Jump to content
Dogomania

xsupergrrrlx

Members
  • Posts

    336
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by xsupergrrrlx

  1. [quote name='fioneczka']a będzie go woził w wózeczku jak się łapki zmęczą ?[/QUOTE] będzie wożony i noszony jak będzie potrzeba :) a tutaj zdjęcie Maxa z nowego domu :) w którym Maxiu namiętnie podbiera tacie-perkusiście pałeczki :) [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-snc7/3506_379065605521172_1966500843_n.jpg[/IMG] a tu kilka słów od nowych rodziców Maxa które zostały opublikowane na stronie zespołu Good Lookin' Out :) [quote]To, że Max szuka domu już jest nieaktualne. Znalazł go i został w rodzinie...miał odejść w schronisku ale się udało dzięki silnej woli i chęci pomocy kilku osób. To jest dowód, że możemy wykorzystać swoją siłę nie tylko dla muzyki ale możemy pomóc komuś kto tego potrzebuje. Max pozostanie na zawsze moim dzieciakiem, oczkiem w głowie i dumą. Teraz Max dalej jest w składzie GLO i może dlatego, że gramy razem to się udało...Good Lookin' Out to zespół złożony z przyjaciół dla przyjaciół i z dumą na to patrze. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze więcej, a to dopiero początek. Dzięki Michał i Kasia. ps. Max niszczy pałki już na swoim kwadracie :)[/quote]
  2. Aga dziś na Twoje konto przelałam 110 pln na Kodę ze sprzedaży moich ręcznie robionych zabawek. wyprzytulajcie ode mnie Kodulinę.
  3. [quote name='Tepes'][COLOR=#0000ff]O mamo nie wierzę, co za informacja, świetnie! :multi: Kochany powodzenia w nowym domku:loveu:[/COLOR][/QUOTE] ale jakoś tak pusto teraz w domu :( ale cieszę się, bo teraz Max ma zasłużone szczęśliwe życie.
  4. Domek bliziutko. Już wczoraj odwiedzaliśmy. Ale łzy ciągle cisną się do oczu za tym gamoniem :(, ale jest szczęśliwy to jest najważniejsze.
  5. Max vel Kulawy już z nami nie mieszka. Znalazł nowy dom. Myśl o rozstaniu z tym wredziolem była ciężka, zmienił nasze życie o 180°. Maxiu trafił do nas w styczniu i przez te 11 miesięcy było dużo nerwów, płaczu (najczęściej po wizytach u weterynarza ), ale to nic w porównaniu z radością, którą wniósł do naszego domu i do naszego życia. Pies, którego nie da się nie kochać. Razem z Kubą okropnie tęsknimy, Emilka też odczuła brak Kulawej piranii. Zmarszczka jaka by nie była- kochała tą kluchę i nauczyła się wyrozumiałości w stosunku do jego niepełnosprawności. Są łzy, jest smutek i pustka w serduchu... ale to jest to czego chciałam dla Maxa od początku. Domu, w którym będzie kochany, całowany, rozpieszczany. Staraliśmy się mu to wszystko ofiarować, jednak nie było łatwo. W głębi serca miałam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi, jednak wiem, że tak jest najlepiej. Teraz już nie żyjemy za zamkniętymi drzwiami, mieszkanie wydaje się większe, a jednak trochę puste. Maksiu zawsze będzie moim synusiem i zawsze będę go kochać tak mocno jak go kochałam kiedy z nami mieszkał. Teraz Emilka będzie musiała być moją prawą ręką w kuchni i pilnować piekarnika w czasie gdy w środku pieką się babeczki. [COLOR=#333333][FONT=lucida grande] [/FONT][/COLOR][IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-g.ak/hphotos-ak-ash3/524284_389671207730071_1525806667_n.jpg[/IMG]
