Jump to content
Dogomania

demorgorgom

Members
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Biography
    hmm.. death metal rulezzzzz!!!!!
  • Location
    Zgorzelec
  • Interests
    gitary i ciężka jazda Death meatl-owa!!!
  • Occupation
    yym, laborant sekcyjny ? jakos tak.

demorgorgom's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Kurcze Brezyl, normalnie Cię podziwiam. Ja muszę przyznać, ze po twoich postach jestem lekko wyprowadzony z równowagi, pozostaje mi liczyć, ze twój pies pochodzi z dobrej hodowli i ma bardzo odporną psychike, bo jeśli nie to jest tylko kwestia czasu, kiedy pies zacznie mówić i powie że jesteś obłedna dizewczyno. poczytaj co pisałem wcześniej bo twoje posty są takie dziwne, że szok... chcesz mojego psa ? oddam ci go będziesz happy? skoro ipo jest proste to czemu 99,9 % psów które znam nie umie warować a 80 nie umie podać choćby łapy nie mówiąc o piłce. Żona ma dobry kontakt z psem, dziecko jeszcze lepszy, czemu wykorzystałaś mój cytat przeciwko mnie ? co to ma do rzeczy przecież już tłumaczyłem jak odbywa się moja socjalizacja psa........ brak mi słów do niektórych naprawde, siedzenie przed kompem dodaje nieco odwagi chyba i hamskości napewno wśród niektórych. dobra żona na mnie się już obraża, szczerze ? mówi żebym zostawił to cholerne forum bo jest tegosamego zdania co ja .... ekhm.. także przepraszam i dowidzenia.
  2. [quote name='jefta'] Wszędzie piszesz jaki masz mocny, dominujący charakter a zarazem z takim uporem szukasz możliwości chowania się za zębami swojego psa ... jak tchórz...[/QUOTE] proszę cię, proszę .... litości bo zakłądam, że napisałaś to aby ukrucić w końcu ten mój dominujący charakter, ale zabrzmiało to bardzo niesmacznie musialbym być skończonym *** żeby tak robić, gdybym potrzebował prawdziwej obrony to bym sobie nóż kupił ... -ok, ok tera ktoś się czepi to poco go szkole na obronnego????!!!! -- powiedzmy że chcem psa obronnego i nóż, spokój ? hahahaha niemoge normalnie... No dobra idąc dalej, staram się delikatnie podkreślać tą dominacje/samca alfa czy zwał jak zwał bo niemoge przecież w gnieździe os prosto z mostu napisać, że trzymam psa zdecydowaną i pewną ręką bo jeszcze będą mi się tu zieloni kręcić po wiosce.... Jefta, nie boisz się trzymać psa w domu ? skoro to takie agresywne stworzenia, że każdego pokonują to ja niewiem, musisz żyć w przeświadczeniu, że jak zajdziesz psu za skóre to cie w nocy zje to dość dziwne przeświadczenie ... Pozatym nie dałbym się jak dziecko psu sam na sam bez urazy, ale wyżartym piegowatym rudzielcem to ja nie jestem Jak zareagowałby pan trzymający psa w dyscyplinie na psa który zaatakował go z nienawiścią ? nie powiem tego głośno jaka była by decyzja bo zieloni naprawdę będą się kręcić na wiosce... Pies to nie lew wiem bo lałem się już kiedyś z rozwścieczonym psem, wystarczy dobrze złapać - cóż niemówcie że jestem dziwny bo to nie ja zaczołem, poprostu znowu niemoge tego tak zostawić... Ale na zakończenie bo jestem już baaardzo zmęczony takim gadaniem i staraniem się wytłumaczyć wam moją perspektywe powiem tylko, że ludzie w moich kręgach inaczej się wypowiadają na ten temat niż każdy z was co tu napisał. Dla nich (czyli sąsiadów, szwagrów i teściów) jest bardzo odpowiedzialne, że staram się dobrze wychować psa nie rozpieszczając go zanadto i nie pozwalając go głaskac przez obce osoby, jestem popierany w swoich kręgach za to co robie i to nawet bardzo, mnie to cieszy bo pies rośnie na mądrego i pięknie zbudowanego ON-ka aż szkoda by było zrobić z niego domowego pupila/kanapowca czy też grubej łajzy do wycierania brudnych rąk. [quote name='jefta'] Może Pań jest coraz więcej a Panów coraz mniej, bo okazało się, że dużo lepsze wyniki osiąga się sprytem i konsekwencją (cechami uważanymi za kobiece) niż siłą i dominacją (cechami uważanymi za męskie)...