Jump to content
Dogomania

miśka271

Members
  • Posts

    164
  • Joined

  • Last visited

About miśka271

  • Birthday 10/08/1979

miśka271's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Sybel']Jejku jejku... No dramat po prostu. Jak wy ludzie śmiecie KRYTYKOWAĆ? Głaszcze się po główce, chwali się i potakuje, a nie swoje zdanie wyraża, jak w ogóle tak można?! A tak na serio - Miśka, odrobina dystansu, to po pierwsze, więcej, niż odrobina kultury, to po drugie. Jak tak czytam, ze mąż nie wie, ze pies będzie, a Ty nie wiesz, z jakiej hodowli, to nóż się w kieszeni otwiera. Za dużo już bezdomniaków rasowych i w typie rasy (np tu: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/204201-Zad%C5%82awiona-olejem-chore-%C5%82apy-4-miesi%C4%99czna-sunia-CC.POMOCY%21%21%21?p=16503239#post16503239"]http://www.dogomania.pl/threads/204201-Zad%C5%82awiona-olejem-chore-%C5%82apy-4-miesi%C4%99czna-sunia-CC.POMOCY!!!?p=16503239#post16503239[/URL] ). Sama miałam dalmatyńczyka z ulicy i wiem, jak ciężko naprawiać takie zwierzę. Proponuję Ci kilka rzeczy: 1. Spokojną rozmowę z mężem, w stylu, że marzysz o psie i baaardzo Ci zależy i chcesz mu powiedzieć, że już nawet masz na oku hodowlę 2. Wizytę, a nawet kilka - z mężem - w wybranej hodowli. Dobrze jest zobaczyć mamę w ciąży, zobaczyć warunki, w jakich żyje, jej i tatuśka papiery, poznac podejscie hodowcy do psów, do ich socjalizacji itd. 3. Poszukanie opinii o tej hodowli. Bywa, ze szczeniaki, szczególnie modnych, chodliwych ras, są wydawane bardzo wcześnie, niezbyt zsocjalizowane, chore, z poważnymi wadami, z fikcyjnymi książeczkami szczepień, a po 3 tygodniach jest płacz, bo piesek umarł w męczarniach na rękach dziecka. No średnio fajne, nie sądzisz? Dlatego poszukując hodowli szukaj nie tylko terminu porodu i odbioru, ale też cudzych opinii na ten temat. Dla włąsnego komfortu. Jeśli kogoś uraziłam, to przykro mi, ale naprawdę nie miałam takiego zamiaru. Po prostu trzeba być fer nie tylko wobec swojego CHCĘ, ale też wobec swoich bliskich, zwierzęcia, które trafi do domu, własnego sumienia, etyki i moralnosci. Ja np. mam zakręconą rodzinę i każdy domownik co jakiś zcas coś znajduje i przynosi, a wszyscy pozostali natychmiast przechodzą nad tym do porządku dziennego. Jednak nie każdemu musi to pasować.[/QUOTE] jak ktoś będzie chciał kupić szczenię od pseudohodowcy to i tak to zrobi,nie da rady przypilnować aby wszyscy mieli psy z rodowodem,to niemożliwe jest a problemu nie ma bo szczeniąt nie będzie
  2. [quote name='Grey']Miśka271 tak się nie obrażaj , ale sama narażasz się krytykę . Trzeba było napisać "gdzie kupić najlepszego , a nie gdzie najbliższa hodowla" Zacznij od rodziców bo potem mogą być wady i słaby włos , nie idź na łatwiznę .[/QUOTE] tak tak czasami trzeba tłumaczyć wszystko jak dziecku...nie przesadzajmy.....