  6. Już wszystko wiem. Pieniążków uzbierało się 500 pln i dziś podałam dziewczynom dane do przelewu.
  7. [quote name='Akrum']odwiedzam piękną :) wczoraj miałam odwiedzić piękną w realu, ale niestety musiałam być w domku i przygotować się na przyjazd suni z pogruchotaną miednicą (w moim podpisie)... a ja mam pytanko - ile udało się uzbierać pieniążków z tego lunch'u vegańskiego?? czy w ogóle ludzie chętnie płacili za takie jedzonko?? pytam, bo tak myślę czy by u nas nie dała się jakaś knajpka namówić na coś takiego.[/QUOTE] a nie dostałyście jeszcze wpłaty na konto??? opłata za jedzenie to tak jak bilet wstępu, więc żeby zjeść cokolwiek musieli zapłacić. Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie robią to chętnie, tymbardziej jeśli jedzenie jest wegańskie lub wegetariańskie, bo dla jednych to jest nowość którą mogą spróbować, a dla tych dla których nowością to nie jest- jest wspaniałą okazją by zjeść dobre jedzonko którego nie muszą sami przygotowywać. Sprzedaż ciast także jest opłacalna. Jak ja ostatnio w Lublinie sprzedawałam ciasta i babeczki (5 pln za 1 szt pod hasłem "daj piątaka na zwierzaka") to 1wszego dnia sprzedałam prawie wszystkie, na następny dzień zostało już tylko 6 sztuk. Oczywiście były osoby, które mówiły że 5 pln to dużo (aczkolwiek tak nie uważam, bo w knajpach 5 pln za kawałek ciasta to jest normalna lub niska cena, a ciastka były sprzedawane na jakiś cel a nie po to, żeby prawie po kosztach wyżywić ludzi :) ) więc praktycznie w ciągu 1 dnia udało się uzbierać 390 pln (po odliczeniu pieniążków które wyłożyłam na składniki). A ludzi nie było jakoś super dużo, było około 40 osób, z czego niektórzy nie kupowali a niektórzy zostawili 40 pln :) Myślę, że ludzie chętniej płaca za coś niż wkładają pieniądze do puchy "za darmo".
  8. u mnie w domu cała nasza czwórka trzyma kciuki i łapki zaciśnięte! :cool2:
  9. Ja też miałam ale pan chciał Kodę do kojca i dla swojego pitbulla, więc w sumie to nawet nie wspominałam, bo tak jakby nie było o czym :roll:
  10. A ja zapraszam do zakupu ręcznie robionych, unikatowych zabawek. Zysk ze sprzedaży zasili skarpetkę Kody i Maxa- pieniążki zostaną podzielone na równe części. Pomyślcie o zbliżających się mikołajkach... oraz o potrzebujących psiakach [URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.494236283940229.113923.100000615868086&type=1[/URL] [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-prn1/522310_494236783940179_279874341_n.jpg[/IMG]
  11. A ja zapraszam do zakupu ręcznie robionych, unikatowych zabawek. Zysk ze sprzedaży zasili skarpetkę Kody i Maxa- pieniążki zostaną podzielone na równe części. Pomyślcie o zbliżających się mikołajkach... oraz o potrzebujących psiakach [URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.494236283940229.113923.100000615868086&type=1[/URL] [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-prn1/522310_494236783940179_279874341_n.jpg[/IMG]
  12. [COLOR=#333333][FONT=lucida grande][SIZE=3][FONT=arial]pra pra pra pra dziadek Maksymilianka- Hrabia Maxulla von Oberschlesien[/FONT][/SIZE] [/FONT][/COLOR][IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-prn1/534543_491434937553697_652216419_n.jpg[/IMG] aaaaaaaaaaaaaaa [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-d.ak/hphotos-ak-prn1/12745_491435797553611_31530262_n.jpg[/IMG] [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-g.ak/hphotos-ak-prn1/46038_491435920886932_1223706992_n.jpg[/IMG] [IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-a.ak/hphotos-ak-prn1/557843_491435954220262_738924765_n.jpg[/IMG]
  13. tutaj moje koleżanki robiły lunch z którego pieniążki idą na "Łapę", można pooglądać zdjęcia bo są fajne :) [URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.500982156593132.114236.303292503028766&type=1[/URL]