[/QUOTE] Jeszcze tylko Ad. do tego cytatu otóż jeśli już mowa :):) ... to moim zdaniem mężczyźni mają dodatkowo (pozatym co wymieniałaś) wyobraźnie przestrzenną i logiczne myślenie, jest to nieocenione przy skłądaniu mebli z 1000 i 1 elementu orazzzz .. przy prowadzeniu pojazdów mechanicznych xD natomiast kobiety, również się zgadazm są nieco sprytniejsze ale !! ale, są bardzo podatne na zachwiania stanu myśli i w czasie załamania czy okresu menstruacyjnego krótko mówiąc ich myśli i uczucia latają jak chorągiewka. W tym podatność na depresje i załamania nerwowe. Faceci są prości bo zawsze mają pogląd tylko z 1 perspektywy która nie bazuje na humorach i zachciankach. moim zdaniem to jest też dobra cecha szkoleniowca.. ale co ja się tam znam Oczywiście jest to także tylko moje zdanie jako faceta, męża i ojca :). Dobra ja kończe już to gadanie bo już mnie ręce bolą od tych monologów, miała być gadka z posiadaczami onków o tym jak je socjalizują a wyszedł ogólny opierdziel, szum krzyk i niepotrzebny stres dla niektórych czytelników.. tak wogóle ciekaw jestem czy wypowiedzial się ktoś kto ma owczarka niemieckiego? tera już nie ważne... żeby nie było to coś napewno dodam do socjalizacji swego psa ale napewno pozostanie to na swoim głównym torze Pozdrawiam i dzięki za dyskusje. dla mnie temat zamknięty.
  3. [quote name='sator_k_']Ha ha uśmiałam się. Wygląda na to, że kobieta nie może mieć psa, a jak już ma to nie może go szkolić, tylko ma jej pies na głowę wchodzić. A te wszystkie kobiety, które ćwiczą z psami agility, frisbee (łącznie ze mną) lub co gorsza IPO to chyba odbiegają od Twojej definicji kobiety...[/QUOTE] A dlaczego ??? czy ja coś powiedziałem ? hmm.. myśle że nie, poprostu zadziwia mnie fakt , że kobiety tak bardzo się tym interesują, nie sądziłem. Spokojnie nie musisz się już śmiać :) jest tu czasem wystarczająco zabawnie a dla innych stresująco :cool3:. No cóż temat ciągnie się w nieskończoność, przyznam, że kilka z tych "wskazówek" wziołem do siebie, ale tylko kilka bo niektóre są dośc agresywne w stosunku do mnie .. może to wynika z faktu pewności siebie przed monitorem?... bo sądząc z opinii niektórych ludzi to na spotkaniu w 4 oczy musiałbym się bić żeby nie odebrano mi psa xD agresorzy z was naprawde :) ale ja lubie kontrowersyjne sytuacje lgną do mnie bardzo często :):):) no nic, aha coś mnie zaciekawiło a mianowicie wypowiedź [B]jefta[/B] " Ciekawa jestem co będzie jeśli ten pies odkryje, że jest silniejszy od swojego właściciela (a jest bo ma bardzo ostre zęby)" nooo właśnie sęk w tym, że pałam miłością do duzych psów a szczególnie wilkowatych, nie boje się takich typów mimo że niektórzy sądsiedzi już na tym etapie nie wchodzą do mnie do domu. A chodzi mi o to, że te psy nie są dla byle kogo właściciel odrazu musi pokazać kto rządzi. taksamo zresztą amstaf bo to wśród nich najczęściej obserwuje się sytuacje że właściciel panuje nad psem a słaba rodzina jest