  3. [quote name='wire fox']Tak niestety jest i dotyczy to nie tylko ras "modnych" do której napewno Shih tzu należy. Foksteriery, choć mało popularne i raczej wymagające /b.dużo ruchu/ też można znależć na allegro i alegratce - oczywiście rasowe bez rodowodu, niektóre nawet foksa nie przypominają :roll:. A tak nawiasem - dla założycielki wątku, gdyby nadal miała ochotę kupić pieska z pseudo, bo chyba o taką hodowlę tu chodzi to mamusia szczeniaczków bardzo często wiedzie taki właśnie żywot - oczywiście to tylko zdjęcie poglądowe taka mała gimnastyka wyobraźni : [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/4493/shze3.jpg[/IMG][/QUOTE] wróć do mojego pierwszego postu i przeczytaj go jeszcze raz czy tam jest napisane że szukam pseudohodowli czy hodowli..... pozatym człowiek nie jest w stanie zapanować nad całym światem i dopilnować aby każdy kupował tylko psa r=r,były są i będą pieski nierasowe jak będę chciała nierasowego to pojadę do schroniska
  4. [quote name='Magda & Zicko']mam nadzieję,że nie jest to hodowla P. Szczoty .. trochę to dziwne, nie chcesz powiedzieć z jakiej hodowli jest psiak, ukrywasz przed mężem. Twoj wybór.. mój TŻ też nie chciał psa, ale mieszkanie było moje psa kupiłam za swoje pieniądze. TŻ pokochał psa.. jednak i tak w kryzysie pies został,ze mną TŻta wymieniłam na lepszy model :)[/QUOTE] przepraszam,ale czyta się posty,mąż będzie wiedział o tym że biorę psa a nie powiem nazwy hodowli bo jej nie znam,nie pytałam się o to tylko czy posiadają szczeniaki [quote name='Grey']Miśka271 nie zrozumiałaś mojego postu, nie chodziło mnie o opiekowanie , tylko o pielęgnację tej rasy .Większość ma duże kłopoty i potem strzyże ala sznaucer .[/QUOTE] wiem,że trzeba dużo poświęcić na pielęgnację tej rasy,na pewno sobie poradzę i nie zamierzam strzyc na krótko te psiaki właśnie zawdzięczają swoją urodę dzięki tym swoim włoskom
  5. [quote name='Błyskotka']Widocznie chce się pozbyć szczeniaka bo nie rozumiem jej podejścia. Hodowca musi mieć w miarę pewność że szczeniak trafi w dobre ręce i decyzja o jego kupnie jest przemyślana i akceptowana przez resztę domowników. Radzę poszukać innego hodowcę.[/QUOTE] na pewno trafi w dobre ręce,kochamy zwierzeta i mimo to że mąż jest troszkę przeciwny to napewno kocha je tak samo.Trzeba jemu troszkę czasu aby się nastawił pozytywnie na szczenię w domu,znam go nie od dzisiaj i jestem pewna że zgodzi się tylko trzeba troszkę czasu [quote name='Grey']Miśka271 po co zaczynasz temat i zachowujesz się lekceważąco do innych . Wszyscy chcą jak najlepiej i mają więcej doświadczenia . Wiedz o tym ,że to co jest najbliżej to nie jest czasami najlepsze.Ciekawy jestem dla czego wybrałaś tą rasę , warto zadać sobie pytanie czego oczekuję i razem z mężem wybrać rasę .Wiesz wszystko o pielęgnacji tej rasy , bo samą np. szczotką to nie dasz sobie rady .Wiesz jakie są plusy i minusy u tej rasy ? .Warto się zastanowić przed szybkim zakupem .[/QUOTE] wiem jak się opiekować pieskami,nie pierwszy raz je mamy w domu,to nie jest szybki zakup,bo psiaki się jeszcze nie urodziły i anim się pojawi maluch w domu musimy się do tego przygotować... [quote name='filodendron']Ja nie chciałam mieć psa i w pewnym sensie trochę zostałam postawiona - może nie przed faktem dokonanym - ale pod ścianą na pewno. I choć mój stosunek do niego diametralnie się zmienił w przeciągu pierwszych kilku dni i to ja go wychowuję, karmię, bawię się z nim, chodzę do weta, kąpię, strzygę i siedzę na forum (plany były trochę inne, delikatnie mówiąc) to i tak zdarza mi się od czasu do czasu wkurzyć na tę bardziej "chcącą" część rodziny i jak za bardzo utrudniają, to wypyszczyć, że to nie był mój pomysł. Nie chodzi o to, że teraz czegoś żałuję. Nie żałuję, ale uważam, że to powinna być decyzja zdecydowanie jednomyślna - bo nie każdy "mniej chcący" da się tak zwariować na punkcie psa, jak ja. Reakcja może być zgoła inna.