Jump to content
Dogomania

sabinka

Members
  • Posts

    45
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    woj. Łódzkie

sabinka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Potwierdzam !!!. Interesuje się sznaucerami, pudlami, spanielami i mixami w typie. Pod żadnym pozorem nie wydawajcie jej psów.

    Posługuje/posługiwała się nickami agnieszka.cz., koszyczek_miłości, a ostatnio wiktoria008. Nie wykluczone, że używa jeszcze innych.

    Link do wątku gdzie została zdemaskowana:

    http://www.dogomania.pl/threads/218402-Psy-ze-schroniska-w-Kotliskach-prosz%C4%85-o-pomoc-!!!!/page9

  2. Żadne pseudo, zabiegi nam nie przeszkadzaja, a z Jokim tak akurat sie złożyło że zrezygnowałam po zabiegu, to był czysty przypadek. Jesli w poscie wyżej o mnie mowa. Boli mnie ze jestem tak traktowana przez jedną pomyłke ale ja jakos dam sobie z tym rade, tylko najbardziej szkoda mi psiaka któremu mogłam dac dobry dom, ale niestety pewnie przez Wasze bezsensowne domysły nic z tego nie wyjdzie .....
  3. Po pierwsze nie znam żadnej Gacuni nigdy nie deklarowałam adopcji takiego psa. Po drugie jak mieszkałam z rodzicami to mialam spaniela niestety zmarł, kiedy wyszłam za mąż mielismy sznaucera. Po co miałam sie rozpisywac o jednym i o 2 psie. Jesli w gre wchodził spaniel to powiedziałam ze wiem o tej rasie sporo i nie klamałam , tak samo jest ze sznaucerem. Pozatym to co stało sie w sprawie adopcji Jokiego z Białej nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Wtedy miałam trudny czas i sie wszystko skomplikowało, mielismy wyjechac , zrezygnowałam z adopcji a za kilka dni sie wszystko zmieniło. Tylko ze wtedy było za późno na odkręcanie tego wszystkiego, założyłam nowe konto bo poczta nie działała, i szczerze powiedziałam ze załuje ze Joki znalazł domek bo mogło dac sie jeszcze wszystko odkrecic, nie pisałam ze jestem jakas inna osobą, nie przyznałam sie tez ze to ja bo wtedy nie widziałam juz w tym sensu skoro Joki szykował sie do nowego domu. Nie rozumiem o co taki szum, gdybym chciała kłamac to mogłabym powiedziec ze sabinka to nie agnieszka.cz ale chce byc wporzadku i dac dom jakiemus zwierzakowi, czy to zbrodnia. Wydaje mi sie ze podczas wizyty przedadopcyjnej , podczas kilku minutowej rozmowy nie pozna sie człowieka , nie wie sie jakie ma intencje, przez internet tym bardziej. A ten jeden incydent, ta pomyłka z Jokim nie powinna przekreslic szansy dla jakieos pieska , który szuka domu, ale skoro Wasze zdanie jest inne to ok. Moge zrezygnowac z adopcji z dogo , tylko nie wiem czy nie bedzie to strata dla psiaka który szuka domu nie wszystkie psy znajda dom , a ja naprawde chcałam pomóc. Bede szukac dalej , z tym ze pewnie juz nie na dogo . Zastanówcie sie nad tym, ja nie zrezygnuje z pomocy jakiemus psu.
  4. Ciesze sie ze tak szybko znalazł sie ktos z Kutna mam nadzieje ze zgodzi sie na przeprowadzenie wizyty :)
  5. Tak to sznaucerek zmrał całkiem niedawno na nowotwór kosci. Strasznie cierpiał , ale mysle ze teraz jest juz w pieknym i pełnym szczescia swiecie :) bez bólu i cierpienia