podporządkowana zwierzęciu kiedy pana w domu nie ma... [B]Martens[/B] widze że ostro lecisz z psią psychologią :) zainspirowało mnie to i już też sporo czytam i uświadomiło mnie to w wielu sprawach. No a właśnie ciekawe dlaczego tak mało facetów zajmuje się takim pasjonującym zajęciem .. można się w tym wykazać odrobiną męskości i chęcią dominacji która tak często występuje u panów. Moze sam mam taki syndrom, że chcę zrobić z psa robota ? :) zostawiam to pytanie jako retoryczne bo chyba nie chcem znać odpowiedzi od tylu przemiłych pań :)... No i jeszcze co.... miałem wspomnieć że mam 3 letnią córkę, wiem to nie co zwierze ale przy wychowaniu tego ludzika trzeba się równie dobrze natrudzić, socjalizacja itp. hehehe mam nadzieje że nikt mi nie zarzuci że dziecko zamykam w pokoju i na podwórko nie puszczam. Idąc na spacer z córką i psem czuję się naprawde jak z 2 dzieci... czasem to urwanie głowy. Pozdrawiam,
  4. tak więc, jak pisałem wcześniej pies potrafi równać bez smyczy, ale na krótki dystans, zwykle na ok 10 kroków po takim czasie mowie odrazu siad aby zmienić mu komendę by wiedział że sprawa jeszcze nie skończona, potem znowu równaj i tak dalej .. ogólnie podoba mi się w jaki sposób pies się uczy, wpoiłem mu też komendę "do nogi" kiedy stoje naprzeciw psa ten okrąża mnie od tyłu i siada z mojej prawej, wtedy go zapinam, kilka kroków na smyczy, potem siad, odpinam i znowu ćiwczenie bez smyczy, potem -zostań , robię wokół niego dość spore kółka, pies jedynie się za mną rozgląda.. następnie znowu "do nogi" i tak wkółko pies jest młody ale jak na 6 miesięcy to mało?... Mam córkę pies bardzo lubi za nią latać więc kiedy jestemśmy z nią na spacerze nie zawsze się udaje poćwiczyc bo pies woli pobiegać u boku mojej małej pociechy, ale nie zrażam się na tym już bo ponoć praca w rozproszeniu i największym zamęcie przynosi najlepsze rezultaty, kiedy cchem poćwiczyc zwykle przstaje czekam aż pies się oswoi z nowym otoczeniem, obwącha wszystko iii jazda.... Socjalizacja psa to trudne zajęcie, jeśli chodzi o żonę pies słucha się jej całkiem nieźle, trzymamy w domu zasady jak wspomniałem, bez włażenia na łóżka, czy zakaz wstępu do kuchni czy łązienki, egzekwuje je nie tylko ja ale i żona, pies widzi że nie jest pępkiem w domu i póki co nikogo tu nie rozstawia, zobaczymy. Może na początku źle to nazwałem "izolacja" psa od obcych, cóż nie mówiłem tu o zamykaniu psa na 20 godzin w pokoju by siedział sam i 4 godziny na dworze ... jeśli ktoś tak pomyślał to źle pomyślał, jeszcze nie zdarzyło mi się przed kimś zamykać psa :/ (zawiodłem niektórych ?) pies siedzi z nami kiedy jesteśmy ze znajomymi na domowym przyjęciu, ba ! nawet nic nie mówię kiedy ktoś go głaśnie raz czy 2 po głowie ! (szok ?) zabraniam jedynie znanego motywu kiedy obca osoba kuca i woła piesia a ten podbiega z merdającym ogonkiem chcąc się połasić trochę. Co do stosunków z innymi zwierzętami jak psy i koty, nie zabraniam mu takich kontaktów, przynajmniej nie do końca, kiedy widzę, że pies chce przejść do drugiego kroku tzn. ekhm... szczególnie z kotem (żeby tylko ktoś znowu niewymyślił że pies gej to nic złego).. ehh co do mimiki i ruchów itp.... cóż, kiedy się idzie z psem, on równa przystanięcie i stuknięcie nogą o ziemie albo noga o noge znaczy poprostu siad... pomaga to bardzo kiedy się psa uczy.. np. jak go nauczyłem leżec ? najpierw kucałem i klepałem rekom