szalona_fifi
Members-
Posts
11 -
Joined
-
Last visited
szalona_fifi's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Dodam do tego wątku jedną jedyną informację. Otóż zgłoszenie na policji postrzelenia psa ze skutkiem śmiertelnym został juz po raz trzeci odrzucone. Nie udało mi się wymusić w czas sekcji zwłok żeby wyciągnąć śrut. Dowiedziałam się kto to zrobił, ale policja ma to gdzieś i nie wierzy mi na słowo. chce dowodu!!! tyle co nerwów miałam przez to wszystko, ale juz dalam sobie siana z policją, mam nadzieje ze zrobilam wszytsko co w moich silach i Sara mi wybaczy ze jej zabojca nie poszedl siedziec wychodze z założenia że ten kto zrobił tką krzywdę innemu ten sam za to odpowie, w najmniej oczekiwanym momencie!!!
-
Fifi - Sara odeszła od nas 24.07 rano około 7:30... nie ma jej z nami... Strasznie boli, gdyż przyczyną było postrzelenie... Została postrzelona przez jakiegoś idiotę na naszej posesji. Pomimo całonocnych starań moich i weterynarza nie udało nam się jej uratować, gdyż przestrzelona została otrzewna. Zmarła na moich rękach... nasza księżniczka... Sprawą zajęła się już policja, bo ja tego nie przepuszczę żeby udąło się komuś przespać spokojnie całe życie mając na sumieniu psa!!! To straszne jak nieczuli są ludzie i jak zawistni!!! Z powodu tego zajścia rozpętałam wojnę na wsi i nie zamierzamy z rodziną tu dłużej zostawać, bo każdy kąt nam ja przypomina. Dom wystawiliśmy na sprzedaż. Sarze nic życia nie zwróci, ale może nam uda się nie patrzeć na twarze tych ludzi co ją zabili. Od dwóch dni mamy nowego pieska - malutkiego Kevina - 9 tygodni shih tzu. Uratowany z rąk pani która zaniedbała jego sierść i oczka. Już po strzyżeniu i pierwszej kąpieli. Jutro wizyta u weterynarza i czipowanie. To była nasza pierwsza suńcia w domu... Tęsknimy...
-
dzisiaj robione zdjątka: [IMG]http://i46.tinypic.com/2s97g46.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/r0nq4z.jpg[/IMG] a tak jadła kosteczkę do czyszczenia zębów: [IMG]http://i50.tinypic.com/2en9cph.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/jtp5cz.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/xeo3c.jpg[/IMG] tak w świątecznej atmosferze Wesołych Świąt od Judyty, Iwony, Wiktorii, Czesława i Fifi (Sary) S.
-
aklimatyzacja trwała około dwóch tygodni. przez pierwszy tydzień nie mogła sobie znaleźć miejsca w domu. Kładła się pod drzwiami i piszczała... ;( Było nam bardzo szkoda, że tęskni - zainteresowaliśmy ją zabawkami. Dostała ringo - jej ulubione i kości do czyszczenia zębów. Później zaczęła bawić się moją poduszką - już dzisiaj jej nie ma - cała potargana była - a pierze ze środka latało po całym piętrze domu :D