Jump to content
Dogomania

time_to_say

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

About time_to_say

  • Birthday 02/11/1987

Converted

  • Location
    ~tam gdzie serce gra dla duszy~
  • Interests
    wszystkim po troszku....i zwierzęta
  • Occupation
    aktulnie do lutego w domku

time_to_say's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Zapraszam na bazarek - ciuszki w rozmiarze S już od 1zł :smile:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...-do-18-11-g-22!

  2. serdecznie zapraszam:

    książki

    modne ciuchy

    pluszaki

    wyroby ze szkła

    i inne śliczne fanty:)

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/234981-Targowisko-na-Trufl%C4%99-i-Jokera-do-18-11-12r-do-godz-22

  3. i stało się!! :) Jestem przeszczęsliwa! Moje starania i cierpliwość przynoszą upragnione rezultaty:) Fiśka staje się pogodnym psem! Od kilku dni przychodzi do mnie z zabawką w zębach i prosi o aportowanie:) mało tego....sama wskakuje na kolanka i tuli się wsadzając mordkę w moją dłoń. Przy tym jest niesamowicie zazdrosna- najlepiej gdyby w ogole nie schodziła mi z kolan. Niestety pewnie czuje sie tylko w domu- na podwórku już przychodzi na zawołanie ale nadal niepewnie. A smycz......brrr..lepiej nie wspominać! Do obroży się przyzwyczaiła ale po prubie ze smyczą......nie przychodziła do mnie 2 dni...póki nie stwierdziła, że głupi pomysł Panci z czymś długim i ograniczającym jej możliwości na dobre nie wyleciał z głowy.
  4. Fifka to mnie bez ustanku cmoka ale ja nie moge uczyć ich całusów, bo mój brat często odwiedza nas ze swoją 4 pociech (w tym bliźniakami :)) i nie chce, żeby jakikolwiek pies lizał jego dzieci. Tak więc jeden piesor w ogole nie jest całuśny a Fifka ogranicza się do lizania mnie:) Ja jak kucam po coś to Fiśka mi skacze na plecy i próbuje przewrócić... A powiedzcie- jak wstawić zdjęcie????
  5. Oj, ja osobiście nie znam takowego sposobu, ale znam osobę, która nauczyła psa komendy "całuj".....:) komicznie to wygląda:)
  6. [B]Sybel[/B]- jak na razie Fifka wychodziła jedynie z tatą na podwórko "luzem". Próbował ją przekupywać jedzeniem, "łasił" się do niej byle by tylko się odważyła do niego podejść czy też polizać ale nic z tego. Z dokarmianiem jeszcze jako tako podchodzi ale wszystkie inne próby nie dają rezultatu. Ciężko będzie ją przekonać do facetów po tym co jej były właściciel zrobił. Do mojego męża wskakuje na łóżko (bo myśli, że to ja :)) i jak zobaczy, że to on próbuje się zbliżyć ale robi to z takim strachem w ślepkach jakby miał ją za chwilę zjeść. Jak tylko oswoi się ze mną i smyczą zaczniemy pracować z męską częścią domostwa :)
  7. Witam po przerwie!Dziękuję za cenne rady. Od kilku dni Fifi nosi obróżkę i klei się do mnie na pieszczoty :) coraz lepiej i śmielej do mnie podchodzi, ale jeszcze zostawia sobie pewien dystans w razie "niebezpieczeństwa". Od jutra zaczynamy naukę spacerowania na smyczy:) [B]Toyota[/B] a jak tam wygląda sytuacja u Was?? Pozdrawiam!
  8. [quote name='Igam']Gratuluję!!! :) Dziękuję bardzo:) Co do obserwowania psich zachowań, po tym weekendzie będę mogła już się całkowicie temu poświęcić. :) Tymczasem jak mam jakąś wolną chwilę to ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę z Fifką oswajanie.
  9. oj, dziękuje za słowa otuchy:) Karjo2- faktycznie troszkę się uniosłam bo miałam wrażenie, że traktujesz mnie jak dziecko użalające się nad zepsutą zabawką. A wcale tak nie jest. Pracuje z Fifką ile mogę (w tą sobotę wychodzę za mąż więc mam chwilowo sporo innych jeszcze obowiązków:)) Zabawki typu piszczałki tylko pogarszają sprawę, ale aportowanie skarpetki uwielbia. [B]Igam[/B] co do ziewania to niechcący ziewnęłam przy niej i zauważyłam, że się przy tym ożywia....wsadziła mi pyszczek do buzi :p i zaczęła się wygłupiać. Naukę siekania zaczęłam właśnie od wynoszenia-ale żeby do mnie podeszła musiałam się kłąść na łóżku. Ona doskonale wie, że musi robić siku na dworze, ale jak jakiś mężczyżna jest w zasięgu jej wzroku jak chce wyjść siku to po prostu nie wychodzi i robi siku w