Jump to content
Dogomania

SdZ_Lublin

Members
  • Posts

    163
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by SdZ_Lublin

  1. [quote name='ladySwallow']I ma do tego święte prawo - wcale nie musi użyczać swojego samochodu. Tak samo, jak Ty nie musisz użyczać swojego. Nie rozliczaj kogoś tylko dlatego, że skoro Ty się poświęcasz tak, a nie inaczej, to inni powinni iść za Tobą. Jeśli nie jesteś w straży - pisz w końcu ze swojego nicka. Gośka - dziwisz się, że ocenia się Straż? Skoro taka osoba, jak Twoja koleżanka pisze pod tym nickiem takie a nie inne posty? Gdyby się podpisywała - pisałoby się do niej, a nie do Straży. Dziękujemy za zdjęcia. I nie dziw się, że ludzie robią się podejrzliwi - poczytaj posty koleżanki, znajdziesz odpowiedź.[/QUOTE] Gdyby każdy powiedział, że nie użyczy swojego samochodu, bo boi się zarazków, to Bruno byc może leżałby juz dawno temu rozjechany przez samochod, albo siedziałby w schronisku, jeżeli ktoś łaskawie by się nim zainteresował.
  2. [B]Gośka [/B] Kurczę , nie wiem dlaczego te zdjęcia tak "źle " się wstawiły , zaraz spróbuję poprawić !!!!
  3. [quote name='warsawmoo']Nie działa? To z jakiej racji używasz nicka SdZ?[/QUOTE] Na takiej samej zasadzie, jak ty zamieściłaś na starej stronie internetowej SdZ reklamę swojej szkoły językowej z dopiskiem, że "uczysz inspektorów SdZ języka agielskiego", co było totalną bzdurą.
  4. [B]Gośka[/B] Ponieważ faktycznie okropne jest to , że kilka osób pisze pod tym samym nickiem, (przepraszam , nie mam na to wpływu , ale wg mnie są to tylko dwie osoby , w tym jedną jestem ja) będę każdy swój post podpisywała na początku imieniem . To ja założyłam wątek Bruno. [B]I nie było mnie na nim od co najmniej tygodnia .[/B] Nie mam zbyt wiele czasu , ale przerażona jestem tym co się tu dzieje i jest mi bardzo przykro :( To , że dom jest sprawdzony , że byłyśmy u Bruna , wtedy , gdy zabierałyśmy go na badania , przecież wiecie .Pisałam o tym , że dom jest naprawdę dobry . I teraz , jak czytam : "Gdzie fotki?" "Zaczynam być poderzliwa" itp ...." Co dzieje sięz Brunem?" itp. jest mi naprawdę przykro , bo ten brak wiary jest trudny do przyjęcia. Wygląda to tak jakbyście kompletnie nie dawali wiary w to co się pisze :( Jechałyśmy do Bruna w czwartek przed długim weekendem podpisać umowę i zrobić zdjęcia , jednak , tak jak wiecie musiałyśmy pomóc E-S łapać suczkę , która uciekła z transportu 30 km od Lublina . Wróciłyśmy w nocy, za późno by jechać do Bruna .W piątek wyjechałam i wróciłam w pon. wieczorem.We wtorek od rana interwencje... ale mniejsza z tym ..... Zarzuty , które się tu pojawiły pod zarzutem Straży dla Zwierząt, typu , że zbieramy 1% ...że nie prowadzimy strony internetowej na bieżąco , wątpliwości , co do naszej działalności .... Szok ........:(:( Telefon alarmowy Straży dla Zwierząt dzwoni cały czas .......Dziś - o 7.30 , zgłoszona interwencja o psie leżącym bez ruchu na bagnach w Strzeszkowicach od trzech dni ... Nie mam czasu na nic ... Śpię po kilka godzin , zaniedbuję wszystkie swoje obowiązki , a potem czytam coś takiego ...... I ta inwigilacja ......"SdZ była na tym i na tym wątku , o tej i o tej godzinie ...matko" :( Straszne to ..... Dziś, pomimo że powinnam pojawić się w domu przed 19-tą , na skutek presji dogomanii , pojechałam do Bruna i mam te upragnione fotki ... Umowa podpisana, pies naprawdę w świetnej formie. Nie będę pisać szczegółów , bo przecież to tylko moje słowa... Fotki , mam nadzieję , powiedzą wiele ... Chciałabym jednak jeszcze raz gorąco wszystkim podziękować za chęć pomocy Bruno. Pojawiło się tu mnóstwo