Witam . Mam 6 letnią suczkę Amstafkę . Od 4 lat choruje na padaczkę . Miała robione szereg badań ; tomografię , płyn muzgowo-rdzeniowy , usg watroby .
Po wszystkich badaniach wet . stwierdził padaczkę niewiadomego pochodzenia . Na poczatku dostawała luminal 2* 0,5 tabletki ( lek dobiera się do wagi psa ) póżniej dodatkowo zaczeła dostawać bromek potasu . Dalej ma ataki , ale jak są 1 na 2 tygodnie to jest okej . Najgorzej jak nie ma ataków 3-4 tygodnie , to później dostaje serie ataków 5-6 w ciagu doby . Przy każdym ataku mózg psa dostaje dużej temperatury i zachodzą zmiany .
Obecnie sunia dostaje 2* dziennie do całej tabletce luminalu i 5 ml bronku . Raz na pół robione ma badania krwi .
Najgorzej jest po takiej serii ataków . Jest pobudzona , układ nerwowy staje się uszkodzony , boi się wszystkiego .
Nie raz po serii ataków ( lekko ) gryzie . Więc trzeba uważać bo ona nie ma wyczucia w ścisku szczęki . Ale to później mija .