[/QUOTE] wiem,że decyzja powinna być wspólna,ale czasami trzeba troszkę postawić na swoim,mąż będzie miał czas na przygotowanie się do przyjścia malucha,na pewno pokocha go tak jak my,mój mąż jest taki sam najpierw mówi nie a później zwierzak jest jego ulubionym [quote name='Paulina87']Wszystko zależy od tej drugiej osoby. Moja rodzina i TZ dowiadują się o moich tymczasowiczach jak staję z psem w drzwiach. Chociaż wiadomo tymczasowicz jest tymczasowiczem i z reguły jest u mnie do miesiąca. Bo wiem, że gdybym zapytała się rodziców czy TZ-ta czy mogę wziąć psa na DT odpowiedź była by NIE! A tak widzą słodkiego psiaczka i się zachwycają (tata tylko czasami mruknie pod nosem, że mam już skończyć z tymi psami, ale po chwili sam bawi się z psem). Tak samo było ze szczurami, sama długo szukałam odpowiedniej hodowli, TZ wiedział, ale rodzice dowiedzieli się o tym fakcie dopiero jak przyjechałam z nimi do domu (oczywiście ich okłamałam, że dostałam je za darmo a zapłaciłam za nie sporo pieniędzy). Teraz sami do mnie dzwonią i pytają się jak tam moje "dzieci" i nie ma problemu żebym zostawiała je u rodziców na jakiś czas. Natomiast jeśli chodzi o psa na stałe to raczej wolałabym uprzedzić najbliższych o takim fakcie bo to jednak wspólne życie przez kilkanaście lat. Szczeniaki się dopiero urodziły więc może niech hodowczyni przesyła Ci systematycznie zdjęcia jak się rozwijają, pokazuj je mężowi i może się przekona, oswoi jakoś z tym faktem, bo jak po prostu ni z gruszki ni z pietruszki przyniesiesz psa do domu a mąż powie NIE to szkoda po prostu tego szczeniaka.[/QUOTE] pieski się jeszcze nie urodziły,więc jest czas(już to pisałam) aby mąż się do tego przygotował i my również,na pewno nie przyniosę do domu pieska ni stąd ni zowąd,będę robić wszystko aby mąż zaakceptował maluszka tak jak my zanim będzie w domu może na początku źle się wyraziłam i większość pomyślało ze nie mam na myśli dobra maluszka,tylko moje zachciewanki ok,moja wina że tak wyszło,czasami są sytuacje których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć i czasami potrzeba jak to się mówi twardej ręki,ale tylko ja znam swojego męża i wiem,że troszkę czasu potrzebuje na zaakceptowanie tego że będziemy mieli szczeniaczka w domu kochamy zwierzęta i na pewno nie pozwolimy aby źle się u nas czuły,chcemy aby szczeniaczek był członkiem naszej rodziny i było u nas dobrze,dlatego najpierw przekonam męża do jego kupna a dopiero maluch pojawi się u nas... pozdrawiam wszystkich
  6. [quote name='Martens']Kobieto, piszesz na publicznym forum, miłośników psów zresztą, że zamierzasz podjąć decyzję, na której, jak wszyscy dobrze wiedzą, może ucierpieć pies. I dziwisz się reakcji? Nikt Cie tu nie zwymyślał, nikt do niczego nie zmusza, tylko ludzie wyrażają swoje zdanie i mają do tego prawo. Jeśli zamierzasz powiadomić męża o swoich planach przed pojawieniem się psa to ok, z Twoich postów wynikało, że zamierzasz ot tak go przynieść i zobaczyć co się stanie. A chryja w domu to chyba nie najlepsza metoda na aklimatyzowanie nowego wystraszonego sytuacją malutkiego domownika. Widzę natomiast, że jesteś kolejną osobą, która na forum wchodzi jak na radosne darmowe doradztwo, gdzie każdy ma pomagać za free i nawet nie wolno mu wyrazić uprzejmie swojej opinii na temat czyichś działań, bo zaraz robi się z niego potwora, który osądza, ocenia, poucza. Mamy wszyscy zamknąć dzioby, pisać to co sobie zażyczysz i przytakiwać każdej głupocie jaką napiszesz, bo zaraz się uniesiesz i obrazisz? Przemyślałaś choć przez chwilę moją wypowiedź, czy wpadła i wypadła, bo była nie po Twojej myśli? Rozumiem, że dobro psa może kogoś nie interesować; szkoda, że wygląda na to, że nie interesuje też komfort psychiczny drugiego człowieka, partnera, który ma prawo nie chcieć (jeszcze) psa, po tym jak cierpiał po stracie jednego - bo żona chce Shih tzu i to już. Znów napiszesz, że oceniam - pewnie tak, tylko że na podstawie tego, co piszesz Ty sama, a do tego nikt Cie nie zmusza. A z tą "życiową" hodowczynią bym się tak nie cieszyła, bo tak jak pisałam, dobry hodowca nie sprzeda psa do domu, gdzie ktoś się na niego nie zgadza - chyba, że w hodowli liczy tylko na zbyt i zarobek, a nie dobro zwierząt; no ale to zależy czy hodowczni przedstawiłaś to w ten sam sposób co nam.