niepotrzebnych słów i widzę , że na dogo jest mnóstwo osób rzucajacych oskarżenia i podejrzenia , tylko po to żeby podsycać aferę ..Ja naprawdę nie mam czasu w tym uczestniczyć :( Przepraszam za nieporozumienia , za brak wiadomości - stricte ode mnie przez ostatni tydzień - , ale naprawdę nie mam czasu czasem nawet usiąść do komputera, poza tym internet mam kiepściutki .. Ten wątek jednak nie przysłużył się jednak niczemu dobremu ... A szkoda .:( [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e54ef1bc8a6354cd][IMG]http://images48.fotosik.pl/291/e54ef1bc8a6354cdm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e54ef1bc8a6354cd][IMG]http://images48.fotosik.pl/291/e54ef1bc8a6354cdm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6bf64b189c0626e1][IMG]http://images37.fotosik.pl/286/6bf64b189c0626e1m.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ac5ffabbad366384][IMG]http://images37.fotosik.pl/286/ac5ffabbad366384m.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ac5ffabbad366384][IMG]http://images37.fotosik.pl/286/ac5ffabbad366384m.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8e30823999a162da][IMG]http://images43.fotosik.pl/291/8e30823999a162dam.jpg[/IMG][/URL]
  5. [quote name='warsawmoo'][B]Kończ waść, wsydu oszczędź! [/B] Daj info o psie i idź, zakop się w ogródku - więcej obciachu nie można juz zrobić[/QUOTE] Warsawmoo, jak byłaś w SdZ, ani razu nie uzyczylaś swojego samochodu, zeby przewieźć jakiekolwiek zwierzę z interwencji, bo jak sama powiedziałaś "nie będziesz przenosić zarazków z siedzeń auta do swojego domu", a inni zuzywali swoje prywatne samochody, ktore po trzech latach sa w opłakanym stanie. A twoja działalność polegała głównie na pisaniu pism do Warszawy z prośba o wyrzucenie trzech inspektorów.
  6. [quote name='ladySwallow']Żałuje bardzo, że ktoś taki działa w takiej organizacji. A zdjęć jak nie było, tak nie ma.[/QUOTE] Badz spokojna, juz nie działa. Na pewno zwierzeta odetchna z ulga.
  7. Nie piszę o swojej działalności i problemach, tylko o działalności i problemach SdZ. Gdybym chciała pisac o sobie, założyłabym odrębne konto, albo zaczęłabym pisać bloga. A więc to ty czytaj uważnie i nie wyciągaj pochopnych wniosków.
  8. To przykre, ze uwazasz, ze SdZ robi cos dla poklasku. Cokolwiek by sie nie naoisalo, zawsze coś wam sie nie spodoba. Probuje cały czas wyjasnic, na czym polega dzialalnosc SdZ, bo widze, ze nie bardzo sie w tym orientujecie. Przez trzy lata działalności w Lublinie, nikt z SDZ jakoś nie odczuł tego szmeru zachwytu, jak piszesz, bo dalej mamy wiele problemów i zaden poklask nam nie pomógł. Piszac o problemach SdZ nie żądałam poklasku, tylko zrozumienia, ale chyba ciezko wam/tobie to ogarnąć. Nikt z nas, w każdym bądź razie, nie został jeszcze lokalną gwiazdą z powodu działalności SdZ:):)
  9. [quote name='ladySwallow']Czekamy na zdjęcia psa, daruj sobie moralizatorskie tony - tutaj wiele osób działa jako wolontariusze, pomaga psom za własne pieniądze i nikt nie wymaga, aby wszyscy interesowali się jego psem; to źle, że dogomaniacy reagują na znak o potencjalnej krzywdzie, która dzieje się psu? A może dlatego, że jesteście w Straży, to wszyscy powinni wchodzić na wątek, współczuć i podziwiać? Widać, że dogomanii nie znasz. Czekamy na zdjęcia.[/QUOTE] Ale nie jeździcie na interwencje odbierać zwierząt, ryzykując często własnym zdrowim, czy zyciem. Nie walczycie ze zwyrodnialcami, którzy zdolni są do wszystkiego. Zresztą to już nieważne. Nie ma sensu dalej dyskutować na ten temat, bo jak widzę, niektórzy z was są po prostu niereformowalni.