o podłogę jednocześnie nakierowując go smaczkiem z czasme usuwałem bodźce dodatkowe zostawiając sam głos tak to się chyba robi.. a to że klepne w noge mówiąc do nogi to chyba nic złego ? z psem pracuje.. przyciągam jego zaufanie kilkugodzinnymi spacerami i różnymi zabawami, tak jak pisała martens .. przechodzimy koło placów zabaw gdzie bawią się dzieci a inni szczęśliwi posiadacze psów chowają swoje pociechy przed nadciągającym wilkiem :evil_lol: ale bez problemu, kiedy jestem daleko i widze że coś się może dziać to wołam go do nogi zapinam na smycz i spokojnie idziemy .. cóż niewiem co to będzie w okresie buntu młodzieńczego, ale to nie jest mój 1 pies, jesto to 1 którego tresuje ba! - TRESUJE - bo lubie to słowo i koniec. aha chyba wiem czemu się tu nie dogaduje .. jestem typowym marsjańczykiem a widze że większość treserów ( dla innych - układaczy, panów, socjalizatorów, wychowawców) jest kobietami a ja bardzo ciężko dogaduje się z płcią przeciwną ...... a tak wogóle z kąd to zainteresowanie pań do nauczania psów ? zawsze myślałem że to zajęcie dla panów (bez feminizmu proszę)..
  5. to bardzo ciekawe delph... czytając moje słowa z punktu widzenie drugiej osoby słowa "by pies cieszył się na mój widok" brzmią niecko egoistycznie w zasadzie nie można powiedzieć komuś kogo ma lubić a kogo nie... jednak tak w istocie chciałbym jedynie aby nie było problemów z nim dodatkowo jako ze szczenięciem ciekawym świata który uciekł mi za kimś kogo nie zna... niewiem jak to robisz, że pozwalasz innym by dawali twojemu psu smakołyki? ja nawet żonie tego nie pozwalam. Czuję, że jeśli dałbym psu taką swobodę, straciłbym panowanie nad psem, pies wówczas sam dobierałby sobie znajomych i podchodził do kogo chciał w tym nie koniecznie do mnie. Generalnie smakołyków używam wyłącznie do tresury, czasem dam z dobrego serca ale b. żadko. Mówię tresury mimo że ktoś tu wspomniał że woli słowo "wychowanie" ja jednak lubie "tresura" bo dla mnie to nieco więcej jak nauczenie dobrych manier, ale dodatkowo posłuszeństwa. Wracając do rozdawania smakołyków ... wspomniałem, że niedałbym nawet żonie to z tego względu, że pies reaguje na moją mowę ciała, ruch, mimikę, barwę głosu on już wie czego ja chcem kiedy klepne w prawą nogę i za to go wynagradzam, jeśli ktoś jednak kto wystarczająco spufalał się z moim psem może chcieć prubować wydawania niektórych poleceń nawet z ciekawości czy zabawy i niesłusznie go wynagrodzić niszcząc tymsamym moją pracę. To tak jak np. często się czyta w internecie, że ktoś oddał psa do szkolenia, pies 2 tygodnie po szkoleniu wszystko zapomniał a to włąśnie dlatego moim zdanie, że pies po powrocie do swego pana nie znalazł w nim tyle stanowczości i dyscypliny co u fachowego trenera, wacham się tu użyć tzw. "samca alfa" którego teoria ponoć została obalona. cóż mam nadzieję, że nie spotka mnie lękliwość psa do obcych czy coś w rodzaju opisywanym przez ciebie Delph, narazie nic na to nie wskazuje, pies toleruje ludzi, ale niczego od nich nie chce, jak wspomniałem mnie to satysfakcjonuje bo naprawde nie martwie się, że pies ucieknie mi za biegnącym dzieckiem czy za kimś jadącym na rowerze. Jestem nauczony że pies wolno chodzi gdzie chce a na smyczy, tylko przy nodze dlatego moja smycz nie jest dłuższa niż 40cm, psa puszczam wolno by sobie biegał więc jest narażony na ew. "zwabienie" go przez osoby do tego niepowołane...
