Witam witam:)
Tinki a obecnie już Kostek dojechał szczęśliwie do domku w Krakowie i od razu wszyscy się w nim zakochali:)
Sika gdzie popadnie i strasznie go to cieszy, pierwszy dzień był szalony troszkę i oszołomiony tą całą podróżą chyba:/
Ale już wczoraj odsypiał tą euforię i trochę był smutny:( Za to dzisiaj rano już był szał i zabawa na całego:)
Jak go braliśmy to wydawał się taki potulny .....a tu się okazało że Kostek to prawie że pies obronny:) Śpi z nami w łóżku oczywiście i jak się zbliża ktoś "obcy" to wspina się na nas i staje niczym lew na skale i szczeka groźnie:) Cudny jest!! jeszcze raz bardzo dziękujemy!!
W miarę możliwości napisze jeszcze parę słów za jakiś czas:)
Pozdrawiam wszystkie psie mamy i ciocie:)