  10. [quote name='elwet']Gdy zaczynałam wymarzone studia na wydziale medycyny weterynaryjnej, przyświecała mi jedna idea - pomoc zwierzętom potrzebującym. Poruszał mnie do głębi los krzywdzonych zwierząt i wierzyłam, że praca lekarza weterynarii umożliwi mi niesienie pomocy. Nie pomyliłam się, kocham swoją pracę i robię to, o czym marzyłam. Szkoda tylko, że lata praktyki w czasie których miałam czasem do czynienia z takimi ludźmi jak NIEKTÓRZY dogomaniacy i NIEKTÓRZY inspektorowie SdZ (podkreślam słowo NIEKTÓRZY) nauczyły mnie, że cała chęć pomocy cierpiącym zwierzętom potrafi wyjść bokiem. "jestem pewna"?? "pomimo zapewnień [...]ja mam wątpliwości"?? Jak można być tak niekompetentnym patałachem, by z oficjalnego ramienia na podstawie tylko insynuacji i własnych podejrzeń rozpętać wojnę, poszczuć nieobojętnych ludzi na innych, działających w najlepszej wierze??? Wydawać by się mogło, że ludzie działający jako instytucja powinni mieć trochę oleju w głowie a nie bawić się w reporterów "Super Expressu", podżegając w ten sposób do ataku??? Wzorem brukowców: nieważne, gdzie leży prawda, ważne, by były emocje. Wszyscy nagle rzucili się zgrają, gotowi gryźć i drapać, pozwolili się poszczuć nie pytając o to: jak? aale o co chodzi? A wydawać by się mogło, że Salem było dawno temu. Powiesiliście ludzi, nie pytając, o co chodzi. Kierownik kliniki mógłby wytoczyć inspektorom SdZ sprawę w sądzie o zniesławienie i, zapewniam Was, wygrałby. Świetny dowcip, że w całym tumulcie lekarza usiłującego argumentować w obronie kliniki i lekarzy oskarżyliście o trollowanie. Jeden, który miał odwagę sprzeciwić się - okrzyknęliście go trollem forumowym. I tak podziwiam cierpliwość kolegi. [U]Fakty [/U]są trzy: Po pierwsze: pamiętam, z jaką miłością i oddaniem "stażystka" zajmowała się psem i znalazła mu najlepszy dom, w którym jest tak samo kochany i zadbany. Dlatego aż się żołądek skręca z irytacji i poczucia niesprawiedliwości gdy czytam, jak opluwacie lekarkę która z całego serca robiła wszystko, by Bruno był szczęśliwy. Widziałam, jak była roztrzęsiona i przeżywała to, co się działo i podziwiam ją za wytrwałość, bo mnie by się wielu rzeczy odechciało na jej miejscu. Po drugie: zaszkodziliście wielu ludziom, którzy na to nie zasłużyli. Działali w najlepszej wierze - w nagrodę niesłusznie dostali po głowach. Po trzecie: to dzięki takim ludziom, jak rozwrzeszczani, plujący nienawiścią, rozhisteryzowani "obrońcy" zwierząt i niekompetentni "inspektorzy" (cudzysłowy zamierzone) - na ludzi nieobojętnych na los zwierząt patrzy się jak na oszołomów, którym brakuje niektórych klepek. W najlepszym wypadku - z politowaniem. W najgorszym - nikt nie chce z nimi współpracować. A wniosek z powyższych faktów jest jeden: KTO NA TYM TAK NAPRAWDĘ I NAJBARDZIEJ UCIERPI?[/QUOTE] Już wcześniej pisałam, że najbardziej ucierpią na tym zwierzęta. W zasadzie podpisuję się pod tym postem, z jedmym zastrzezeniem: nikt nie kwestionuje tego, że pani stazystka darzyła Bruna miłością, bo sama zdążyłam to zauważyć. Boli mnie tylko jedno. Nie znając ustaleń odnośnie opieki nad Bruno rozpowszechniła nieprawdziwe plotki o tym, że SdZ wcale się psem nie interesowała. To jedyne "ale" z mojej strony.