domu. Mój tata nawet ją przekupywał smakołykami, głaskał jak leżała ze mną, rozmawiał do niej....ale to wszystko na nic. Nie chce się przeknać do facetó i koniec! W nocy budzi się siku i jak się nie zbudzę z nią i jej nie wyniosę to sama ze strachu mnie nie obudzi tylko po raz kolejny sika w domu. i to takie błędne koło. Co do wychodzenia na dwór poza ogrodzenie- [B]Karjo2[/B] nie ma obaw- nic sie jej nie stanie bo mieszkam na wygwizdowie i do samochodów jak i sąsiadów w miarę daleko ;) Jak o czymś zapomniałam-przepraszam-dopiszę później w wolnym czasie. Aha- i jeszcze jedno- obróżkę mam tak więc dziś jej założę i zobaczę jak na nią zareaguje.
  10. [B]toyota[/B] to nie jest tak, że ona wychodzi sama. Ja z nią też wychodzę-aczkolwiek mnie zaczepia w kółko do zabawy i zapomina o sikaniu:lol: przypomina jej się jak wchodzi do domu i wtedy sika na kafelki.
  11. Zostawiona sama sobie?! Jesteśmy z nią całą dobę, dzień w dzień próbuję karmić ją z ręki i do siebie przekonywać, uczę ją aportowania, klękam przed nią i odwracam wzrok jednocześnie wyciągając rękę, żeby mnie obwąchała, nagradzam smakołykami i słownie i piszesz że zostawiam ją samą sobie z innymi psami bo nie wyprowadzam jej na smyczy, żeby nie czuła się przeze mnie zdominowana??!!
  12. Szczerze powiedziawszy nie zakładałam jej smyczy ani obróżki, ponieważ obawiałam się, że całkowicie sunia się przelęknie. Poza ogrodzenie posesji wychodziła, ale bez smyczy. Zachowywała się bardzo radośnie, skakała, zaczepiała-ale nadal nie dała się dotknąć czy pogłaskać. Jedynie co to aportuje skarpetkę :) ale to też nie przynosi do ręki tylko czmycha pod stół i stamtąd czeka, aż się skarpetkę weźmie i jeszcze raz jej rzuci. Po trafieniu do nas była wynoszona na dwór na siku (trzeba się wpierw było położyć na łóżku, żeby wskoczyła) a później trochę załapała o co w tym wszystkim chodzi:) Obecnie jest na dworze zimno i sunia nie chce wychodzić. Rano (godz. 6) wstajemy na przemian z mamą i próbujemy ją namówić na wyjście ale nic z tego. Zostawiamy nawet otwarte drzwi, żeby mogła sama wyjść-ale przeważnie zostaje na tym, że siku i kupka już są na dywanie.
  13. Witam, Jestem bywalczynią tego forum od dobrych 3 lat, ale dopiero teraz postanowiłam założyć swój profil, ponieważ mam problem! Mega problem. gdyż do tej pory nie było zwierzęcia, z którym bym sobie nie poradziła:razz: (ale to za długi wątek). Mianowicie chodzi o moją psiuńkę- którą dostałam przypadkiem:cool1: Jest już u mnie od 2 miesięcy a nadal się przeraźliwie boi. Przychodzi do ręki jedynie jak siedzę na łóżku lub jak idziemy spać (typowy podkołdernik)- a wtedy przytula się maksymalnie do człowieka i smacznie śpi. OD niedawna skacze mi i mamie na plecy jak ukucniemy ale do ręki nie przyjdzie. Mężczyzn boi się na potęge- może dlatego, że facet, któy mi ją dawał wziął ją za kark i podniósł w górę wsadzając ją taką dyndającą do pudełką??!!:angryy: Na nic zdały się prośby, żeby dał mi ją do ręki. Ponadto mieszkała na 1,5 m2 ogrodzenia z budą w środku i jeszcze 3 psami. Domyślam się, że to był okres krótkotrwały bo to było lokum jej matki-a później doszła ona i jej 2 siostry. Jako, że boi się wszystkiego mam problem z utrzymaniem czystości w domu. Jak było ciepło i nikt z domownikó zbytnio się nie kręcił po domu to wybiegała sama na dwór ale teraz siuśki i koopki są zostawiane w domu! Próbowałam kucać i ją wołać, odwracać wzrok-to tylko podchodziła i wąchała z daleka moją dłoń. Metodę z nagradzaniem też próbowałam. Wyszło na to, że jak widzi, że coś mam to podejdzie na skulonych łapkach i podkulonym ogonem do mnie, wsadzi mordkę w pół zamkniętą dłoń i zaraz czmycha spowrotem za łóżko. Zabawek się boi. Jedyne co to świetnie się dogaduje z moją drugą sunią, która razem z nią mieszka w domu i resztą towarzystwa (większego) na pdwórku. Wtedy jest w 7 niebie:evil_lol: Harce, hulanki, swawole...:cool3: Ale tak się cały czas nie da. Jak ja ją mam przekonać do siebie?? Mamcia moja już opsesji dostaje bo ma dość koopsk na podłodze:roll: Proszę- pomóżcie! Z góry dziękuje:)
×
×
  • Create New...