Jump to content
Dogomania

Tiga84

Members
  • Posts

    83
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Tiga84

  1. aaa u Malwuni wszystko ok :) Łapki dają radę, chociaż druga operacja niewykluczona, ale konsultacja będzie w grudniu. Na razie biega, bryka, je tyle, że w szoku jestem i jest niesamowita :D Chcemy ją zabrać na wybieg, żeby sobie polatała troszke, zobaczymy jak sie zachowa ;)
  2. [LIST] [*]płeć: pies [*]wiek: lata [*]rasa: [*]boks: K-6 [*]numer: 945/11 [*]sterylizacja/kastracja: nie [*]szczepienia: nie [*]odrobaczenie: nie [/LIST] Dnia 10.09.2010r.z ul.1 Maja dowieziono do Schroniska psa.Ze względu na oznaki agresji nie zostało ustalone czy pies jest zaczipowany i w jakim jest wieku.Czeka na właściciela. [url]http://imageshack.us/photo/my-images/215/94511.jpg/[/url] [IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/215/94511.jpg/[/IMG]
  3. Wczoraj Malwa zaliczyła wizytę u doktora Cichockiego. Nie ukrywał, że rezultaty przerosły jego oczekiwania i że jest naprawdę super!!! Malwa pokazała jak chodzi, jak biega i prawie się poryczałam jak mu dziękowałam :P Powiedział, że ta nieoperowana łapka jest na razie ok, ale decyzję pozostawia nam, bo jest zawsze ryzyko, że z czasem może być z nią jak z tą operowaną. Powiedział, że dopiero za jakieś 3-4 miesiące możemy przyjść na konsultację i podjąć decyzję czy operować, ta była mniej niesprawna, więc operacja byłaby mniej poważna. Także mamy obserwować i zobaczymy pod koniec roku co będzie. Bo Malwa czasami jej tak nie stawia do końca poprawnie, więc może (odpukać!!!!!!!) jakieś sygnaly już są :/
  4. ankieta brzmi bardzo obiecująco, pani baardzo chce Majorka, więc musimy zorganizować jak najszybciej wizytę u niej. Także prośba do kogoś w Warszawy o sprawdzenie domku, pani zadeklarowała chęć podróży do nas po psiunka :)
  5. cholibka no... kurcze szkoda psiunka, zabójczo wygląda z tą miseczkę, żeby się domki nam mnożyły, które będą chętne i odpowiedzialne w kwestii pracy nad takimi charakterkami...ehh co tu zrobić...
  6. Boooziiuuu jaka ona cuuudna :D Uśmiecha się!!!!! Jeejku żeby trafiła do dobrego domku, ja bym wszystkie psiaki najchętniej przygarnęła i skończę pewnie z setką psiaków, którym poświęcę resztę życia ... :P
  7. Domek z Wawy aktualny, okazało się, że rodzice chcieli zrobić prezent pani i kupili jej szczeniaczka ratlerka, powiedziała im, że takich prezentów się nie robi, zwłaszcza, że już podjęła kroki w kierunku adopcji wybranego przez siebie psiaka. Powiedziała też, że jeśli rodzice nie będą chcieli psiaczka sobie zostawić, to zobowiązuje się do znalezienia mu dobrego domku. Jutro rano odeśle ankietę i możemy umawiać wizytę przedadopcyjną.
  8. plakaty Bubci powiesiłam dzisiaj na kaliny na przystanku 75, a także na placu kościuszki, mam nadzieję, że nikt ich nie pozrywa jak będę wracała do domu, jeszcze gdzieś zarzucę. mogę druknąć w pracy plakaty , jak ktoś potrzebuje to zapraszam
  9. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas i Malwunię słowem, prezentami, finansami!!! Jak widać, wysiłek się opłacił i Malwunia jest zdrowym szczęśliwym psem, który mieszka już z nami 9 miesięcy!! Jak to szybko minęło, raz było lepiej, raz gorzej, wiele łez wypłakaliśmy, ale teraz są to tylko łzy szczęścia i wzruszenia. Naprawdę niesamowite uczucie patrzyć na nią taką szczęśliwą :D Dziękujemy!!
  10. Dzwoniła do mnie babeczka, sama ma bullowatego, a ma koleżankę, której bardzo się spodobał nasz Majorek i jest to świadoma i przemyślana decyzja. Pani ma dom z dużym ogrodem do biegania dla psiaka, oczywiście pies mieszka w domu :) Problem tkwi w tym, że pani jest z Warszawy, oczywiście można poprosić kogoś z Wawy o zrobienie wizyty przedadopcyjnej, ja też wyślę ankietę naszą, ale problem największy byłby z transportem. Ale szansa na domek dla Majorka jest :)
  11. a my z Malwinką spotkałyśmy w sobotę Inkę :D Pięknie wygląda, sylwetka zgrabna, sierść błyszcząca no i nowe pańciostwo super! Oby więcej takich ludzi nam się zdarzało.