  11. Cieszę się, że wy potraficie się zorganizować. Wy również niejednoktornie obraziliście na tym wątku SdZ. Szkoda, że na poprzednim wątku Bruna najważniejsze dla wielu z was było to, że nie jest rasowym bokserem i dyskusje na temat, czy ma on więcej z molosa, czy z doga. Nie liczyło sie dla was to, że po prostu potrzebuje pomocy. Ewidentne jest to, że najwazniejsza jest dla was sensacja i dramatyzm. Zainteresowaliście się Brunem, gdy okazało się, że znajduje się pod opieką "weterynarzy - krwiopijców". Zdaję sobie sprawę z tego, że na dogomanii znajdują się osoby, które naprawdę kochają zwierzaki, bez względu na to, jak one wygladaja i w jakim stanie się znajdują, ale ciężko na takie osoby trafić. Nie wiecie nic o SdZ. Nie rozumiecie, że byc może nie jesteśmy zorganizowani tak, jakby wszyscy tego chcieli, ale trzeba spojrzeć na realia, w jakich przyszło nam działac. To nie Wielka Brytania, czy USA. Chyba za dużo naoglądaliście się Animal Planet. Nie mamy zaplecza, ludzi, pieniędzy. Tak działaliśmy trzy lata. Ale pomimo tego udało nam się pomóc wielu zwierzakom. Więc skończcie już z oczernianiem SdZ, albo może zostańcie wolontariuszami i pomóżcie nam, zamiast ziac nienawiścią przed komputerem.
  12. [quote name='sybisia']Rozmawiałam z p.inspektor ze SdZ. Obiecane są fotki i wiadomości o Bruno najpóźniej jutro, a może nawet dziś. Poczekajmy, może wkrótce wszyscy będą usatysfakcjonowani, że Bruno jest bezpieczny i szczęśliwy.[/QUOTE] Nareszcie, choć jedna osoba okazała się mądra i zadzwoniła. Bez zbędnych komentarzy... Dziekuję, Sybisiu:)
  13. Na garnek.pl nie chce mi się wgrać więcej zdjęć - "mówi" mi , że zdjęcia mają "nie taki " format ?:crazyeye: Spróbuję na fotosiku .... [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e1d29ea3a21c8cb5][IMG]http://images40.fotosik.pl/286/e1d29ea3a21c8cb5m.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=eb12e528639a2a1b][IMG]http://images45.fotosik.pl/291/eb12e528639a2a1bm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a4fb19813523576d][IMG]http://images46.fotosik.pl/289/a4fb19813523576dm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d72c051b9d28d1e9][IMG]http://images37.fotosik.pl/285/d72c051b9d28d1e9m.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6f3b0027a41f897f][IMG]http://images37.fotosik.pl/285/6f3b0027a41f897fm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c5c7003e9b0eb399][IMG]http://images38.fotosik.pl/286/c5c7003e9b0eb399m.jpg[/IMG][/URL] To są miniaturki, każdą można powiększyć, klikając w nią ... Nasz brzydalek kochany .....:loveu::loveu::loveu: Paweł mówi, że Fajtek zaczyna ganiać koty ....:roll:
  14. Dziś dopiero dostałam fotki , bo mail SdZ nie chciał ich przepuścić , muzzy wysłał mi dziś na prywatnego maila . Mam bardzo słaby net , więc spróbuję wstawić kilka zdjęc , są piękne !!! [B]muzzy ,dzięki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] A oto nasz bohater: [url=http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606092][img]http://x.garnek.pl/ga6896/dafaf13d716e24a9606092a2/9606092.jpg[/img][/url] [url]http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606092[/url] [url=http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606037][img]http://x.garnek.pl/ga3551/321b33abf673f2a9606037a2/9606037.jpg[/img][/url] [url]http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606037[/url] [url=http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606024][img]http://x.garnek.pl/ga4181/1086de1c2649f7a9606024a2/9606024.jpg[/img][/url] [url]http://www.garnek.pl/sdzlubl/9606024[/url]