  6. sorka, że się wetne w zdanie :P ale ktoś napisał że odosabnianie psa źle na niego wpłynie, że pies powinien poznawać ludzi, ale czy ludzie którzy odwiedzają mój dom muszą znosić namolnego psa(on kiedyś będzie wielki) ? tzn. że mam mu pozwalać asymilować się z kazdym kto kucnie i go słodko zawoła ? znam przypadki znajomych o których mówi się że mają ogromnego oślizgłego psa który ślini się i liże po kolanach jak lazi pod stolem hm... jak wam to pasi ... ja tam wole kiedy pies jest zdyscyplinowany, mało tego opowiem wam o efektach swojej pracy- Pies toleruje domowników a nie jest przez nich faworyzowany ani on ich nie faworyzuje, pies ma w domu wyznaczone granice, zakaz włażenia na łóżko, do kuchni i do ubikacji - zna swoje granice myśle że ta teoria dominacji nieco tutaj funkcjonuje ... aha co do odosabniania psa od obcych, mieszkam w domu z wieloma ludźmi nie chciałbym aby mój pies kiedy ja ide z nim na spacer uciekł mi w drugą strone za szwagrem idącym do sklepu którego równie bardzo lubi.. pies staje po środku nas i niewie co ma robić. Lub przykład kiedy szwagrowa wychodzi z domu a pies za nią piszczy hm... to też mi niegra niewiem jak wam. ostateczny efekt który obserwuje od jakiegoś czasu to brak reakcji na teścia teściową szwagra i szwagierkę natomiast reakcja na mój widok, żony to obłęd w oczach i pełna radość... mnie to satysfakcjonuje. myślę że się udało, ale dzięki za pomoc :)
  7. no nic, chyba naprawde pojde do wykwalifikowanego gościa bo nie jara mnie pies ujadający za siatką czy bezmyślnie maltretujacy koty na podwórku... ważne dla mnie jest że mam posłuch u psa co ciekawe każdy w wiosce wie jak się pies nazywa, czasem zastanawiam się czemu ;) to naprawde taka genialna bestia, że aż się chce z nim łazić. W domu zawsze mieliśmy tresowane psy które znały chociaż te podstawy łącznie z paroma sztuczkami, zajmował się tym mój ojciec. Dziś kiedy wyprowadziłem się z rodzinnego domu postanowiłem wytresowac własnego psa, nigdy bym nie powiedział że są one takie mądre ! soryy że zeszłem z tematu ale jest juz 3 strona a chyba temat się urwał na pytaniu ? :). także raz jeszcze dzięki za te kilka wskazówek o przemyśleniu sprawy. Pozdrawiam
  8. nieno martens nie jest tak źle jak myślisz, naprawde... Jesteś zbulwersowana teamtem czy jak ? kiedy człowiek chce się nieco dowiedzieź to poco jakieś dziwne docinki ? gipsowy pies na sznurku ? buahaha co to wogóle jest forum rzeźbiarskie ? No to , że mieszkam w domku to dużo bo .. wychodze z psem baardzo często, pies poprawił nasze życie bo teraz chodzimy wszyscy na spacery do lasu i do ludzi na których nie skacze i się nie naprzykrza namolnym lizaniem rąk dzięki zdaje się mojej "izolacji" hmm.. ja tam jestem z tego zadowolony :) a o avatarka mi chodzilo z olealollaa czy jakoś tak (btw. ktos coś mówił o niku?) Naprawde nie jestem zdziwiony odpowiedziami wiele się słyszy o polskich forach uświadomiłem się tylko, że odpowiedzi musze szukac sam, napewno jakieś PO czy podręczniki sie wkręcom tam chyba piszą o tym otwarcie? lepiej wiedziec jak nież nauczyc źle, więc jeśli ktoś chce pomóc mógłby powiedziec o co kaman a nie jakies no commenty czy nonesnese albo bull .... .
