Kana raczej chodziło mi o wymiary twojej suni a nie ciebie ha ha;)
To godne pożałowania że ta pani atakuje ciebie i grozi, powinna być tobie wdzięczna oraz podziękować.Musi mieć tupet.
Jak poradziłaś sobie z tymi ropniami na skórze suni i czym ją smarujesz?
Ja mieszkam koło gorzowa wlkp i nas też zasypało mamy śniegu po kolana oraz zamieć śnieżną. Rano chinole wystawiły głowy za drzwi zobaczyły podwórko i do domu, tylko pp latał jak szalony po śniegu.
Co do nużeńca to naprawdę ciężka choroba, moja sunia najbardziej zaatakowaną miała głowe i okolice oczu.