Jump to content
Dogomania

Bayoo_Projects

Members
  • Posts

    25
  • Joined

  • Last visited

Bayoo_Projects's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. A ja mam pytanie, poradzi mi ktoś jak cieniować krótką sierść ? Długa mi jako-tako wychodzi. Tak samo średnia. Ale krótka to dramat. [url]http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2012/069/a/0/labrador_portrait_by_bayyo-d4sahhl.jpg[/url] [url]http://th04.deviantart.net/fs70/PRE/i/2012/176/8/3/mika_by_bayyo-d54re99.jpg[/url]
  2. A ja mam pytanie, czy jedzie ktoś z Wrocławia lub przez Wrocław w niedzielę i byłby skłonny zabrać jedną osobę bez bagażu i bez psa ? Oczywiście dokładam się do paliwa i jestem grzeczna ^ ^
  3. Cóż, u nas zachwytu Nutrą Nuggets maintenance nie było, powiem wręcz, że dla mojego psa karma ta była gorsza od pedigree :) Gazy, luźne kupy, łupież. Jakiegoś szczególnego wybrzydzania nad miską nie było, ale nie jadł jej jakoś wybitnie chętnie :) Taka średnia ;)
  4. [quote name='Asia & Ginger']Najnowsze info z forum beaglowego: "Sunia pojechała do hodowcy z Łodzi wiec przenosimy do szcześliwych zakończen moze tam zostac na stałe ale szukamy również właściciela. Dziękuję wszystkim za pomoc tatuaż to prawdopodobnie J908 co oznacza zagranicznego psiaka , gdyż w Polsce nie urodziło sie tyle szczeniąt. Właścicielka jednej z lepszych hodowli w Polsce twierdzi, że sunia jest wyjątkowa i bardzo prawdopodobne że z importu. Wspaniały mat genetyczny."[/QUOTE] napisał ktoś w końcu do oddziału ? to, że ma tak wysoką numerację nie musi zaraz oznaczać, że pies z zagranicy. Moj jest 006, i na tej podstawie zostałby wysunięty wniosek nt. liczebności szczeniąt to mogłoby być zabawne :lol:
  5. [quote name='Sandra i Mimi']:placz: Chodzi o to ze ja mam psa Yorka i na wakacje jade z nim do Polski i chcialabym sie dowiedziec czy psy moga jezdzic autobusami w polsce.:placz: :crazyeye:Moje pytania to: Czy psy moga jezdzic autobusami? Czy sa potrzebne jakies dokumenty psa? Ile kosztuje taki bilet dla psa? Jakie linie autobusowe wpuszczaja psy? O, i jeszcze chcialabym sie zapytac gdzie sa jakies sklepy z ciuchami dla psuw blisko Darlowka.:multi:[/QUOTE] My jechaliśmy z afganem z Poznania do Żar ;) jak wygląda afgan chyba wiesz - jest o wieeele większy od yorka :)) I u nas było to tak: pani w informacji powiedziała, że kierowca raczej nie odmówi, chyba, że znajdzie się pasażer na pokładzie ze "złośliwą alergią", wtedy może sie nie zgodzić na zabranie psa. Pies musi mieć książeczkę zdrowia, kaganiec i być na smyczy. Nasz spełniał te warunki - książeczki nikt mu nie sprawdzał, nigdzie, kaganiec możesz mu później ściągnąć ;)) co do biletu słyszałam, że różnie bywa, nasz kierowca policzył psa jako bagaż i zapłaciliśmy coś ok. 5 zł ;)) Ale bardzo się wycwanili - bilet sobie musieliśmy kupować w kasie biletowej, bilet dla psa - u kierowcy, żeby nie było, że bilet kupiony i ten MUSI zabrać na pokład. Oczywiście pks. W liniach podmiejskich w Poznaniu - tramwaje, autobusy itp. pies śmigał za darmo :D
  6. Mam pytanie - jak zrobić amortyzator, np. taki: [url]http://www.hifikia.webd.pl/hifica/liny/W-CZN40/amorPPP-fotoall.jpg[/url] Jaka linka, jaka guma ? jak to ze sobą połączyć ? ;)
  7. To tylko my się tłuczemy publicznymi ? Wie ktoś może jak z dworca głównego pkp dostać się do Cytadeli ?
  8. [quote name='Sybel']Oj, dobre szelki to fajna sprawa :) Miałam i mam długowłose psy i dobrze dobrane szelki nie robią demolki z sierścią :) Co kto lubi :)[/QUOTE] Hm, może twojego nie kołtuni, u mojego kołtuny szybciej się robią. Może kwestia typu WŁOSA. Zresztą - wolę obroże, jak już mówiłam.
  9. Eh, witam wszystkich. Mam mały problem z moim psem, otóż bardzo często odwiedzamy weterynarza. Pies to chart afgański, teoretycznie rasa odporna, a jednak trafił mi się jakiś "słaby egzemplarz". Problem jest taki, że co tylko jakaś gwałtowniejsza zmiana temperatury (np. rano zimno, po południu ciepełko) pies się przeziębia (w zeszłym miesiącu temperatura i zapalenie górnych dróg). W zimie, mimo że wychodził z ciepłego mieszkania na trzaskający mróz bez ubranka (a futerko było krótsze...) nic mu absolutnie nie było, za to ta wiosna nas wykańcza. Miał ktoś może takie przeboje ze swoim psem ? Dodam, że pies jest generalnie zdrowy, ale każde wypicie wody gdzieś po drodze na spacerze z jeziorka itp. napawa przerażeniem, bo zaraz gardło zawalone ;/ Nie wiem czy ma coś do tego fakt, że szczyl był ostatnio z miotu, wszak później wyrósł normalnie. Nie wiem, może jakieś badania mu zrobić, ale na co ? W sumie całe lato (2 miesiące !) było ok. Zima raczej też bez przygód, przynajmniej nie przypominam sobie...