[/QUOTE] właśnie oceniasz ludzi jak Ci się widzi,widać,że masz dużo do powiedzenia,ale to nie znaczy ze masz rację,naucz się czytać,bo widac że Ty łapiesz z postów to co Ci pasuje,nie będę więcej z Tobą dyskutować ja mam swoje zdanie Ty swoje [quote name='bordercollie']i tak lekkie zgrzyty będą bez tego się nie obejdzie no tak:) Soryy za dwa cytaty:p A mogę wiedzieć z kąt pani jest> to znajdę hodowlę a pani by chciała z rodowodem bo mojej koleżanki suczka chyba będzie miec małe :)[/QUOTE] nie odpiszę tutaj,bo zaraz znowu źle zostanie odczytany mój post
  7. [quote name='Błyskotka']A nie lepiej najpierw przekonać męża a później np. wspólnie go zakupić ?[/QUOTE] czas pokaże jak to będzie,gdybym nie liczyła się z nim to już piesek by był,a to nie o to chodzi [quote name='bordercollie']Tak by było najlepiej ja tak miałam i była wielka kłótnia uwaga!! posłuchaj się tej rady co ci napisała [URL="http://www.dogomania.pl/members/11376-B%C5%82yskotka"][B]Błyskotka[/B][/URL] [LIST][U] [/U] [/LIST] [/QUOTE] i tak lekkie zgrzyty będą bez tego się nie obejdzie [quote name='Błyskotka']Szczerze to gdyby ktoś mi powiedział że druga połowa nie wie jeszcze o szczeniaku nie sprzedałabym psa i tyle.[/QUOTE] hodowca hodowcy nie równy i nigdy tak nie będzie,trafiłam na życiową kobietkę i bardzo dobrze mnie rozumie....
  8. [quote name='Martens']Ja nie rozumiem trochę... Nie wyobrażam sobie, żeby mój partner o zakupie zwierzaka poinformował mnie wchodząc z nim do domu. Byłabyś szczęśliwa, gdyby mąż pewnego dnia wrócił do domu z anakondą czy pająkiem ptasznikiem, i powiedział, że Wacuś teraz z nami mieszka? Można wydyskutować, wykłócić się, przekonać, etc. ale nie wyobrażam sobie nie mówić takiej rzeczy. Ja też nie pytałam - ale powiedziałam w domu, że kupuję psa, i facet początkowo jęczał, bez większego przekonania na szczęście, ale nie było sytuacji, że on dowiaduje się o szczeniaku kiedy ja go wnoszę do środka. W razie czego najbardziej ucierpi pies - i to niekoniecznie w razie oddania, tylko zwyczajnie odczuje niechęć - a tą, nawet zakamuflowaną, psy czują znacznie lepiej niż ludzie. Kiedy przynosi się szczeniaka, powinien on w spokojnej życzliwej atmosferze poznawać nowy dom i dochodzić do siebie po stresie, a nie przyglądać się chryi i pytaniom typu "A co TO ma być? Jutro ma go nie być!" :roll: Przynoszenie psa do domu cichaczem kojarzy mi się z nieodpowiedzialnymi dziećmi, a nie dorosłą kobietą, która już ma własne. Weź też pod uwage uczucia męża - piszesz, że zaparł się po stracie suni. Może to dla niego zwyczajnie za wcześnie na psa? Ja naprawdę czułabym się urażona, gdyby w "żałobie" po moim ukochanym psie, ktoś na siłę za szybko uszczęśliwiał mnie nowym. Nie rozumiem, czemu nie można tego uszanować... Btw hodowca wie, że pies ma być dla połowy rodziny niespodzianką? :p Dobry hodowca w takiej sytuacji psa po prostu nie sprzeda, bo naprawdę różnie się to kończy, a pies to nie zabawka, którą można potem zwrócić do sklepu...[/QUOTE] nie znasz sytuacji u nas w domu więc po co od razu oceniasz,widzę że nigdzie nic nie można napisac ,bo zaraz człowiek jest osądzany,gdybym chciała tak zrobić jak piszesz to już piesek by był w domu...ale nie zauważyłaś pewnie,że jeszcze mam czas na to aby przekonac męża do zmiany zdanie,ale to nic Ci do tego.Nie można osądzać ludzi po kilku zdaniach nie znająć sytuacji...daruj sobie te pouczania bo na nic one się zdadzą...