  14. W niedzielę byliśmy na kolejnym zlocie bullowatych:) Z domu wyszliśmy o 14:45 a wróciliśmy o 18:10 - czyli bite 3 h spaceru w doborowym towarzystwie :) Ja mogę iść na jakiś kurs jasnowidztwa :P bo tak jak przypuszczałam, Max nie wszedł wczoraj po schodach do mieszkania o własnych siłach- Kuba musiał go dzierżyć pod pachą. I wyszło na to, że Maxowy wózek na zlot wzięliśmy tylko po to, żeby trzymać tam wodę i miski, bo Max wstydzi się przy innych psach w nim jeździć. Będziemy go szykować do psiej paraolimpiady, bo ma potencjał :P [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/14420_488347671195757_725013108_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/12805_488347644529093_1583067307_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/552197_487351591295365_895089216_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/644075_487351711295353_2003861122_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/304350_487351871295337_1077359450_n.jpg[/IMG]
  15. [quote name='Tepes'][COLOR=#0000ff]Widzisz jakiego masz pomocnika ^^ Po za tym jakieś 2 osoby pisały do mnie na tablicy w sprawie Maxa i podawałam Twój nr, dzwonił ktoś?[/COLOR][/QUOTE] no właśnie nie dzwonił nikt w ostatnim czasie o Maxa, ostatnio to chyba w czerwcu był jakis kontakt w jego sprawie, i był 1 e-mail, ale państwo chcieli Maxa do pitbullki a ja czarno widzę jego i jakiekolwiek rodzeństwo :shake:
  16. cholerka jasna. Skąd się tacy ludzie biorą :angryy: najgorsze jest to, że tacy ludzie się jeszcze mnożą i dalej przekazują swoje wybrakowane geny jakby już głupich brakowało na świecie :pissed:
  17. [quote name='Juldan']Magda- dziewczyna, która zgodziła się przeprowadzić wizytę, pochorowała się i wylądowała w łóżku- dlatego sprawa się przeciągnęła...[/QUOTE] mnie juz kciuki bolą od zaciskania.
  18. [quote name='baster i lusi']Max chciał pomóc a że wyszło jak wyszło bo zabawa była świetna.[/QUOTE] ale z jaką pasją on wyszarpywał i te raklamówki :D kuchnia była cała wysprzątana jak Maxula wpadł na pomysł z plastikowymi siatkami, a później Max już nie chciał tych strzępów swoich sprzątać tylko sobie poszedł jakby nigdy nic :)
  19. Ostatnio robiliśmy w domu porządki i Max się tak podniecił całym zamieszaniem, że postanowił, że też pomoże z własnej nie przymuszonej woli i zajmie się reklamówkami :) Fruwały po całej kuchni, połowę potargał.... ale był szczęśliwy i w swoim sprzątaniu czuł się bardzo spełniony i oczywiście dumny :) [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/621264_485872178109973_1382542790_o.jpg[/IMG]
  20. [quote name='Akrum']tak bym chciała, żeby się pannie w końcu udało...:roll:[/QUOTE] ja coś czuję że tym razem się uda :razz: Karol będzie tęsknił :p
  21. [quote name='Pyrdka']W Pile o ile się nie mylę.[/QUOTE] a ja głupia :ices_bla::roll: przeczytalam ostatni post od Agi, a nie wiem gdzie mi umknął wcześniejszy w którym pisała o Pile :oops:
  22. [quote name='Akrum']Ankieta wypełniona fajnie :) Mamy już osoby do wizyty przedadopcyjnej - zobaczymy jak wypadnie wizyta. Trzymajcie kciuki.[/QUOTE] no ja trzymam bardzo mocno!!!! a gdzie się szykuje domek?
  23. Ja nadal będę robić w miarę możliwości bazarki na Kodę, nadal będę ją reklamować gdzie się da. To, że prawnie przechodzi pod opiekę Stowarzyszenia Łapa, nie oznacza, że na Kodzie mi nie zależy, jednak z przyczyn ode mnie nie zależnych, od 18 października będę bezrobotna, i nie jestem w stanie zagwarantować, że będzie mnie stać na pomoc Kodzie tym bardziej, że z Maxem znowu jest gorzej :( Tak więc przekazanie jej pod opiekę Stowarzyszenia wydało mi się dość racjonalnym rozwiązaniem. W chwili obecnej Kodzina jest na "+" z kasą, co zdarzyło się chyba po raz drugi w jej historii :) Nadwyżkę, przeleję dziś Adze na konto.
×
×
  • Create New...