  15. [quote name='warsawmoo'][SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Warsawmoo nigdy nie ukrywał przed nikim faktu bycia inspektorem SdZ zarówno na dogo czy na owczarku, gdzie pod tym samym nikiem ma swój blog, w którym m.in. jest cała góra zdjęć w mundurze SdZ. [U]Wtedy jeszcze nie musiałam sie wsydzić za SdZ[/U]... Z tego co mi wiadomo natomiast, to pod nickiem SdZ_Lublin ukrywa się m.in.[U] "Tiger",[/U] którą dogo miało okazję bardzo dobrze poznać swego czasu... [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Już tylko 2 osoby zostały w SdZ? To smutne... Pod koniec zeszłego roku podziękowali wam za współpracę, jednocześnie, [U]wszyscy czynnie działający ispektorzy[/U], cały Zarząd. Inspektorzy ci, (w tym również i ja), przenieśli się do Fundacji LSoZ, by móc dalej, bez żadnych przeszkód, działać na rzecz zwierząt. Władzę w SdZ objęły panie (występujące tutaj jako SdZ_Lublin), [U]które nie posiadają żadnego doświadczenia[/U] w kwestii działań w organizacji prozwierzęcej (jak widać zresztą na załączonym obrazku), dlatego to tak wygląda. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman]Myślę, że wyjaśniłam tu parę kwestii. A teraz dajcie sobie spokój z pyskówkami i oskarżaniem wszystkich wokół i poprostu dajcie dogomaniakom to, co im jesteście winne: [U]wieści o Bruno.[/U] Dla was tylko tyle, a dla nas aż tyle... WIEŚCI O BRUNO[/FONT][/QUOTE] I jeszcze jedna nieścisłość: "rządy" przejęły panie, które przez trzy lata działały w SdZ, więc posiadaja większe doświadczenie, niż można nabyć prowadząc szkołę tresury psów.
  16. [quote name='warsawmoo'][SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Warsawmoo nigdy nie ukrywał przed nikim faktu bycia inspektorem SdZ zarówno na dogo czy na owczarku, gdzie pod tym samym nikiem ma swój blog, w którym m.in. jest cała góra zdjęć w mundurze SdZ. [U]Wtedy jeszcze nie musiałam sie wsydzić za SdZ[/U]... Z tego co mi wiadomo natomiast, to pod nickiem SdZ_Lublin ukrywa się m.in.[U] "Tiger",[/U] którą dogo miało okazję bardzo dobrze poznać swego czasu... [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman][/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Już tylko 2 osoby zostały w SdZ? To smutne... Pod koniec zeszłego roku podziękowali wam za współpracę, jednocześnie, [U]wszyscy czynnie działający ispektorzy[/U], cały Zarząd. Inspektorzy ci, (w tym również i ja), przenieśli się do Fundacji LSoZ, by móc dalej, bez żadnych przeszkód, działać na rzecz zwierząt. Władzę w SdZ objęły panie (występujące tutaj jako SdZ_Lublin), [U]które nie posiadają żadnego doświadczenia[/U] w kwestii działań w organizacji prozwierzęcej (jak widać zresztą na załączonym obrazku), dlatego to tak wygląda. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman]Myślę, że wyjaśniłam tu parę kwestii. A teraz dajcie sobie spokój z pyskówkami i oskarżaniem wszystkich wokół i poprostu dajcie dogomaniakom to, co im jesteście winne: [U]wieści o Bruno.[/U] Dla was tylko tyle, a dla nas aż tyle... WIEŚCI O BRUNO[/FONT][/QUOTE] Wkradła się tutaj "mała" pomyłka. To SdZ podziękowała państwu za współpracę ze względu na działania na szkodę organizacji.