  9. jeszcze 17 dni i maluszki powinny przyjść na świat ;) ale czas się dłuży :roll:
  10. [quote name='gryf80']czasami tak tzreba-postawic przed faktem dokonanym-wiem to z własnego doświadczenia-uprzednio wcześniej informuje tż okupnie psa,ale nie jest to zdanie pytające lecz twierdzace.dlatego mam 3 psy.co nie oznacza że kupno psa nie powinno byc przemyslan****** też chorują;ale jak piszesz też miałaś wczesniej psa więc wiesz "czym to śmierdzi"pozdrawiam i trzymam kciuki.[/QUOTE] dziękuję za zrozumienie :)
  11. wiem na co się decyduję,a napisałam o mężu bo się zaparł i nie chce mieć zwierzątka żadnego w domu po stracie suni :( i dlatego potrzebuje więcej czasu na to aby się przyzwyczaić do myśli że w domu będzie znowu piesek.
  12. zaraz będę tutaj zlinczowana,przepraszam,że w ogóle napisałam cokolwiek...
  13. [quote name='karjo2']Akurat to kiepski pomysl, by stawiac przed faktem dokonanym. Zwierzak w domu to na tyle duzy obowiazek (czasowy i finansowy), ze decyzja powinna byc wspolna. W przeciwnym razie moze sie okazac, ze sikajacy, niszczacy, wymagajacy dosc duzo opieki szczylek rozczaruje i bedzie na szybko szukanie domu dla malucha... Proponuje przeczytac [URL]http://pies.onet.pl/3659,13,16,bedzie_sikac__piszczec_i_gryzc,artykul.html[/URL] przemyslec za i przeciw i wspolnie podjac decyzje.[/QUOTE] przepraszam,ale wiem co to znaczy mieć w domu zwierzaka,nie trzeba mi tłumaczyć co i jak,więc zbędny jest ten post i ten link bo mnie nie trzeba przekonywac do niczego.... [quote name='shih-Luna']Mysle że powinnas porozmawiać z mężem,to niezbyt dobry pomysł,stawiac go przed faktem dokonanym :(((,piesek jak dziecko,potrzebuje wszystkich domowników nie wyobrazam sobie żeby mój mąz o niczym nie wiedział.. to nie zbyt dobry pomysł.. :(([/QUOTE] wiesz nie znacie sytuacji naszej i naszych relacji,czasami trzeba postanowić samemu czasami tak jest,zanim maluch pojawi się u nas minie troszkę czasu,więc i mąż przyzwyczai i oswoi się z ta myślą kocha nas i tak jak my przepada za zwierzakami tylko potrzebuje więcej na to czasu aby się z tym oswoić
  14. [quote name='shih-Luna']super ogromnie sie cieszę :)))))) bedziesz jeździła na wystwy? ja kiedys zapierałam sie bardzo ze nie,ze piesek do kochania itp. ale postanowiliśmy pojechac z Luna do Olsztyna bedzie w klasie baby,narazie czytam o wszystkim,ale troche mnie przeraza bo jestem okropny laik w tych sprawach:( mam nadzieje że do lipca ,dowiem sie najwazniejszych rzeczy:))[/QUOTE] u nas to nie takie proste,bo na razie to tylko dzieci wiedzą ,że mam zamiar szczeniaczka kupić:cool3: mąż dopiero będzie uświadamiany,nie chce za bardzo pieska w domu,ma żal zaparł się i nie wiem jak mam go przekonać:shake:
  15. [quote name='shih-Luna']Witaj :))))))))) na stronie ZK w Olsztynie znalazłam takie numery 507-196-694 697-777-001,zadzwoń,popytaj[/QUOTE] witaj i tutaj :lol: dzięki za informacje dzwoniłam na te numery i ten pierwszy jest trafiony,własnie sunia jest szczenna maluszki powinny byc za okolo 4 tygodni [quote name='wire fox']Zobacz na trj stronie : [URL]http://www.trixi.ovh.org/index.html[/URL], Bydgoszcz nie jest tak daleko :).[/QUOTE] nie daleko PKP kursuje dziękuję
×
×
  • Create New...