  6. Kota na stałe nie mam ale przychodza do mnie na balkon i jak sa drzwi otwarte od balkonu to jeden kicius wchodzi do domku , nieraz sie troche przspi na fotelu i idzie dalej wiec niestety nie mogłam zatrzymac tej spanielki. Kotek przychodzi do mnie cały rok , tak juz sie przyzwyczaił .... pozatym spanielka była psem tak bardzo aktywnym i energicznym ze trudno było ja okiełznac , nieraz moja córeczka młodsza miała stłuczke :) szkoda mi było ja trzymac w bloku w neduzym mieszkaniu skoro teraz ma duzy dom z ogrodem :)Pozatym to był piesek mojej sąsiadki z klatki i trudno byłoby mi ja trzymac skoro czułaby swoja włascicielke i spotykałaby sie z nia na schodach, sasiadka nie jest najmilsza osobą i podejrzewam ze nie pozwoliłaby mi jej zatrzymac na stałe, to dziwna kobieta ..... ale jestem szczesliwa ze udało mi sie znalezc ten wspaniały dom
  7. To jest podobizna mojego zmarłego Dinusia :( nie miałam niestety prawdziwego zdiecia wiec znalazłam bardzo podobnego ......
  8. Ciesze sie ze wszystko ok z Jokim :) mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie :) zdrowiej Joki zdrowiej !!! :) Znów chyba przeskakują posty bo nie widac mojej odpowiedzi na temat Tosi ..... i nie wiem czy pisac jeszcze raz
  9. opiekunka Tosi rozmawiała ze mna przez telefon i było ok , cieszyła sie ze takie warunki, ze jestem w domu i ze dzieci sa , ale stwierdziła potem ze za daleko i ze z Wrocławia nie bedzie nikt mógł przyjechac na wizyte, powiedziała ze sa inne chetne domki blizej miejsca pobytu suni, i tak sie rozmowa zakończyła, wtedy myslałam po 1 rozmowie ze bedzie ok bo miala dzwonic kiedy wizyta itd. przygotowałam sie na ta adopcje a później cisza i dopiero jak 2 raz sie skontaktowałam to dowiedziałam sie ze Tosia juz w nowym domku ... :) wiec zaczełam szukac nowego psiaka .... z Elmo było tak samo 2 razy kontakt wszystko ok a potem cisza .... pisałam meile i nic wiec znów zaczełam szukac nowego psiaka .... i trafiłam teraz na Jokiego .... mam nadzieje ze tym razem sie powiedzie .... czekam na wiesci , jesli znów sie nie uda to bede szukac dlej , bo nie zrezygnuje póki mi sie nie uda .... jest piesek w Tczewie - Filcak , który wrazie niepowodzenia w adopcji Jokiego pasowałby nam charakterkem i tam bede próbowac :) moze wkoncu bedziemy mieli naszego pupila :)
  10. Dziekuje majqa za dobre słowe juz czuję sie lepiej , tylko nie wiem czy wkoncu ktos trafi na ta wizyte do mnie , jak pisałam wczesniej jest z tym duży problem :(
  11. Pamietam o schroniskach ale nie wiem czy zdecydowałabym sie na psa ze schronu , te psy nie maja zbyt duzego kontaktu z ludzmi a zwłaszcza z dziecmi, chyba bym sie bała. Pies w DT ma juz mniej wiecej znany charakter wiadomo jak reaguje w róznych sytuacjach. Jednak nie kazdy pies lubi 2,5 letnie dzici . Pozatym w moim pobliskim schronie nie ma takiego psa którego mogłabym wziac. Niestety nie mam auta i nie mogę pojechac gdzies dalej do schroniska. A na dogo jest możliwosc pomocy w transporcie .... nie oceniajcie mnie po jednym błędzie bo to nie na tym rzecz polega ...... nie chce kupowac psa bo na rodowodowego mnie niestety nie stac a nie uznaje pseudohodowli .... pozatym nie mogłabym wtedy pomóc jakiejs biedulce ..... to tyle co mam do powiedzenia w tej kwestii ..... zapewniam ze bede próbowac dopóki mi sie nie uda .....