  9. taak, widzę że jest tu wiele osób które mają ponad 6k postów na koncie .. napewno nie jestem lepszy od kogos kto w zyciu wyszkolil więcej niż 1 psa ale ja do wszystkich planów podchodzę bardzo ambitnie wszystko co robię musi być zrobione perfekcyjnie dlatego zapisałem się na to forum ale widze .. że tu pomocy nie dostane ew. śladową lub taką na którą rozwiązanie znajduję nim włącze kompa by odczytac "odpowiedź" na forum. No nic niech się nikt nie czuje urażony a co lepsza nie wypowiada się o agresji psa jelśli sam jest agresywny do mnie :) bo to wygląda może nie tyle agresywnie co hamsko
  10. mmm, hehe co za imłe wypowiedzi, z góry dziękuje napewno dobrze go wyszkole, poświęcam mu dourzo czasu dziennie a kilka wątków które mnie zaciekawiło żeby jeszcze dolać do ognia xD: -pies jest po dobrych rodzicach, niewiem tego z nikąd i nie mam go z ulicy. Ojciec psa jest psem policyjnym a matka rodowodowym... sam przyznam że pies łapie wszystko w mig, jest jeszcze młody ale dużo już umie, podstawy posłuszeństwa napewno. -psa w dobre ręce NIE ODDAM - Sybel wiem że twój pinczerek to d**a ale mój jest ze mną bardzo związany on wszędzie za mną łazi a ja go wszędzie zabieram i pokazuje mu świat zawsze jak tylko moge pozatym mieszkam w domku z podwórkiem to gdzie by było lepiej ? - ekhm... niemam 12 lat doskonale wiem że takie szkolenie z artykułu wymaga miesięcy poważnego szkolenia jednak skoro o to pytam to znaczy że jestm gotówtroche tego czasu poświęcić, napewno nie będzie to takie samo ale chociaż zbliżone, niewymagające egzaminów itp. takie .. domowe -jesli wolno mi to tak (bezkonfliktowo) nazwać - martens .... brak mi słów ... jak psa można odwoływac w czasie skoku ? poleceń do psa też nie wydaje się kiedy robi kupe wiesz ? psa woła się w momencie kiedy jest dyspozycyjny a te twoje "" 99% właścicieli psów w Polsce ma psy odwoływalne inaczej - czyt. takie, które przychodzą na wołanie, o ile nie ma w pobliżu innego pieska, kotka, dziecka z hamburgerem[...] bla bla"" -może powinnas zobaczyc mojego psa, niepodejdzie do ciebie nawet jak mu postawisz otwartą puszkę Darlinga z wisienką na środku. Mało tego myśle że takich psów jest nieco więcej niż 1% chyba że twój to pinczerek na łańcuchu. Mój pies słucha mnie owiele lepiej, rezultaty widac z dnia na dzień, regularne ćwiczenia dają mi bardzo dobre efekty, już nawet nie wstydzi się być posłuszny przy kimś ,tak jak opisywałem to tutaj w innym temacie. -olalolaa hehe.. od 1 postu wykazałaś zainteresowanie i zaczełaś coś podejrzewac, troche słusznie trafione ale dlaczego skrzywiac psychike ? dziś jakis inny ON - (samica) kiedy bylem na codziennym treningu zaatakwowal mojego psa.. ten zaczoł uciekac ale ja nie drgnołem, kiedy właściciel opanowal swojego psa a mój się nieco uspokoił wydałem mu polecenie do nogi, ten podszedł okrążył mnie od tyłu usiadł z mojej prawej ja go zapiołem na smycz i poszliśmy dalej ćwiczyc dla mnie to 6+, nawet dobrze ze uciekł bo tamten był większy gdyby się rzucił było by co szyc w domu xD ale tak na poważnie ten na avatarze to twój piesek ? - Ba! ma mature i anglistyczne studium za sobą ale jak wiecie ... lata spędzone na czatach, i innych śmieciach internetowych zrobiły swoje mało tego word office... i tak się zatarło, czsem nawet brakuje mi polskiego słowa którego odpowiednik znam w angielskim no nic ale dzięki za censóre (:D), choć nie o to pytałem ale może jeszcze ktoś poprawi stylistyke, interpunkcje(choć widze ze nie tylko ja gram w lotto z przecinkami) dobra teraz powieśnie na mnie jeszcze kilka psów i gitara, ja musiałm nieco się wytłumaczyc bo aż serce boli... jeszcze raz dziękuje za wypowiedzi i uświadomienie mi od czego są polskie fora :) Pozdrawiam.
