dziki.nomada

Proszę :) [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/leze.jpg[/IMG]

Zapraszamy :) Możecie się wybrać na wspólną wycieczkę :D Rudzia Yzmę zna - obszczekała ją zawodowo!

To przyjeżdżaj :)

W ogóle przytulak z niego niesamowity. Yzma mogłaby dokazywać w ogrodzie pół dnia, a on nie. Najlepiej blisko człowieka, położyć się pod nogami. Kiedyś jak uda nam się złapać jak wskakuje nam na krzesło i siada między człowiekiem, a oparciem (to jego ulubione miejsce), to zrobimy dla Was zdjęcie :) Przekochany chłopak, bardzo jest uważny, kiedy przechodzimy przez drogę, to on najuważniej czeka aż chyba miną wibracje drogi, rozgląda się sto razy. W dodatku niezły z niego pies myśliwski. Wiecie ile nam nornic w prezencie przyniósł? :) Musicie nas Ciocie i Wujku kiedyś odwiedzić!

Dobrze, że nie umie czytać... Ale głupiutką minę miewa, muszę przyznać cichutko ;) Najfajniejsze w nim jest to, że nie stracił szczenięcej miękkości :) Nie ma koleżanki, bo jak on marznie, to Yzma biega po polach. Jej mróz nie przeszkadza! A Trufel by się w temacie zimy z Rudzią dogadał od razu ;)

To macie, jeszcze zrobiłam. Po rozdartym uchu go możecie poznać ;) [IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t3.jpg[/IMG] [IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t4.jpg[/IMG] [IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t5.jpg[/IMG] [IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t6.jpg[/IMG] Niemożliwe, żeby aż tak się zmienił ;) Prawda, że przytył, ale żeby aż tak?

[IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t2.jpg[/IMG] Dobra, siku zrobiłem... Idziemy do domu? [IMG]http://www.kingaszumilas.com/druk/t1.jpg[/IMG] Do domu, do domu, do domu!

A żebyś wiedziała, że z odległej planety :P

Hej ;) Zdjęciom nie sprzyja czas zimowy, bo rano nie patrzę na oczy, a po południu już za ciemno dla naszego aparatu, ale postaram się coś zrobić w najbliższym czasie. Na przykład sesję pod tytułem: zabierz mnie z tego śniegu! Do domu chciałem! ;) Trudno nam znaleźć czas na pisanie, bo jak już mamy chwilę, to wolimy wyskoczyć na wieś i pogonić jakieś bażanty czy coś ;)

[quote name='wojtuś']Trufelek pływa i Yzmę uczy postępowania przy gościach - pięknie :) To już chyba duży chłopak, nie widziałem go trochę;) Kochane pozdrowienia :)[/QUOTE] Duży i gruby, bo woli się wylegiwać na słońcu niż biegać z Yzmą i jak ona załatwiać psie sprawki :) A wiecie co zrobił ostatnio? Wrzucił mi zdechłą mysz do talerza z jedzeniem. Widać nie popiera wegetariańskiej diety :razz::loveu:

[quote name='Rudzia-Bianca']Nie wierzę :eviltong:[/QUOTE] Wpadnij na dłużej do nas, to się przekonasz. Jeden spacer i gotowe :eviltong:

[quote name='ang']hej:) co u Was? co u Trufla? trochę go zaniedbałam... ale tyle się dzieje.... co z karmą? już dawno powinnam zamówić[/QUOTE] U nas dobrze, choć czasu mało, bo ciągle w rozjazdach. Trufelek w niedzielę nauczył się pływać. Mamy zdjęcia z telefonu, postaramy się wrzucić niebawem :loveu: Straszny się z niego przytulak zrobił. Kiedy Yzma gania, szczeka i ma ważne psie sprawki w ogrodzie, to on leży gdzieś wtulony w nogach albo na kanapie. I dzielnie potrafią już na długo same zostać w domu. A jest tak boski, że potrafi przekonać nawet Yzmę, że na gości w sumie nie warto szczekać ;)

Jak tam sytuacja w Tarłowie? Widziałam, że na wątku cisza... [quote name='ang']no to macie ładny podział obowiązków, nie wiem której zazdrościć a której współczuć;)[/QUOTE] No widzisz, jak to jest ;) Ja też nie wiem, czy zazdrościć sobie pracy przy komputerze przez większość doby, czy Weronice dojazdów co drugi dzień do domu z kawiarni :P Ale spoko, luzik. Jakoś na razie ogarniamy sytuację i jest dobrze.

