Jump to content
Dogomania

gość123456

Members
  • Posts

    439
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by gość123456

  1. Sama wiem, jak trudno psa "powsinogę" przyzwyczaić do życia z ludźmi w mieście. Pies, którego próbowałam przekabacić znał mnie z dwa miechy przez weekendy, sam pakował się do samochodu - uwielbiał nim jeździć, na wsi przychodził i całe noce i dnie u nas spędzał, ale wychodził kiedy chciał, wracał na zawołanie, biegł za samochodem... Był w mieście tydzień, na spacerach po dwie godziny szybkim krokiem kilka razy w ciągu dnia - myśleliśmy, że ma za mało ruchu, bo tam ciągle biegał, ale on był bardziej zmęczony niż ja - po prostu ciągnął do drogi...

    Zwiał raz, przed samym powrotem, uciekł z auta... I zdołałam go złapać w pojedynkę chociaż był bez smyczy - nie wiem jak można było nie dogonić Rudzicy, bo ona dwa razy mniejsza od niego, jak nie trzy...

    Niestety takie psy tylko w bardzo odpowiedzialne ręce, a najlepiej do DT, ale jak sami wiemy ciężko aby wszystko było idealnie.

    To niczyja wina, a sunia musi się znaleźć...

    Może należy zadzwonić do schronu w Chorzowie, bo to blisko rejonów pod Chorzów należących... Niestety.

  2. Sama wiem, jak trudno psa "powsinogę" przyzwyczaić do życia z ludźmi w mieście. Pies, którego próbowałam przekabacić znał mnie z dwa miechy przez weekendy, sam pakował się do samochodu - uwielbiał nim jeździć, na wsi przychodził i całe noce i dnie u nas spędzał, ale wychodził kiedy chciał, wracał na zawołanie, biegł za samochodem... Był w mieście tydzień, na spacerach po dwie godziny szybkim krokiem kilka razy w ciągu dnia - myśleliśmy, że ma za mało ruchu, bo tam ciągle biegał, ale on był bardziej zmęczony niż ja - po prostu ciągnął do drogi...

    Zwiał raz, przed samym powrotem, uciekł z auta... I zdołałam go złapać w pojedynkę chociaż był bez smyczy - nie wiem jak można było nie dogonić Rudzicy, bo ona dwa razy mniejsza od niego, jak nie trzy...

    Niestety takie psy tylko w bardzo odpowiedzialne ręce, a najlepiej do DT, ale jak sami wiemy ciężko aby wszystko było idealnie.

    To niczyja wina, a sunia musi się znaleźć...

    Może należy zadzwonić do schronu w Chorzowie, bo to blisko rejonów pod Chorzów należących... Niestety.

  3. [B]BLACKY[/B]

    w schronisku:

    [IMG]http://images8.fotosik.pl/41/7d75b1eeb8917258.jpg[/IMG]

    [IMG]http://images8.fotosik.pl/41/0317c5b39fb5dc7d.jpg[/IMG]

    podczas akcji adopcyjnej po krótkim tymczasowaniu:

    [IMG]http://img340.imageshack.us/img340/4070/img2107v.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img339.imageshack.us/img339/6224/img2086a.jpg[/IMG]

    u mnie:

    [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/478/94684751.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img707.imageshack.us/img707/1006/93537007.jpg[/IMG]


    Na pierwszym "wiosennym" spacerze:

    [IMG]http://img696.imageshack.us/img696/5778/12382216.jpg[/IMG]


    wątek Blacky:
    [URL]http://www.dogomania.pl/threads/139319-Blacky-jest-juA-w-swoim-DOMU-D[/URL]

    pod patronatem:[URL="http://fundacjasosdlazwierzat.org"]

    [IMG]http://fundacjasosdlazwierzat.org/files/150/plakat1.jpg[/IMG][/URL]

  4. Ale kto rozmawiał z rodziną, z kim był Foks, na spacerze, gdy rodzina się z nim zapoznała...? Przecież wszystkie rozmawiałyście z tymi ludźmi, bo każda wie, że nie chcieli o ciachaniu słyszeć i jacy to oni źli są... Trzeba było odwieść od wzięcia Foksa, polecić inną biedę i może dom byłby stałym...

