Jump to content
Dogomania

Maniek555

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Maniek555

  1. [quote name='Agata A.']Nic dodać nic ująć jesli chodzi o wszystkie powyższe wypowiedzi :) Co do spuszczania akity w parku, czy na publicznych psich łąkach to wszystko zależy od danego osobnika i czujności właściciela. Mój pies gdy jeździmy do rodziców chodzi na spacery w miejsca gdzie są inne spuszczane luzem psy i potrafi się z nimi bawić-bo zna je wszystkie od małego, ale wystarczy obcy(nowy) pies i odrazu widać zmianę zachowania mojego psa. Ma dopiero 6,5 miesiąca(a waży już 35kg i ma koło 65cm wzrostu, więc nie wygląda na szczeniaka) ale już każdego obcego psa chciałby sobie podporządkować jeśli pies nie ma tendencji do dominacji to szybko znajomość kończy się zabawą lub po prostu obwąchaniem i obojętnością. Tak się dzieje gdy obcy pies jest zrównoważony. Wystarczy, że zjawi się osobnik piszczący, warczący, skaczący, nadpobudliwy to nie ma mowy o zabawie, czy obojętności młody zaraz chce takiego psa uspokoić niezależnie od rozmiarów przeciwnika. A powiedzmy sobie szczerze takich niezrównoważonych psów jest mnóstwo i akita nigdy nie będzie ich tolerować. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby mój pies nie miał kontaktu czy możliwości zabawy z innymi psami dlatego chodzimy w takie miejsca, żeby poznawał jak najwięcej psów i oczy mam szeroko otwarte na potencjalne zagrożenie ze strony nieodpowiedzialnych właścicieli i ich niezrównoważonych psów. Największym problemem gdy jeździmy do rodziców do miasta, bo ja mieszkam w górach na odludziu to takich sytuacji nie ma nigdy, są wszystkie małe i średnie psy spuszczone cały dzień luzem i spacerujące po osiedlu. Nie ma nad nimi żadnej kontroli, potrafią z zaskoczenia podlecieć do psa obszczekać go albo nawet i podszczypać, bo czują się panami swojego terytorium i co wtedy zrobić z takim psem jeśli nie jesteśmy wstanie przejść spokojnie, nawet najbardziej cierpliwy i posłuszny pies nie ustąpi takiemu małemu wściekłemu agresorowi. Spotykają Was takie sytuacje?[/QUOTE] Masz racje ja mieszkam na osiedlu i coś o tym wiem w Piasecznie K/Wawy wczesniej saska kępa i jest troche róznica. Poniżej moja doznania po 1 roku mieszkania z akitą w miescie wśród innych osiedlowych psów Tutaj w Piasecznie 80% ludzi wyprowadza psy bez smyczy i kilka razy doszło do brutalnych konfliktów 2 x amstaff , dog argentyński , labrador itp na szczęscie jak do tej pory moj odnosi przeważnie niewielkie obrazenia natomiast np własciciel doga nie dość że sie nie spieszył z odsieczą to mimo kilku dotkliwych ran nie poszedł z nim do weterynarza i pod nosem jeszcze miał do niego pretensje. Po tych zdarzeniach mieszkanie z Akitą w miescie dało mi wiele do myslenia do ludzi jest ok udało się ułożyć natomiast do psów to jest horror szczególnie ze te bez smyczy podbiegają jakby zupełnie nic i od razu z agresją więc musimy się też bronić...obejrzeliesmy nawet kilka odcinków z Cezarem i próbujemy resocjalizacji w jego sposób i nawet daje to efekty ale to jeszcze nie to......
×
×
  • Create New...