  17. [quote name='TERESA BORCZ']Na stronce internetowej SdZ wzmianki o interwencjach , adopcjach, nowych domkach są szczątkowe. Może to wynikać z zaniedbania wątku jak i z braku odpowiednich materiałów. szczerze mówiąc spodziewałam się tam sprawozdań z tej porażającej ilości interwencji i działania wiążącego ręce całej tej organizacji tak że nie mają czasu sie zając BRUNEM, a może i innymi przypadkami. Za to jest wyrażny apel o przekazywanie 1% z podatków i apel w imieniu klinik uniwersyteckich o honorowe dawstwo krwi. nie ma wiadomości o adopcji BRUNA ani wieści o jego rzekomym królestwie. Zatem odsyłanie ludzi zainteresowanych działalnością lubelskiego SdZ jest bezsensowne. Niestety nie ma tam żadnej podstawy do dumy, a stanowczo pogłębia wapliwości. czas zmarnowany na prowadzenie bezsensownej korespodencji, z powodzeniem mógłby być wykorzystany na doprowadzenie do porządku stronki albo zajęcie się sprawą BRUNA. Całe wydarzenie powoduje powstanie wątpliwości i utratę zaufania do tej komórki Straży a tym samym rzuca podejrzenia na inne, co napewno nie jest powodem do zachwytu założyciela SdZ, szanowanego J.J. Bardzo byłabym ciekawa Jego opinii o wydarzeniach lubelskich. Dla mnie to istotne, bo chciałabym wiedzieć jak się ma sprawa org.pożytku publicznego, liczącej na wsparcie społeczne z jednej strony, a z drugiej lekceważenie tej społecznośći. do sytuacji jaką znamy i usprawiedliwianej przez jej członków totalnej niemożności działania nawet w tak wąskim zakresie jak doprowadzenie formalności adopcyjnych psa do końca i umiesczenie fotografii z duma nawet jeśli nie na wątku to na stronce internetowej. czekamy dalej, ......[/QUOTE] Szanowna Pani Tereso! Właśnie ze wzgędu na brak czasu na stronie SdZ znajdują się, jak Pani pisze, "szczątkowe informacje" na temat interwencji, bo tych kilku działających inspektorów woli zajmować się realną pomocą zwierzętom, niż siedzeniem przed komputerem i szczegółowe opisywanie interwencji. Jeżeli to tak Panią boli, to może zgłosi się Pani na ochotnika i będzie prowadzić nam stronę internetową. Pozwalam sobie na wpisy na forum, ze wzgędu na to, że sytuacja zdrowotna zmusiła mnie do przebywania w domu. Inspektorzy, którzy załozyli ten wątek (a jest ich dwoje), nie są w stanie zająć się wszystkim. Stąd prośba o kontakt telefoniczny z waszej strony. Czy tak trudno to zrozumieć? A jeśli chodzi o 1%... Jest to właściwie jedyny dochód SdZ. Dlatego kładzie ona nacisk na taka forme pomocy, zresztą jak wszystkie organizacje pożytku publicznego. Bez tych pieniędzy SdZ nie ma racji bytu. I tak większość z nas poświęca własne pieniądze, których prawie nie ma i nie robi z tego problemu. Dlatego też bardzo liczyła się dla nas pomoc kliniki UP, którą straciliśmy, przez wyciągnięcie błędnych wniosków przez niektórych inspektorów, właśnie ze wzgledu na miłość do zwierząt i strach o nie. Dogomaniacy rozdmuchali nieistniejący problem i zrobiła się afera.