  5. [quote name='DG32']Po pierwsze Foks nie został adoptowany z ogłoszenia, za ogłoszenia innych osób np firmówki nie ręczymy, w naszych ogłoszeniach nic nie było o słodkim Foksiu.

    A co do kasy właśnie nie wiemy jak ją zebrać i liczyłyśmy że wszystko wiedząca Publikacja wie i nawet pokaże nam jak.

    Ty zajmowałaś się Foksem, pytanie dlaczego wtedy go nie wyadoptowałaś, czyżbyś umiała tylko radzić?

    [B]Dziewczyno wróć do schronu i weź Foksa, tylko coś z nim rób czegoś go ucz, a nie tylko biegaj.

    [/B]A to będziemy to puki co możesz sobie..., bo przecież Ty nie będziesz.

    Wymyślać można tylko jak widać gorzej z realizacją.[/QUOTE]


    rozumiem, że mam sobie przywieźć łóżko, adoptować dzieciaka i zamieszkać w schronie razem z nim, żeby go nauczyć co trzeba.

    To, że nie znalazłam mu domu to sprawa dawna, miałam go pod opieką z dwa miesiące, a okres ten dla mnie łatwy nie był.
    Bieganie też jest dobre dla niego, jak wszystkie inne objawy zainteresowania człowieka.

    Póki co do schronu wrócić nie mogę, bo wtorki zostały zdjęte...

    To nie ja pozwoliłam Foksa wyaoptować, to nie ja nie wpłynęłam na decyzję rodziny...

    Phi...

  6. [quote name='DG32']Chciałabym zakończyć tą dyskusje, ale jednego nie rozumiem, ja i Rybka napisałyśmy dlaczego twój pomysł przez nas nie zostanie zrealizowany, napisz dlaczego Ty nie możesz się podjąć jego realizacji.

    Ja na dzień dzisiejszy nie widzę innego wyjścia jak dalsza praca z psem i o ile znajdzie się właściciel z psem i właścicielem.

    I niestety bardzo możliwe że tego psa czeka smutny koniec w schronisku, tak jak tysiące innych psów i nie ma się co rozczulać takie jest życie.[/QUOTE]

    Ja nie mam doświadczenia, jedyne co uzbierałam to stosy karmy i 50 czy 80 zł na psoty, co było niewypałem nie z mojej winy - rodzinę psot wpieram sama, bo taka niekonsekwencja nie zasługuje na pomoc obcych ludzi - to moim zdaniem lekkie ich oszukiwanie.

    W bazarkach przerażają mnie wysyłki, fioletowego pojęcia o nich nie mam. Sterta rzeczy stoi u mnie i myślę, że by się do sprzedania nadała...

    Poza tym nie zamierzam podejmować decyzji pod czyimś naciskiem, nie powiedziałam nie.

  7. [quote name='Rybka_39'][B]A jak masz konkretne rady jak szukać domu nie przez ogłoszenia to ja chętnie posłucham, bardzo by mi zaoszczędziło to czas.[/B]

    Jest, proszenie, dałaś pomysł, żeby zbierać kasę i napisałaś, żeby nie robić słodkich ogłoszeń, bo nam pies znowu wróci.
    Więc zamiast ogłoszeń DT- ok przyjęłam.
    Ale idźmy dalej, więc skąd wziąć kasę?