  12. Musiałam zmienic nic bo zmieniłam poczte, a sabina mam na 2 imie wiec nie wymysliłam sobie tego by sie zamaskowac, onet poczta mi przestała odpowiadac bo nie mogłam wysyłac listów, a nie mam juz zadnego adresu, dogo przeciez przesyła rozne info , chciałam modz je odczytywac ... nie rozumiem dlaczego nie chcecie znalezc psom kochajacego domu tylko jakies insynuacje wobec mnie, jesli któras ma watpliwosci to prosze przyjechac na wizyte .... bedzie to z pożytkiem bo i tak nie ma tu nikogo .... nie chce byc złosliwa ale musze sie bronic ..... nie chce stracic szansy na adopcje tylko z powodów waszych wątpliwosci bez pokrycia ..... rózne rzeczy sie dzieją w życiu ..... na które nie mamy wpływu niestety ....
  13. No przykro mi ale jestem szczera i własnie tak było jak napisałam . Tosią zainteresowałam sie całkiem niedawno ale niestety bylo za daleko to pierwsza rzecz a po drugie w okolicy nie ma nikogo na wiztyte, a jesli chodzi o Elmo byłam w kontakcie z opiekunka, czekałam na odpowiedz i nic , niedawno wysłałam meil ale opiekunka odesłała mnie tylko do wątku nie mam pojecia po co , szukam psa odpowiedniego z racji moich dzieci. Wiem ze duzo tego było ale nie jest to tylko moja wina, pieski sa albo za daleko albo nie ma nikogo na wizyte. A z Jokim z Białej to była jednorazowa sytuacja, która sie wiecej nie powtórzy. Myslałam ze te watki sa po to aby pomagac a nie oceniac ludzi. Moje zamiary sa jak najbardziej uczciwe, i posiadanie psa to nie jest moj kaprys. A wracając do Jokiego z Białej to wyszło tak poniewaz w moim miescie jest straszne bezrobocie , trzeba sobie jakos radzic, niestety trzeba kombinowac na wszystkie strony, miało byc inaczej i wyszło inaczej u nas sie zmienia wszystko jak w kalejdoskopie, ale teraz juz wiem ze maz nie wyjezdza dostał prace na stałe. A to ze sie zakochuje w psiakach to sie nie zmieni bo ja kocham wszystkie zwierzeta i wszystkie psy, a najbardziej własnie te kudłate, co chwila pojawia sie jakis nowy i wtedy próbuje , a moze sie uda. Tylko mam małe szanse bo nikt z Łodzi nie chce specjalnie jechac na wizyte a w Kutnie nie ma nikogo. Prosze nie oceniajcie mnie skoro nic o mnie nie wiecie i nawet raz na oczy nie widzieliscie. Staram sie pomóc a w zamian dostaję jakies negatywne odpowiedzi. Nie kryje sie z niczym nie klame w sprawie spaniela z Białej. A ta sunia spaniel nie mogła u mnie zostac ze wzgledu na koty, nie kazdy pies je lubi, była u mnie krótko bo kilka dni, znalazłam jej kochający dom. Teraz szukam pieska dla siebie na zawsze a Wy niestety zmniejszacie moja szanse na to. Bardzo mi przykro z tego powodu ale cóż jesli teraz nie adoptuje zadnego psa któremu tak chciałam pomoc to kupie jakiegos, tylko nie chciałam tego, a przeciez moglam zrobic to dawno. Chciałam dac dom jakiejs sierotce ..... Nie gram w zadna gre bo i tak nie zyskałabym na tym nic a nie jestem osoba która chciałaby krzywdzic ..... dawałam nadzieje bo naprawde chciałam adoptowac ale niestety nie moja wina , ze czekałam na jakies wiesci a tu nic , kontakt sie urywał, nie było osób na wizyte , to tez nie moja wina ......
  14. Mielismy wyjechac za granice ale ten plan nie powiódł sie i mąż tez wrócił do Polski ale niestety było juz za późno. Teraz jestem pewna ze zostajemy w Polsce i nie ma zadnych przeciwwskazan na adopcję psiaka. Wiem ze namieszalam i zle sie z tym czułam dlatego cieszyłam sie bardzo ze znalazł szybko domek . Przykro mi z tego powodu ale nestety czasem los płata figle. Nie było zadnego innego powodu na rezygnacje z adopcji Jokusia spanielka z Biełej. Teraz jestesmy pewni adopcji psiaka i nic nie zmieni tej decyzji.
×
×
  • Create New...