Jump to content
Dogomania

Lucyferekxxx

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

About Lucyferekxxx

  • Birthday 08/29/1983

Lucyferekxxx's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Poczytam na pewno :-)[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Niestety nie wiem jaka jest przeszłość mojego psa. Po jego nagłym zachorowaniu w około 2gim miesiącu pobytu u mnie zaczął bardzo negatywnie reagować na innych ludzi, mi się obrywa jak próbuję go odciągnąć od kogoś, pewnie gdybym od początku przebywała z nim sama nie zauważyłabym długo problemu. Mieszkam z koleżanką, której psiak od jakiegoś czasu nie akceptuje ale tylko wtedy kiedy ja jestem w domu, jak zostają sami wszystko jest ok, pies zajmuje się sobą. Niestety kiedy wracam koleżanka jest bacznie przez niego obserwowana (tak jakby polował na nią)i przy każdej zmianie ruchu atakowana przez psa. Dzieje się tak również kiedy odwiedzają mnie np znajomi czy ktoś z rodziny. Nie wiem czy pies jest zazdrosny czy może mnie broni.. ja w każdym razie nigdy go nie biję, nie podnoszę głosu, staram się być cierpliwa, niestety w pewnym momencie sama zaczęłam się bać tych sytuacji ponieważ nie jeden raz zostałam pokąsana i on to czuje, nie mogę go w chwili ataku na kogoś wziąć na ręcę bo mnie gryzie . Bardzo ciężko jest opisać ten problem gdyż trwa to już około 5 miesięcy, może wypowiadam się zbyt chaotycznie...po chorobie agresja psa była nasilona również wobec mnie ale myślę że był to wynik tego ze np robiłam mu zastrzyki itd. Mi chyba zaufał jednak atakuje innych, nagle i to w abstrakcyjnych sytuacjach. Przez pierwsze 2 miesiące byłam zaskoczona że trafiłam na pieska tak spokojnego, radosnego i cudownego, non stop jakby się uśmiechał. Weterynarz twierdzi, że stan zapalny który przeszedł nie spowodował tefgo co się z nim dziieje, że coś było na rzeczy już wcześniej a teraz po prostu się ujawniło. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]O hierarchii piszę ponieważ widzę, że psiak zachowuje się jak hrabia, kanapa w salonie należy do niego i nie każdy może na niej usiąść, z balkonu wyjdzie nie jak go proszę tylko wtedy kiedy on ma na to ochotę, są takie sytuacje że mam wrażenie że on robi świadomie odwrotnie niż ja bym tego chciała, w drzwiach jest zawsze pierwszy, z kanapy nie ma jak go ściągnąć. Był okres że nawet jak spał ze mną w łóżku warczał na mnie jak się ruszałam... W każdym razie na chwilę obecną jest ok ale w stosunku do mnie. Współlokatorka za to jest już na skraju wyczerpania nerwowego, w każdym razie jest gotowa na współpracę ze mną i z psem. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Innych problemów z nim nie mam, przerażająca jest nieszczęsna agresja... Aha i jeszcze ważny szczegół, pies rzuca się na prawie wszystkie psy bez względu na płeć i wielkość plus jadące samochody.. no i w nocy szczeka jak opętany słysząc jakikolwiek szmer…[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wiem, że sytuacja wymaga ode mnie dużo cierpliwości i czasu który musze poświęcić mojemu terroryście ale jestem w pełni przygotowana psychicznie :-) [/SIZE][/FONT]
  2. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Będę bardzo wdzięczna za informację, czy piesek z zaburzeniami neurologicznymi może być szkolony (brak reakcji na zagrożenie, czasem kręci się w kółko, nie potrafi ocenić odległości przy skoku na kanapę i spada na ziemię, potrafi tez spaść siedząc na kanapie)? Czy jest jakaś szansę na poprawę jego negatywnych zachowań? Głównie agresywnych, chciałabym też ustawić psa w hierarchii w domu ponieważ myśli, że to on rządzi domem i w zasadzie tak jest ponieważ zębami załatwia wszystkie sprawy. Dodam, że to piesek ze schroniska i jest u mnie od 7 miesięcy. Weterynarz sugerował uśpienie psa lub usunięcie zębów czego sobie nie potrafię wyobrazić. Nie znam się na tresurze i nie wiem czy taki piesek będzie się w stanie czegokolwiek nauczyć.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bardzo proszę o podpowiedzi co zrobić.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dziękuję.[/SIZE][/FONT]
  3. Wzięłam psa z azylu, był u mnie 4 miesiące, wszystko układało się wprost wspaniale, pies był towarzyski, przymilny, nie stwarzał żadnych problemów poza brakiem sympatii do innych psów. Ale to tez z czaem mu mijało. Nagle pies zachorował, miał [URL="javascript:void(0)"]wysoką [/URL]gorączkę itd, leżał bez ruchu - był leczony - antybiotyki, sterydy - brak konkretnej diagnozy... niby jakiś stan zapalny. Wydawało się, że już jest ok, jednak dzień po zrobieniu ostatniego zastrzyku w psa jakby wstąpił demon (to mało powiedziane). Zmieniłam weterynarza, okazało się,że pies ma zaburzenia neurologiczne (głównie brak reakcji na zagrożenie) co może świadczyć o przebytym zapaleniu mózgu.. bierze sterydy (dexamethason) po których już chyba lepiej nie będzie, wet twierdzi, że jak mu agresja nie minie trzeba będzie go uśpić.. albo usunąć kły żeby nie mógł skrzywdzić... brzmi strasznie. już nie wiem co mam robić. na pewno go nie oddam bo kto wie co się z nim stanie.. póki co to i o uśpieniu nie chcę myśleć. w każdym razie dzień bez ugryzienia to nie dzień, tu nie ma mowy o ustawianiu psa w hierachii bo w tym stanie nie ma mowy o tresurze... Czy ktoś miał podobne zmartwienie? Odnoszę wrażenie, że rano objawy są łagodne lub wcale ich nie ma, nasila się na wieczór. Nie wiem czy to ma znaczenie ale mój pies to albinos - mix pekińczyka z ... ?? Pekińczyki z natury bywają złośliwe, ale to nie jest kwestia charakteru, nie sądzę że pies się "ujawnił" tak nagle z dnia na dzień.
×
×
  • Create New...