  10. Mi to nie przeszkadza i tak jak powyżej, wiem przynajmniej z której strony nadlatuje i mniej więcej gdzie się znajduje. :) Szelki odpadają, mam na nie alergię, psa mi za bardzo kołtunią :)
  11. Ale... Mi to nie przeszkadza. Na psie również wrażenia nie robi. Pytam więc prosto i chcę prostej odpowiedzi: czy to prawda i czy twierdzenie, że pies od takiego brzęczenia może ogłuchnąć jest uzasadnione ?
  12. Właśnie nie mogę kupić plastiku, bo u nas nie zdaje on egzaminu. Ostatni plastik wytrzymał jakieś trzy dni, po czym się złamał i tyle go widziałam... Nie mam nawet pojęcia w jaki sposób się to stało - w końcu był przy obroży - ale jednak...
  13. Mam pytanie. Otóż mój pies przy obroży, na metalowym kółku ma dwie blachy - adresówkę metalową i druga blachę potwierdzającą szczepienie psa. Sprawa naturalna, że dzwonią podczas spaceru. No i tak oto mój tato się uparł, że od tego dzwonienia (które nawiasem mój pies zupełnie ignoruje) psu może uszkodzić się słuch, tudzież doprowadzić to do ogłuchnięcia zwierzęcia. Żadne tłumaczenia nie pomagają, może mi powiecie, czy mam rację upierając się, że jest to "prawda z d... wzięta", czy też mylę się i mój pies rzeczywiście może ogłuchnąć od dyndających przy obroży blach ? ._.
  14. Kilka problemów wystąpiło, natury technicznej i osobistej, ale już jestem. Milka przebywa aktualnie w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Żarach. Mój kontakt, pod którym prędzej się mnie zastanie to: [email][email protected][/email] oraz gg: 6025414 Co do aktualnych informacji to niestety, ale nie mam jak się wyrwać do schroniska, żeby skoczyć tam na chwilkę chociażby, długoby zresztą tłumaczyć sytuację.
  15. Szukam domu dla pewnej suczki znajdującej się obecnie w schronisku - szukamy DT, DS, kogoś odpowiedzialnego, kto mógłby ją wziąć do siebie i się nią zająć, pomóc jej znaleźć dom. Ja niestety nie mogę jej wziąć do siebie do domu. :( Można powiedzieć, że w szukaniu tego domu jestem skrajnie zdesperowana i na dobrą sprawę już nie wiem co robić i gdzie się udać. A sprawa jest pilna, bo suczka popadła nam w schroniskową depresję. Może coś więcej o niej ? Ma około dwóch lat, jest radosną przylepą, większość dotychczasowego życia spędziła w schroniskowym boksie, dokąd trafiła jako podrośnięty szczeniak i tkwi tam już dwa lata. Jeszcze nie tak dawno temu kiedy ktoś przychodził cieszyła się, skakała do krat, żeby być bliżej człowieka. Po wyjściu z boksu była nieśmiała, świat zewnętrzny ją przeraża, wsparcia szuka u opiekuna. Nie dziwi to jednak, skoro boks był całym jej dotychczasowym światem. Nie jest agresywna do innych psów - przynajmniej w schronisku nie była. Jak już pisałam - jest przytulaśna, pcha się na kolana, plącze pod nogami, kiedy odważy się oddalić zazywczaj trzyma się blisko i w razie czego wraca. Aktualnie jej stan psychiczny mnie osobiście doprowadził do mocnego ściśnięcia w gardle - kiedy weszłyśmy do pawilonu leżała w swoim boksie, skulona, tyłem do krat, mimo całego zamieszania i poruszenia nie podniosła nawet głowy, nie przejawiała zainteresowania. Depresja pełną gębą. Najprawdopodobniej jest wysterylizowana(a przynajmniej miała być, bo podobno "gro" chętnych na nią było, którzy zaadoptowaliby jeśli będzie wysterylizowana), zaszczepiona. Proszę o pomoc w poszukiwaniu domu dla Milki. Zależy mi na prawdę na odpowiedzialnym domu, gdyż sunia - jak wynika z powyższego - wymaga pracy, serca i rozsądku. W naszym schronisku niestety nie ma polityki wizyt przed i po adopcyjnych. Nie wyobrażam sobie, żeby Milka - bo tak nazwałyśmy sunię - miała wracać do schroniska, to by jej nie wyszło na dobre. Ja osobiście w razie "w" podrzucić mogę sunię do Wrocławia (w pierwszym tygodniu ferii) bądź Zielonej Góry. Aha, sunia jest wzrostu tak mniej-więcej do kolana. [img]http://i51.tinypic.com/2zp381v.jpg[/img] [img]http://i53.tinypic.com/1o4mmv.jpg[/img]
×
×
  • Create New...