  12. Bosiu...Naprawdę?? Marta daj znać co z tym białym bullkiem... już go kocham chyba :)
  13. Z nowych wieści od Wiewióry... Ona całkiem sobie dobrze radzi słuchajcie, z klatki wybiega jak torpeda na 3 łapach i leci i leci, a ja za nią frunę wręcz. Jak wejdzie na trawkę, to już śmiga na 4 łapkach, widać ogromne postępy i oby tak dalej!! Jest nadzieja i już teraz widzę, że coś z tego będzie :))))))
  14. Dziękujemy w imieniu Malwy!! :) Teraz info najnowsze o Wiewiórce :) Wczoraj była w lecznicy, trzeba teraz dać jej szansę na rehabilitację, ale powiem Wam, że są na szczęście postępy. Zdjęliśmy jej już ostatecznie opatrunek i stawia łapkę w miarę normalnie!!!! Co prawda nie do końca na "płasko", ale w ogóle jej nie wygina, stawia ją tak jakby na paluszkach, postaram się nagrać filmik. jeszcze co prawda kuleje, ale to normalne, przecież malutko minelo od operacji, a jak biega to na razie nadal na trzech łapkach. cudownie widzieć, jak sobie normalnie spaceruje :D no i ma urojoną ciążę jeszcze, więc szlaban na przytulanki. :/ trzeba tylko jej cycooszki obserwować, czy za mocno nie puchną
  15. Tak własnie Wiewiór wygląda każdego poranka, jak tylko zobaczy promyczki słoneczka, to daje znać, że trzeba jaśnie panią przesunąć z jej królewskim łożem w słońce i natychmiast odpływa, oczywiście prześmieszne pozy są na porządku dziennym, tylko słychać wzdychania jak to jej dobrze, albo dla odmiany teraz chlipanie, jak sobie liże łapę małpiszon ;)
  16. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/580/dscn0273e.jpg/"][IMG]http://img580.imageshack.us/img580/162/dscn0273e.th.jpg[/IMG][/URL]
  17. Wiewióra dzisiaj jedzie na zmianę opatrunku, zobaczymy co tam w trawie piszczy... Najgorsze jest to, że od jakiegoś tygodnia namiętnie wylizuje skórę przy zakończeniu gipsu, dlatego też dostała do noszenia ufo jak nas nie ma w domu. z tym, że nawet jak jesteśmy w domu, to bezczelnie liże w naszej obecności. niestety, zaczęło się jej coś ślimaczyć tam, więc podkładam jej waciki i gaziki, żeby już tego miejsca nie mogła lizać, na szczęście dzisiaj do doktora, więc poprosimy o leki na to i założenie gipsiku w taki sposób, żeby jej już tam nic nie kusiło, nie dziwię się jej, pewnie ją coś tam swędzi :/
  18. w sprawie Tekili, uważam, że skoro mamy dane faceta, tzn psiak jest zachipowany, to trzeba by wejść ze schroniskiem w komitywę i może też z tozem, wyciągnąć dane i złożyć zawiadomienie na policję, poprosić też świadka o pisemne oświadczenie. facetowi nie powinno to w żadnym wypadku ujść na sucho!!! to było działanie ze szczególnym okrucieństwem, ale bez zgody świadka na zeznania, możemy sobie temat odpuścić. mogę sie podjąć napisania takiego zawiadomienia
  19. Dziękujemy ślicznie :D Każdy grosik się liczy :* A teraz info o Wiewiórku :) Małpiszonek zaczął rozgryzać gips, przedwczoraj mój małż ją zastał śpiącą pośród kawałków opatrunku, a wczoraj rano to już bezczelnie w mojej obecności wygryzała dziurę. oczywiście tak być nie może, bo jak wygryzie sobie dziurę, to może szlag trafić wszystko :/ Także wczoraj jeszcze ogarnęliśmy ufo dla niej. założylismy jej wieczorem na próbę, tzn ja zakładałam i wyobraźcie sobie, że się na mnie obraziła. konkretnie na moją osobę, bo małżowi dawała buziaczki i się cieszyła, a jak ja chciałam, to robiła minę trolla opuszczała uszy i nie patrzyła na mnie w ogóle. no śmiałam się strasznie! opatrunek wymieniamy w poniedziałek, więc będzie pewnie wiadomo jak sytuacja wygląda.
  20. Słuchajcie, żeby nie było teraz lipy w sprawie Tekili, jeśli schron zawiadomi jej oprawcę-właściciela, to nie wiemy jakim jest człowiekiem, czy odegra scenkę pt. "ojej odnalazł sie mój piesek, który mi uciekł", odbierze sunię i będzie próbował dokończyć, co mu przerwano?? także trzeba mieć to na uwadze, skoro ona zostaje w schronie :(
  21. [url]http://www.pomerania.tv/programy/48/Galaktyka_Pomerania_cz1/1113[/url] Hehe :D Bardzo proszę, doczekałyśmy się premiery internetowej :P
×
×
  • Create New...