Jump to content
Dogomania

Killala

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Killala's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. W interesie żadnego urzędnika nie jest wyjaśnianie takich spraw...im chodzi o usunięcie błąkających się zwierząt..i takie schroniska w 100% wpisują się w ich politykę... A taki Pan Ł. jest dla nich idealnym partnerem, bo on jest od brudnej roboty, choć każdy z nich nosi kręw na rękach tak samo jak sam sprawca...może nawet większa jest ich wina..bo działając w opraciu o ustawę o ochronie zwierząt, znęcają się nad nimi w białych rękawiczkach...taka polska rzeczywistość... przecież taki dramat dzieje się w większości schronisk w Polsce...
  2. Sprawa wraca do sądu kochani!!! Ponownie musi być rozpatrzona, bo sąd okręgowy przyznał rację fundacji Argos, która odwoływała się od decyzji umarzającej sprawę..także czekajmy cierpliwie na kolejny termin rozprawy!!! :)
  3. Jeśli się zgadzasz i chcesz, mogę je wrzucić do grupy i na wydarzenie.. informację i zdjęcia przekopiuję....
  4. Witam, Zapraszam do zamieszczenia ogłoszeń w naszej grupie na FB i na wydarzeniu związanym z Pseudoschroniskiem w Chrcynnie.... Może psiaki znajdą wśród uczestników nowy domek, a ich historia będzie dowodem jak wielkim problemem jest to miejsce, a raczej Pan Ł..... [url]http://www.facebook.com/groups/stop.chrcynno/[/url] [url]http://www.facebook.com/events/383965748354864/[/url] Wszystkich do nas zapraszamy, poczytajcie co się tam dzieje dołączcie do nas, podpiszcie petycję.....
  5. Też w tej sprawie działamy.... Facebook grupa Umieralnia Chrcynno
  6. [COLOR=#222222][FONT=Verdana]Witam serdecznie po długiej mojej nieobecności [/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana], [/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana]Z newsów o Tosi chciałabym powiedzieć, że tak jak wcześniej Dada wspominała niestety nie spodobała jej się buda (choć na początku w niej spała)... bidulka czy słońce czy deszcz leżała na trawie w swoim ulubionym miejscu i już sami nie wiedzieliśmy jak ją nakłonić do położenia się chociaż w zadaszonym miejscu....( podejrzewamy, że to z powodu zwyrodnienia stawów na jaki cierpi.... każde wejście do budy wiązało się pewnie z bólem, bo musiała inaczej ciało ułożyć, aby wejść i wyjść). A może jest spryciulą ;) bo dzięki temu stała się psem domowym jako jedyna z całej bandy. N[/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana]ie mieliśmy serca zwłaszcza w zimę pozostawiać jej na zewnątrz... miało to być tylko na okres zimowy, ale tak już zostało.... [/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana] Tosi strasznie się spodobało przebywanie w domu, jak wracamy z pracy to już drepcze na schody, żeby jako pierwsza wejść do domu i aby przypadkiem o niej nie zapomnieć...[/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana] Przebywanie w domu dużo jej dało, bo zbliżyła się do nas... czasami podchodzi na pieszczoty i reaguje na gesty zachęcające do spaceru [/FONT][/COLOR][COLOR=#222222][FONT=Verdana] Zdrówko Tosi ok, od wiosny nabrała ciałka, bo wcześniej mimo miski pełnej jedzonka nie tyła zbyt dużo... Leki podajemy sporadycznie (rzadziej ma bóle). Tosiaczek jest takim kochanym psem... mimo, że jest troszkę powściągliwa :) Cały czas otwiera się przed nami i widać ciągle zmiany na lepsze... choć czasami gdy do niej podchodzimy trzęsie się cała (pewnie czasami coś jej się skojarzy ze straszymi czasami w schronisku). Tosia z nadejściem wiosny, poczuła optymizm płynący z poprawą pogody i...... i zaczęła skakać jak sarenka na sygnał pójścia na spacer!!! Naprawdę!!! Byliśmy w szoku, bo gdy lepiej się czuje, to potrafi kręcić kółka i pląsać przed bramą jak szczeniak. Powiem nieskromnie, że nawet raz taką radość okazała na nasz widok :) Strasznie to miłe i widać, że Tosia nadal się otwiera przed nami ... Z chęcią wrzucę akualne zdjęcie Tosi i krótki filmik z jej pląsów na spacer... tylko czy ktoś mi może wytłumaczyć jak, chodzi o to URL ??? W tradycyjny sposób nie mogę zdjęcia załadować.... może robię coś nie tak... Pozdrawiam, Ania[/FONT][/COLOR]
  7. Dziękuję za ciepłe przyjęcie na forum :) Strasznie fajnie czytać, o takich historiach z happy endem :), a Szelka lepiej trafić nie mogła, świetnie się dogadują naprawdę. Wracając do Tosi, to powiem Wam, że przyczyną jej złego stanu tylnych nóg jest w dużej mierze brak ruchu i zwyczajnie zanik mięśni... nie wiem jak ta psina by skończyła gdyby nie opieka wolontariuszy zwłaszcza cudownej Dady M. :) Ja się po tej historii z Tosią nauczyłam, żeby w życiu łatwo się nie poddawać zwłaszcza jak coś jest dla nas ważne i na czymś mocno nam zależy....Mi się udało przekonać wszystkich do adopcji dwóch psiaków ( w sumie mamy 3 teraz) a dzisiaj nikt nie wyobraża sobie naszego domu bez któregokolwiek z nich... Ania
  8. Witam serdecznie Jejku, nie wiedziałam, że aż tyle osób trzymało kciuki za nasza Tosię :)... Tym bardziej jeszcze raz przepraszam, że tyle kazałam czekać Wam na wieści i zdjątka... nie był to wyraz lekceważenia, lecz kompletny brak czasu, a Tosia też nie jest łatwa do uchwycenia w obiektywie :) Bardzo bardzo dziękuję Wam za wsparcie Tosi i Waszą nieocenioną pomoc, jesteście cudownymi ludzmi!!! Tosia ma się dobrze, a myślę, że na wiosnę będziej jeszcze lepiej i wyglądać będzie jeszcze piękniej. :)..trzeba jej tylko dać jeszcze troszkę czasu, aby uwierzyła, że koszmar już nie powróci.... Dada M. - Tosia z pewnością tęskni za swoim aniołem tj. za Tobą, mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy u nas :) Gdy będziecie potrzebowali wsparcia materialnego dla jakiegoś psiaka, chciałabym się dołączyć, dołożyć swoją cegiełkę, tak jak Wy uczyniliście to dla Tosi. Wpiszcie o takiej akcji w wątku Tosi, albo podajcie link, gdzie aktulanie wspólnie działacie, chętnie pomogę. Pozdrawiam wszyskich gorąco i Ciebie Dada M. w szczególności... miałam wielkie szczęście, że wtedy w schronisku trafiłam na Ciebie, łatwiej mi było przekonać bliskich do adopcji 2 psiaka :) :)
×
×
  • Create New...