    Szkoda, tak fajnie się dyskutowało.[/QUOTE]

    Czytałam ogłoszenie Foksa, które prawdziwe nie było.
    Ogłoszenia owszem, ale prawdziwe - nie będzie problemu po szkoleniu w domu albo taką mam nadzieję.
    Działałyście więcej w sprawie zbierania kasy, myślę, że same wiecie najlepiej... Nie mamy sytuacji krytycznej, nie musimy mieć DT na cito. Można ją zbierać nawet pół roku - jak Foks trafi do nowego domu to będziemy mieć więcej na koncie schroniskowym. Nie mamy pewności kiedy znajdzie się dom, a branie psiaka tam i z powrotem źle się kończy, same wiemy najlepiej. Można zadziałać tuż przed wyadoptowaniem, kiedy będziemy miały jakieś większe szanse na dom.
    Może się to odbyć w inny sposób - wyadoptowując Foksa mając już dla niego fundusze, możemy zrobić umowę wiązaną - pokryć częściowo koszty szkolenia indywidualnego u nowego właściciela - to dobrze brzmi na ogłoszeniach, no opcji można wymyślić wiele...

    Odżyła...

  8. Tutaj widzę rozumienie tekstu czytanego, co mnie bardzo cieszy, bo dyskusja może się rozwinąć.

    Kolory mi się w łbie mieszają, ale postaram się nadążyć...

    [COLOR=Blue]Rozumiem. Jednak wierz mi, że czasami zdarzają się sytuacje, że jakaś osoba czytając ogłoszenia ukocha sobie psa i jest jej przykro - o co ma pretensje do osób adopcje organizujących - nie trudno dowiedzieć się, że to akurat nasza. Na szczęście tutaj taki problem nie zaistniał. Jestem wyczulona na punkcie zaufania ludzi, bo rozmawiam z nimi chociażby na akcji i wiem, jak ich zraża, to, że pies koleżanki był chory, inny do niej nie dotarł, bo znaleźli jakieś luksusy dla niego itd.[/COLOR]

    [COLOR=SeaGreen]Wszystko jasne.

    [COLOR=SlateGray]Jak się nadarzy okazja to pogadamy...
    [COLOR=DeepSkyBlue]
    [/COLOR][COLOR=DeepSkyBlue]Przyznaje bez bicia, nie mam. Myślę jednak, że jak coś już ruszy to znajdzie się niejeden.

    [COLOR=DarkOrange]Jeśli nie było rozumiem, myślałam, że po prostu zostałyście zbyte. Można dalej naciskać...

    [COLOR=Sienna]Chodziło mi o wypowiedź na temat sprawdzania domów, myślę, że została wyjaśniona.

    [COLOR=Black]Odniosłam mylne wrażenie, kiedy wrzuciłaś wszystko do jednego wora... Nie wiem zajrzałaś na inne filmy sms, gdzie facet w kilkanaście minut uspokoił psa na tyle, że przestał się rzucać na rękę i zaczął siadać na przemian na podestach - nie wiem, czy to było przy użyciu oe, ale robiło wrażenie...

    [COLOR=RoyalBlue]Podrzucie te umowy jak najprędzej, bo wiecie, że z tego mogą być kłopoty...

    [COLOR=Black]Najazd - maglowanie, dysputa, która nie ma końca, bo ktoś nie rozumie tego co napisałam.[/COLOR]
    [/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR]

  9. [quote name='DG32']Twoje wypowiedzi też do niczego nie prowadzą...

    Skoro Twoje wypowiedzi są monologiem to Ty nie dyskutujesz, nie oczekujesz odpowiedzi i dlatego się tak denerwujesz bo ja nie zamierzam być biernym czytelnikiem.

    A co do Twojego pomysłu to chyba jednak się pomyliłam skoro nikt go nie może, nie chce zrealizować to jednak jest beznadziejny.[/QUOTE]

    Napisałam nasza wymiana zdań do niczego nie prowadzi, czyli mam świadomość, że moje wypowiedzi do niczego nie prowadzą - staram się jak mogę, ale efektu nie widać.

    To nie jest powiedziane. Nie denerwuję się. Cały czas ulegle tłumaczę to co napisałam począwszy od pierwszego postu. Jak grochem o ścianę...