  11. Witam, jestem jednym z tych(dla niektorych -niepoważny) który chce rozbudzić agresje u owczarka niemieckiego, pytanie zdecydowanie kieruje do forumowiczow doświadczonych w tej kwestii poniewaz nie chodzi mi o to by pies ujadal za siatką czy szarpał się na ludzi z kąd przypadkowe pogryzienia, ale żeby w trakcie najlepszej pogoni wymuszonej hasłem "bierz" pies potrafił się natychmiast opanowac po usłyszeniu "do mnie". czy są jakieś ćwiczenia na to ? czy odrazu powinienem zacząć z rękawem i pozorantem ? dodam raz jeszcze ze nie chcem psa zabujcy ale psa obrońcy polecam [URL="http://www.zwierzeta.autogielda.pl/inne/drukuj.php?id=2035"]artykuł[/URL]
  12. witam, zakładam nowy post bo to będzie nowy teamt w sprawie mojego 6-cio miesięcznego ON-ka, po dzisiejszym spacerze doszłem do wniosku, że warto się poradzic kto bycmoże miał podobne doświadczenia... otóż tresure swojego psa zaczołem już od 4 miesiąca życia bardzo zgrabnie wpoiłme mu komendy aport, zostaw,zostań, daj łapę, do nogi, leżec, siad i równaj robi to wszystko 7/10 zależy jak bardzo jest skupiony czy woli się np pobawic czy nagle zachce mu się siku. Problem polega na tym, że kiedy jestem z żoną i chcem pokazać jej ile pies już umie ten nagle o niczym nie myśli i wszystko oblewa! jest zajęty wszystkim dookoła, czy powinienem psu zabraniac chodzic z nosem przy trawie żeby nie był rozkojażony? czy tez to efekt szczenięcej natury i ciekawości, że mały piesek nie zawsze na wszystko ma ochote ? mam ogromną nadzieje że jego umiejętności wydorośleją razem z nim i że np. kiedy żuce mu hasło do nogi nie usiądzie niechlujnie na ukos w stosunku do nogi tylko opierając się swoim bokiem o moją nogę. Niewiem załamało mnie to jego zachowanie dziś. Są sposoby by pies był bardziej skupiony ?
  13. chyba annber najlepiej mnie zrozumiała, nie zamykam psa osobno czy cos, poprostu kiedy jestem w towarzystwie wołam go nonstop do siebie tak aby oddalil sie od osoby do której podszedł, muszę przyznać ze są już widoczne pewne efekty pies nie wstaje nawet kiedy ktos wchodzi do domu, ale kiedy ja wejde to szaleje aż się o łapy potyka. Chciałem pogadac o tym bo to mój pierwszy pies którego zamierzam na poważnie tresowac i jeszcze nie jestem pewien czy to skutek szczenięcy czy to tak ciężko wchodzi :P dzięki wszystkim za wypowiedzi
  14. tak, chodzi o to żeby pies nie spoufalał się z kimś innym niż ja, zona czy córka, poprostu ma się nie zbliżac z zamiarem pieszczotek, oczywiście ja zapewniem mu różne zabawy nie chciałbym tylko by pies cieszył się na widok kogokolwiek innego niz nasza 3-ka
  15. Witam, Mam 6 miesięcznego owczarka niemieckiego, chcem zapytac czy właściwe jest izolowanie go od obcych a nawet od innych domowników (mam na myśli szwagra, szwagierkę, teścia i teściową) oczywiście zasada jaką na nim stosuje polega na tolerowaniu domowników, ale nie rzucanie się na nich z okrzykiem radości gdy wracają np z pracy. To samo z obcymi, kolegom i znajomym już zapowiedziałem - zakaz głaskania psa, to nie zabawka- Robię tak żeby pies nie latał mi za ludźmi i działa w 100%, jestem dla niego dośc surowy, myśle że samcem alfa stałem się już w pierwszych dniach a izolować go chcem by był mi bardziej posłuszny, jaka jest wasza opinia w tej sprawie czy taka metoda sprawdza się w tresurze i czy nie jest to sprzeczne z charakterem psa ? w końcu pies żyje w wyobrażeniu pewnego stada a ja mu wyznaczam kto w tym stadzie jest...
×
×
  • Create New...