Jump to content
Dogomania

bziuk

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

About bziuk

  • Birthday 03/06/1980

Converted

  • Location
    Zabrze
  • Interests
    biologia, psy, behawior, embriologia, histologia
  • Occupation
    pracownik naukowy

bziuk's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. przepraszam, konto faktycznie koleżanki szkolącej w tej szkole, juz zmieniłam- bo ja pisze , żeby kgb mnie nie złapało, nie zmienia to faktu , że w tym co napisałam jest wiele prawdy.:) i nie ma to nic związanego z tym, że ona tam szkoli i ze tez ma beagla:) szkoliłam u Jacka i jestem zadowolona, i myslę ze znalazło by sie duzo osób, które poparły by moje zdanie, ale nie tracą czasu na forum tylko faktycznie działają:) Myslę tez ze znalazlo by sie duzo osob zadowolonych ze szkolenia u Marka Fryca, tylko nie wiem po co wy sie tak unosicie:).
  2. jestem z Zabrza a studia skończyłam dosyć dawno.... ale czuje sie jak w prokuraturze wow...:) ale odjazd
  3. hmm, rzadko tu pisze raczej czytuje, ale nie pierwszy raz faktycznie jestem zażenowana poziomem dyskusji.... Troche też z psim światem mam doczynienia i czesto slyszę negatywy na temat tego forum, jednakże jakoś nie mogłabym zostać obojetna temu tematowi. Osobiście mam wrażenie, że tekst Pana Marka Fryca, mimo ze zawiera wiele prawdy, ale według mnie też wiele niedorzeczności - jest swego rodzaju apelem, nawołującym do powrotu do szkoły tradycyjnej? Brzmi to jak kampania Telekomunikacji, która ma na celu ponowne pozyskanie klientów. A do tego na forum forumowicze w większości kierują sie sercem, nie rozumem. Byłam na szkoleniu u Pana Jacka, ze swoim psem- 4 letnim beaglem... o beaglach pewnie też tu wiele opinii wygłaszanych jest przez znawców rasy - w większości takich którzy nawet psa nie widzieli na oczy.... Muszę z przykrością dla niektórych tutaj powiedzieć , że szkolenie przyniosło efekty jakich nawet nie zakładałam przed szkoleniem. Pewnie każdy tutaj może pochwalić sie psem, który chodzi po lesie, w górach po łąkach bez smyczy i po szkoleniu nie ma problemu z przywołaniem, ale czy akurat beaglem? Dodam rownież, że po szkoleniu jesteśmy juz dwa lata, i nie chodze z klikerem ani ze smaczkami non stop:) mimo wszystko pies pracuje ze mna bardzo chętnie. Pamietam slowa, ktore wzięłam sobie bardzo do serca, że na edukacje psa składają sie trzy czynniki: Zaufanie+wychowanie+szkolenie. Jednakże nie ma cudów, pracowałysmy z moją psina również po zajęciach, a opinie osób, które przychodza na kurs i myślą, że bez własnego wkładu będą miały wyszkolone psy nie są dla mnie wyznacznikiem oceny danej szkoły. Między innymi zauważyłam tu wypowiedz Pani "diabełkowej", że psy w szkoleniu pozytywnym są wrzucane do jednego worka, a to w takim razie jak to jest robione w szkołach awersyjnych....?? Bo ja nie czułam sie wrzucona do jednego worka, wręcz przeciwnie, na przykład przez "piramidę nagród" mogłam sama wybrać co dla mojego psa jest naprawdę nagrodą. Mimo wszystko ważne moim zdaniem jest czy ktos chce mieć normalnego psa domowego, czy psa sportowego. Osobiście widziałam kilka psów biorących udział w psich sportach, również ze skrzywiona psychika przez nadambicje właścicieli, bo jak mozna inaczej określic psa ktory jest cały czas" nakręcony na pracę" na takim poziomie, że nie potrafi spać? Ciekawi mnie równiez ilu z Was bylo na szkoleniu u Pana Jacka,czy u Pana Marka albo przynajmniej widziało jak to wygląda? bo ocenianie po filmikach z YouTube świadczy raczej o niskim poziomie wypowiadających sie. Bardzo nie lubie jak ktos opiera sie na wyrwanych z kontekstu filmikach i internecie w którym każdy moze napisac jaka bzdurę chce co widac po tym forum...Zazenowała mnie również wypowiedz bodajże Laluny ( zreszta wszystkie jej wypowiedzi były faktycznie na niskim poziomie), że u wyżła ciagnięcie na smyczy to nie problem.... ciagnięcie nie ale rzucanie sie na każdego kto przejdzie chyba juz jest problemem, chociaz widze ze tu zadne behawioralne problemy nie są problemami, najwiekszym wyznacznikiem dobrego trenera jest egzamin PT:/ a to ze pies gryzie wszystkich do okola to nie wazne,ważne , że chodzi przy nodze.... Puli cos mówiłaś o tym, że przez wiele lat trenuje sie psy myśliwskie i nie potrzebne do tego są ksiązki oparte na badaniach, które pomagają wykorzystać pewne atuty w szkoleniu, przepraszam nie umiem przytoczyc dokladnie bo tego tu dużo, ale to takim rozumowaniem po co nam pralka skoro nasze babcie praly na tarach:/. Jeśli chodzi o sama magiczna kolczatke... dlaczego zakładać , że 4 miesięczny szczeniak, który przychodzi na szkolenie potrzebuje korekt? czy nie warto wyszkolić "po dobroci", a korekt używać kiedy faktycznie to potrzebne, trzeba by tez było odróżnić szkolenie podstawowego posłuszeństwa od terapii behawioralnej, gdzie na przykład konieczne jest użycie korekty... to takie zakładanie z góry, że pies jest zły i potrzebuje korekty...Zresztą mimo nie wyjaśnienia ani pojęcia szkolenie tradycyjne, ani pojęcia szkolenie pozytywne, mam mimo wszystko wrażenie, że wiele osób szkolenie pozytywne myli z bezstresowym wychowywaniem. Na zakończenie dodam, ze u mnie na ulicy mieszka owczarek szkolony u Pana Fryca i faktycznie slucha właściciela, maly mankament - jest strasznie agresywny, nie potrafi bawić sie z innymi psami, a ostatnio pogryzl psa i jego właścicielke, ale chodzi na "kolczatce z uśmiechem na mordce". A to, że gryzie to nie problem, problemem by było gdyby nie chodzil przy nodze.... Nie będę tutaj polemizować dalej, choc pewnie teraz posypie sie pełno emocjonalnie przeładowanych postów, nie mialam na celu ani obrony pana Jacka - bo fakt tego nie potrzebuje, ani ataku Pana Marka, ani na odwrót. Moge powiedziec tyle, że nie byłam na zajęciach u Pana Marka więc nie chce sie wypowaidać na temat jego metod szkolenia, jednak ten owczarek nie daje mi spokoju. Być może agresja u tego owczarka nie jest spowodowana kolczatką, byc może..... PS. Lalunia - nie jestem przyajcółka, żoną, mężem, pracownikiem, itd Pana Jacka, tylko jego kursantką Pozdrawiam.
×
×
  • Create New...