Jump to content
Dogomania

Kluskowy

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kluskowy

  1. martik b - pies miał 8 lat, żadnej atropiny sobie nie przypominam. Przy mnie pies nie był osłuchiwany ani o pracy serca nic wet nie mówił, ale jak on sobie go badał przed zabiegiem w pokoju zabiegowym - nie wiem. Przepraszam za post pod postem, ale edytowanie nie chce mi zadziałać.
  2. OK, udało mi się w końcu pogadać z wetem. Stwierdził, że przyczyną zgonu była choroba nerek, która jest niewidoczna i bez badań krwi nie miałem prawa jej zauważyć. Powiedział, że przez to toksyny regularnie odkładały się w ciele mojego psa, a kiedy doszło jeszcze silne zaparcie to po prostu pies już nie mógł sobie z tym poradzić. Zupełnie nie znam się na medycynie - czy to realistyczny scenariusz czy wet chciał mnie po prostu mieć z głowy i puścił bajer?
  3. Tak swoją drogą - przed oddaniem dziś psa pobrano mu krew i wet powiedział, że jutro będą wyniki, więc akurat jutro sobie zobaczymy, czy nie ma jakichś innych problemów z narządami jak będę odbierał psa, który już powinien w miarę dojść do siebie. Kiedy natomiast po śmierci psa powiedziałem temu drugiemu wetowi (on miał wtedy dyżur), że mimo wszystko chcę jutro te wyniki, powiedział, że nie ma sensu, bo i tak wyniki będą przekłamane i żadnych konkretów się z nich nie dowiem, bo antybiotyki, bo kroplówki itd.. Jakim cudem kilka godzin wcześniej nie było problemu, a kilka godzin potem wyniki już nie mają sensu? Nie wydaje się Wam to podejrzane?
  4. Na pewno zapytam nie jednego - nie zostawię tak tej sprawy. Dopiero wówczas, kiedy będę na 100% przekonany, że z jego śmiercią nie ma związku żaden błąd lekarski, przestanę.
  5. Myślę, że wpływ na to mogą mieć inne czynniki. Dziwnym wydaje mi się, żeby "zwykły" korek tak wyniszczył psa, żeby ten w przeciągu trzech dni z normalnie biegającego zmienił się w takiego, który nie może utrzymać głowy, a język wypada mu bezwładnie. Nie wiem tylko, co to mogło być. Wet mówił coś o jelitach, ale nigdy nie było żadnych problemów z sikaniem. Jak sądzicie, co to mogło być?
  6. Zmarł. Odwiozłem go do weta, bo był około 12 tak słaby, że nawet nie mógł utrzymać głowy, wypadał mu bezwładnie język. Wet powiedział, że to objawy gorączki (wyszło 39,5^C) i żeby zostawić go spokojnie do jutra na obserwacji, że wszystko jest OK i dojdzie do siebie bez problemu. O 15 dzwonił, że stan jest stabilny. O 18 zmiennik zadzwonił, że pies nie żyje...
  7. "Wczoraj w nocy" w znaczeniu "ostatniej nocy" czyli właśnie upłynęło 12 godzin.
  8. Mój pies miał wczoraj w nocy wyjmowany korek kałowy poprzez uciskanie powłok brzusznych pod działaniem głupiego jasia. Dzisiaj rano go odebrałem i jest bardzo zmęczony - nie ma siły ustać ani usiedzieć, cały czas leży i kręci się, zdarza mu się zapiszczeć, ale nie chce spać, bo po krótkiej chwili się budzi. Czy to normalne? Ile czasu może działać głupi jaś? Czy wpływ na długość działania może mieć fakt, że przed podaniem środka pies dwa dni nie chciał jeść z powodu silnego zaparcia i jest przez to mocno osłabiony? Ile może trwać powrót do pełni formy?
  9. Dzisiaj byłem na kontroli - nic nie ruszło się po Enemie, dzisiaj jeszcze dano cała butelkę naraz i nadal nic. To już piata lewatywa, a efektu żadnego. Do tego dwóch lekarzy w jednej przychodni wygłasza kompletnie różne diagnozy - jeden mówi, że wszystko jest ok i w końcu go ruszy, bo wczoraj czuć było korki, a drugi mówił, że nie czuje żadnego oporu i trzeba robić rentgen, bo może dojść do perforacji jelita. Sam już nie wiem, co mam robić, bo tak mnie skołowali, że szkoda gadać...
  10. Nie ma opcji, żeby mojego psa ruszyło mleko - jest wręcz jego smakoszem i zawsze dopomina się o swoją partię kiedy zdarzy mi się jeść płatki na śniadanie, więc uczony doświadczeniem już dłuższy czas kiedy tylko jem takie śniadanie to gotuję trochę więcej mleka, żeby on swoją część również dostał ;)
  11. Właśnie Enemą :) Weterynarz mi to polecił. Jeszcze psu nie pomogło, ale kolejna dawka (tak radził weterynarz) powinna ;)
  12. Nie przypominam sobie, żeby jadł kości ostatnimi czasy. Byłem już u weterynarza - dostał kroplówkę, lewatywę, zastrzyk przeciwbólowy i przeciwwymiotny, a w domu mam mu jeszcze kilka razy zrobić lewatywę. Na razie sprawa z kupą się nie ruszyła, ale pan doktor mówił, że to silne zaparcie i nie będzie dziwnym nawet jeśli do jutra nic się w tej kwestii nie ruszy. Na jutro jestem umówiony na kontrolę. Dziękuję za odpowiedź :)
  13. Mój pies od kilku dni ma problemy z kupą. Jeszcze kilka dni temu po prostu kilka razy stawał, żeby zrobić kupę, ale wczoraj już zupełnie mu się nie udawało (albo w bardzo małych ilościach) mimo kilku podejść. Nie piszczy przy tym ani nic podobnego. Zaraz po przyjściu do domu zwymiotował jednak nie zauważam jakichś zmian w jego zachowaniu poza tym, że zdecydowanie częściej ziaje niż zwykle - niemniej, podniosła się temperatura na dworze, więc to też może mieć na to wpływ i nie ma to związku z wydalaniem. Dałem mu wczoraj Rapacholin (ziołowy) i dzisiaj rano również. Czy powinienem iść z nim do weterynarza czy zobaczyć jak sytuacja będzie się miała w trakcie weekendu i dopiero w poniedziałek ewentualnie (jeśli nadal będą problemy) pójść?
×
×
  • Create New...