-
Posts
22 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by petunia
-
Pomoc Żywnościowa Dla Psa i kotów z Poznania!
petunia replied to Karmelkowie's topic in Koty w potrzebie
Przesłałam dziś kilka groszy-tyle, ile mogłam- to jednak bardziej opłacalne niż wysyłka karmy. Mam nadzieję, że się przydadzą. -
Pomoc Żywnościowa Dla Psa i kotów z Poznania!
petunia replied to Karmelkowie's topic in Koty w potrzebie
I u mnie też sytuacyjne pogorszenie,a zbierałam się, żeby coś wysłać. Chyba, że zwierzaki ucieszą się z kite kata czy Chappi... -
Pomoc Żywnościowa Dla Psa i kotów z Poznania!
petunia replied to Karmelkowie's topic in Koty w potrzebie
Poproszę adres na priv. -
Jestem z powrotem. Nie zapominam, zaglądam, mniej piszę, bo w u "mojej" Białej status quo. Była nadzieja, jednak po kilku dniach odebrana. Poczekam jeszcze na powrót siostry, ma szersze grono znajomych, ale się nie łudzę. Wszyscy mówią, że za stara, że chcą rasowego itp. Albo, że po prostu nie chcą psa. Jakby nie mogło być gorzej, dowiedziałam się od karmicielek, że Biała miewała coś w rodzaju ataków padaczkowych i że wyczuły u niej jakiegoś guza. Nie wiem, czy to prawda, ja tego nie zauważyłam, ale nie mam powodu, by im nie wierzyć. Sunie piękne. W typie mojej Dzisiuli. Gdybym mogła, wzięłabym... Lincoln- bardzo się cieszę i trzymam kciuki. I jak ten paskudny wrzesień się skończy, to przeliczę finanse i podeślę tu i tam.
-
Lusi mój kochany Aniołeczek...dlaczego?...:( (*)
petunia replied to BUDRYSEK's topic in Tęczowy Most
Też zaglądam, rzadziej z braku czasu, ale myślę cały czas o kici. Nadzieja umiera ostatnia. -
Jesteście kochane. Piszcie dalej, dzięki Wam mam poczucie, że nie zmagam się z tym sama- nawet jeśli tak jest. Rodzina i znajomi odpadają. Nikomu nie powierzyłabym zwierzaka, z wyjątkiem mojej siostry, która jeszcze przez jakiś czas nie będzie mogła przygarnąć nikogo. Pozostaje mi poszukać wśród "znajomych znajomych", ale to zakrawa na cud. Czy w schronisku przeprowadza się sterylizacje? Jak jest z jej stanem zdrowia? Do kogo kierować w sprawie adopcji? Jeśli nie uda mi się nikogo znaleźć, będzie allegro, ogłoszenia itp. A tak w ogóle myślę, że najlepszy byłby dla niej jakiś tymczas. Tylko ta kasa...
-
Budrysku kochany, jak ja Cię podziwiam! Mi leży bardzo na sercu jedna sunia i to już zaczyna odbijać się na moim zdrowiu, ale kiedy czytam o Twoich problemach myślę sobie- masz być silna... I ta kasa, tyle brakuje. We wrześniu generalnie będę spłukana, ale przynajmniej te 20 zł postaram się wygrzebać.
-
Lusi mój kochany Aniołeczek...dlaczego?...:( (*)
petunia replied to BUDRYSEK's topic in Tęczowy Most
I ja mocno trzymam kciuki. Kochana koteńka... -
Gdyby to było takie proste, zabrałabym ją od razu. Są 2 przeszkody.Biała prawie całe życie spędziła na wolności, nie wiem, czy potrafiłaby zaaklimatyzować się w bloku. Ona nie wie, co to smycz. Jedna z pań próbowała przystosować ją do warunków blokowych i skończyło się to porażką. Może za słabo próbowała? Nie wiem. Druga przeszkoda- cóż, mam psa i cztery koty. Moi domownicy raczej nie zgodzą się na kolejnego. Gdyby to zależało tylko ode mnie... Będę jeszcze myśleć. Chyba tylko nagłe pogorszenie jej samopoczucia (lub mojego) mogłoby wpłynąć na decyzję.
-
Tak, jestem pewna. U nas w okolicy schronisk brak, a warszawskie nie chcą brać, bo przepełnione. Na początku myślałam, że chodzi o Nowy Dwór Mazowiecki, ale moja mama wyprowadziła mnie z tego błędu, pytając o źródła. Zresztą w Tygodniku Siedleckim pojawiła się informacja o zabraniu "czterech najbardziej agresywnych psów" do Nowodworu. No cóż, wybory samorządowe przed nami, trzeba pokazać, że coś się robi.
-
A ja mam do was wielką prośbę. To sprawa, która dosłownie łamie mi serce. Jakiś miesiąc temu do tego schroniska trafiły psy (chyba cztery) z miasteczka Mordy koło Siedlec. Jednym z tych psów była Biała- niemłoda sunia, która mieszkała pod blokami dokarmiana przez ludzi. I dalej by mieszkała, gdyby nie to, że zdarzało jej się kilka razy ucapić- ugryzienie to za dużo powiedziane- kilka osób. Jedna z pań poleciała do urzędu ze skargą. Nikt nie chciał brać odpowiedzialności. Nikt nie chciał jej przygarnąć. Koniec końców- została zabrana. Tak, wiem, może można było zrobić więcej. Mam ogromne wyrzuty sumienia. Biała śni mi się po nocach i nie potrafię przestać o niej myśleć. Biała jest kochana dla ludzi, którzy i ją kochają. Proszę was, jeżeli będziecie w schronie, zajrzyjcie do niej. To średniej wielkości biała sunia z rudymi łatami, dobrze odżywiona- podobno przy zabieraniu myślano, że jest w ciąży. Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą wiadomość.
-
Pomoc Żywnościowa Dla Psa i kotów z Poznania!
petunia replied to Karmelkowie's topic in Koty w potrzebie
Na razie sobie zapisuję, po pierwszym postaram się coś podesłać. -
Mój pierwszy post... Nie tak miał wyglądać. Całą noc siedziałam i czekałam. Tak mi przykro. Tak strasznie przykro...