii. Na Forum Miau jest chyba łatwiej, bo tam jest po prostu "nowy post" lub "zobacz swoje posty". Tutaj sama nie mogłam się znaleźć. A tak na marginesie - Lorka po wieczornym spacerze już zasnęła.
  14. Witam serdecznie. Jestem nową panią Lorki. Lorka jest bardzo spokojna, nie zwraca uwagi na koty (być może że to zmęczenie, bo teraz słodko śpi). Jej wątek proszę śledzić w temacie "Z pamiętnika Loretki". Pozdrawiam bardzo gorąco.
  15. Pani Kasia przywiozła mnie dzisiaj do nowego domku. Po jej wyjeździe moja nowa Pańcia dała mi dwie paróweczki i białego serka i poszłśmy na pierwszy spacerek. Jak wrócił Pan z pracy to poszliśmy nad jeziorko, na trochę dłuższy spacerek. Na spacerku spotkaliśmy dużo przyjaciól, wszyscy się mną zachwycali, głaskali i chwalili, że jestem taka grzeczna. Byłam bardzo zadowolona. No a potem do sklepiku po nowe szeleczki, smyczkę, miseczkę i szczoteczkę do kudełków. Kotki są trochę zbulwersowane moją obecnością, ale napewno mnie pokochają, przecież ich nie gonię ani na nie nie szczekam. Jak się na mnie poznają to napewno mnie pokochają. Teraz leże sobie na Pana fotelu i czekam na ostatni, wieczorny spacerek.
×
×
  • Create New...