  18. Nabór był ogłaszany kilkakrotnie, m.in. w radio. Nikt nie chce tyrać za darmo, poświęcać swoj czas, nerwy, paliwo, a nawet pracę, żeby pomagać biednym zwierzątkom. Masz odpowiedz. Zawsze pomagałam zwierzetom i bede nadal to robic. Tez mnie nie znasz. Dyskusje ze swojej strony uwazam za zakonczona.
  19. Jezeli to nie Twoj cyrk, to co robisz na tym watku? Mniej zobowiązań? Popatrz, jakie to proste... Jezeli masz wybór: jechać do zdychajacego na łańcuchu psa, lub jechac do katowanego kota. Z czego zrezygnujesz? To takie proste siedziec przed monitorem i wypisywac bzdury oraz udzielac rad. To moj ostatni wpis tutaj. Jezeli sa jakies pytania, prosze o kontakt na nr alarmowy SdZ w Lublinie. Wszelkie dane kontaktowe sa na stronie [URL="http://www.strazdlazwierzat.lublin.pl"]www.strazdlazwierzat.lublin.pl[/URL] Zegnam.
  20. Koleżanko, wynika z tego, ża naprawdę to masz gdzieś los Bruna. Po prostu masz ochote pokrzyczec sobie dla zasady. Tak trudno zrozumiec, ze wtej chwili na całe woj. lubelskie w SdZ pracuje 2 osoby???? Rozumiesz, co to znaczy? Ale dla Ciebie liczy sie to, ze nie zadzwonisz pierwsza. Tak dla zasady.
  21. Nikt nie stara się zmieniać tematu. Sprawa jest prosta. Proszę zadzwonić na nr alarmowy SdZ (506577600) i umówić się z osobą, która wydała zgodę na wydanie Bruna.
  22. [quote name='warsawmoo']Wspaniałe wieści! ale z tego źródła chyba nikt by się nie spodziewał ... To raczej na SdZ spoczywa powinność powiadomienia forumowiczów o dalszych losach Bruna... "Wątek o czekaniu" wciąż żyje ... ;)[/QUOTE] Szkoda, że warsawmoo, gdy był inspektorem SdZ, nie był taki szczery z forumowiczami, tylko za wszelką cene starał sie ukryc przed nimi swoje czlonkowstwo w organizacji.
  23. Nie wiem, skąd Madallena wie, że jestem BYŁYM inspektorem. Oficjalnie, to jestem zawieszona na własną prośbę ze wzgledu na stan zdrowia (wysłałam pismo o zawieszeniu jeszcze przed aferą z Bruno). Do tej pory nie otrzymałam informacji o wykluczeniu mnie z SdZ, więc chyba Madallena wie wiecej ode mnie. Ja sama rozważam kwestię odejścia z SdZ własnie ze względu na nieporozumienia wewnątrz, choc jestem w tej organizacji od 3 lat, czyli od początku.
  24. I jeszcze jedno: nie odpowiadam za treści wypowiadane przez koleżanki z SdZ. I oświadczam, że wszystkie posty zamieszczone w dniu dzisiejszym są mojego autorstwa, czyli Moniki B.
  25. Psa ogłaszałam we wszystkich gazetach regionalnych. Rozmawiałam z kilkoma zainteresowanymi osobami, ale uznałam, ze żadna z nich nie nadaje się do opieki nad Bruno. Potem napatoczyła się pani stażystka, która miała zabierac go juz na święta wielkanocne, ale ... go nie zabrała. Potem dowiedziałam się, że kłociła się z mężem, bo on wolał szczeniaczka. Rozmawiałam na ten temat z jej koleżanką, też stażystką (ta, która miała kastrowac Bruna) i postawiłam sprawe jasno: nie czekam, daję kolejne ogłoszenie do gazety. Zgodziła się. A potem nagle pies znika z klatki, a ja nic o tym nie wiem. No i pojawiaja się pretensje, że SdZ niby wiedziała od kilku tygodni, ze pies zostanie zabrany. Bzdura i jeszcze raz bzdura! Czy ma tam dobrze? Nie wiem... Licze na to, bo nic innego nie mogę.
×
×
  • Create New...