Jak tam psiaki? Udało się coś zorganizować? My mamy daleko do świętokrzyskiego, ale trzymamy kciuki!

O to, czy ma jak w psim raju, trzeba jego samego zapytać ;) A adres to Studencka 15, Cafe mana mana. [url]http://www.facebook.com/CafeManaMana[/url] Zapraszamy :) A raczej Weronika zaprasza, bo ja siedzę w domu z psami przeważnie ;)

Dopóki dostaje od Ciebie jedzenie i ma finansowanego weta, trudno mówić o tym, żeby nas było stać ;)

Na pewno by nie mógł mieszkać w bloku ani ze starszymi ludźmi, ani ze strachliwymi dziećmi ;) Jest niesamowicie entuzjastyczny, pełny energii i radosny! Jeszcze niezupełnie mu się hormony uciszyły po kastracji, ale jest znacznie lepiej. A poluje na nornice i krety ;) Na szczęście w dużym ogrodzie może kopać prawie wszędzie. No nie oddamy, nie oddamy :) Po to rozpoczęłyśmy (między innymi) działalność kawiarnianą, żeby było nas w końcu na niego stać :) Zmierza wszystko ku dobremu i nie wiem, co musiałoby się stać, żebyśmy oddały "syneczka" (Weronika tak na niego mówi).

Tak, młody coraz bardziej się robi podobny do Miłki. Fajnie rośnie, wyciszył się po kastracji, ale urządza sobie ostatnio polowania w ogrodzie ;)

Ang, spokojnie. Na wszystko przyjdzie czas. Na razie żadnych decyzji nie podejmowałyśmy bez Ciebie, więc dlaczego teraz miałoby być inaczej? Obserwujemy zmiany po kastracji. Podobno hormony mają się wyciszać przez pół roku po zabiegu, ale już widać, że jest bardziej radosny i posłuszniejszy. Przy tym nie stracił nic ze swojego uroku i kocha absolutnie wszystkich. Wraca sam z podwórka i nawet nie trzeba go jakoś szczególnie zachęcać. Trenujemy też z linką.

[IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/1.jpg[/IMG] [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/2.jpg[/IMG] Tylko dwa, bo mam pecha do aparatu chyba :( Chciałam Wam napstrykać więcej, ale wyskakuje mi error w aparacie i zapisuje co dziesiąte zdjęcie, a najlepiej, żebym robiła z manualnym ostrzeniem, czego nie da się uczynić w przypadku Trufla :( Ech... Za to udało mi się dzisiaj podejrzeć ptasie gniazdko i nawet zrobić dwie fotki, co mnie cieszy niezmiernie, mimo że aparat mnie doprowadzał do szału i prawie spadłam z krzesła :) Rudziu, Weronika zaprasza do Krakowa :)

Nie mam jak na razie robić fotek, bo aparat przeważnie w Krakowie z Weroniką, ale jak będę miała możliwość, to zrobię.

Ciekawostka: przy okazji gwałtownego wzrostu traw zaobserwowałam, że Trufel to tchórzliwiec, jakich mało. Po krótkiej trawce biega, ale jak tylko gdzieś jest dłuższa, to stoi jak cielę i patrzy na Yzmę ;) A jeśli jeszcze w dodatku znajdzie się pokrzywa po drodze, to już w ogóle ;) Jak uda mi się zabrać aparat i strzelić fotę, to Wam pokażę jego skołowaną minę :p

Dogomaniaków z Krakowa zapraszamy codziennie od 10.00 do cafe mana mana przy Studenckiej 15- już działamy :)

Trufel zapracowany: [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/w1.jpg[/IMG] zamyślony: [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/w2.jpg[/IMG] podekscytowany: [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/w3.jpg[/IMG] "Ej, nie rób już tych zdjęć, tylko chodź się bawić!" [IMG]http://www.kingaszumilas.com/truf/w4.jpg[/IMG]

[quote name='Rudzia-Bianca']No nie dogodzisz nigdy ;)[/QUOTE] Oj tam oj tam :) Chciałam Wam wstawić zdjęcia Trufla, ale po godzinie szukania przypomniałam sobie, że Weronika zabrała aparat! To sobie poczekacie jeszcze troszkę ;)