Jump to content
Dogomania

Milka0

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

Milka0's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam, Wczoraj znalazłam ten wątek na forum i czytałam z zainteresowaniem, gdyż York moich rodziców pochodzi właśnie z tej pseudohodowli. Mogę od razu się usprawiedliwić, gdyż dwa lata temu ta hodowla nie wyglądała na aukcjach tak jak teraz. Pojechałam z rodzicami po odbiór psa i dom zadbany, psów niestety wszystkich nie widziałam. Jedynie matkę i ojca, no i szczeniaki. Była też jeszcze inna sunia (szczeniak). Psiaki wybieraliśmy z suni o wadze normalnej, ale tatusiem był Champion (waga 1.2). Z tego co teraz czytam to i tak jest z tych reproduktorów największy. Rodzice wybrali sobie sunię. Wszystko było ładnie, porady itp ale bardzo zbulwersowały mnie wtedy zalecenia właścicielki, aby szczeniak dostawał 5 ziarenek dziennie karmy royal canin (jako, że rasy york nie znaliśmy to się nie kłóciłam długo- chociaż zaznaczyłam, że to chyba za mało, ale ona wciąż się upierała, że tak się karmi yorki, że ich weterynarz nie miał zastrzeżeń, że są pod opieką itp). Jednak dla mnie to było zbyt dziwne zalecenie, dlatego też skonsultowałam się z naszym weterynarzem, który był w szoku jak to usłyszał. Oczywiście piesek rodziców dostawał dużo więcej niż 5 ziarenek karmy!!!. To była pierwsza wskazówka dla nas, że coś z hodowlą jest nie tak. Parę dni później psiak zaczął mocno drapać uszko, które też oklapło. Cierpiał do tego stopnia,że rodzice w nocy jeździli po weterynarzach. Okazał się, że psiak miał znieznany świąd i rankę na uchu, i dostał wtedy zastrzyki i kazali obserwować. Poszłam do naszego stałego weterynarza, który zdiagnozował grzybicę wyniesioną z gniazda!!! Natychmiast zadzwoniłam do babki z hodowli, która spokojnie stwierdziła, że to na pewno nie z gniazda. Po czym dwa dni później napisała, że poleca zastrzyki za 70 zł na grzyby i inne i że pomoże (tutaj kolejne zastrzeżenie, że skoro nie z gniazda to skąd wiedziała o zastrzykach!!! JEdnak jej psy też maja!!!) Psiaka rodzice leczyli z 3 miesiące. Oprócz tych sytuacji, wszystko było ok. Psiak jest zdrowy. Teraz ma już ponad dwa lata i na szczęście nie waży tyle co tatuś. Waga 2.3 lub może nawet 2.4 kilo. Wszyscy się nim zachwycają, a ja tylko myślę co jeśli inni ludzie, którzy zakupili psa od tej kobiety i posłuchali jej rady o karmieniu 5 ziarenkami dziennie!!! Niestety od weterynarza dowiedziałam się, że nic nie możemy zrobić z tą pseudohodowlą:( Jeszcze teraz jak znalazłam ten wątek i zobaczyłam jej aukcję to włos się na głowie jeży. Hodowla niestety się powiększyła. Gdybym teraz wiedziała co wiem teraz, za nic nie rozważalibyśmy tej hodowli:/ Wtedy niestety ta hodowla na taką nie wyglądała, warunki psów również wydawały się dobre. Prawda wyszła dopiero po zakupie psa:/ Mimo tego, że cieszymy się, że akurat nasza sunię stamtąd wyciągnęliśmy (nie zamienilibyśmy jej na żadną inną) to jest mi źle, że pomogliśmy w rozwoju tej pseudohodowli. Cieszę się, że ten wątek powstał. Może ludzie trafią najpierw na niego, zanim postanowią kupić od tej Pani psa.
×
×
  • Create New...