    Czyli mamy wniosek - albo znajdziemy dom, który chce psa srającego na łóżko albo Foksa czeka smutny koniec w schronisku - chyba, że masz jakiś inny, lepszy pomysł...?
    Mój był do rozważenia, przemyślenia, może do odczekania i ewentualnie zrealizowania. Czekam na Twój.

  10. Ja nikogo nie przekonuję, ja rzuciłam pomysł, o który zostałam poproszona. Luźna wypowiedź jak każda inna...
    To, że go rzuciłam w żaden sposób nie zobowiązuje mnie do jego wykonania. Jak sama pisałaś, jest dobry czyli możliwy do zrealizowania. Nie wiem o co chodzi tak naprawdę... Ja Ciebie nie zmuszam do tego, żeby go wykonać... A Ty próbujesz mnie przekonać sama nie wiem do czego. Zmuszasz mnie do deklaracji tylko i wyłącznie dlatego, że się wypowiadam.

    Wiem lepiej było napisać: "trzymajcie się, dacie rade, jestem z wami, kochany biedny Foksiu". Tylko takie właśnie wypowiedzi do niczego nie prowadzą.

    rada - «to, co się komuś proponuje, aby zrobił w danej sytuacji»

    muszę tłumaczyć?

    dyskusja - «ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków»

    nasza wymiana zdań do niczego nie prowadzi, bo jesteś zamknięta na tłumaczenie moich wypowiedzi, których nie rozumiesz, a bez tego żadnych wniosków nie wyciągniemy

    monolog - «dłuższa wypowiedź jednej osoby; w utworze literackim, zwłaszcza dramatycznym: dłuższa wypowiedź postaci kierowana do siebie albo bezpośrednio do widza lub czytelnika»

    skoro czytasz moje wypowiedzi, to tak jest to monolog skierowany do Ciebie, tylko co z tego?

  11. [quote name='DG32']
    Nie wystarczy napisać powinno się zrobić to i to, napisz co Ty możesz zrobić, bo każdy robi tyle ile może, a dodawanie obowiązków innym jest chyba lekkim przegięciem, skoro Rybka ogłasza psa i zajmuje się nim w realu, a Ty masz pomysł jak jeszcze można Foksowi pomóc to zrób coś w tym kierunku, [B]a nie pisz zróbcie to, bo kim my niby jesteśmy wołami które będą robić co im każesz.
    [/B]
    Więc ja napisze jeszcze raz - Twój pomysł jest świetny, ale ja się go nie podejmę, bo nie mam już co wystawić na bazarek, pół domu na ten cel przeznaczyłam i nie mam znajomych którzy dołożą się do Foksa, bo sami szukają wsparcia dla innych psów w potrzebie, dt tez nie zaoferuje bo mam już 2 adoptowane psy, [B]ale Ty możesz jesteś nowa z wielkim entuzjazmem dodatkowo masz dużą siłę przebicia i pewnie coś na bazarek wyszperasz [/B]:evil_lol:.[/QUOTE]

    O wcześniejszych postach "przekonujących" mnie do zrobienia czegoś nie wspomnę...


    Jak dla mnie to nie jest dyskusja, więc kończę swoje wypowiadanie się w tym temacie...

  12. [quote name='Rybka_39']

    A jak masz konkretne rady jak szukać domu nie przez ogłoszenia to ja chętnie posłucham, bardzo by mi zaoszczędziło to czas.

    No i ja potrzebuję konkretne rady, ostatnio też weszłaś ponarzekałaś i wyszłaś.
    [/QUOTE]

    To nie jest prośba o radę?

  13. Błąd w wyrażeniu swoich myśli. Złego słowa użyłam, wiedziałam, że będzie mi wytknięte.
    Ustosunkowuję się co do działań tyczących się Fundacji i tego dokładnie psa/przypadku. Do Waszych poczynań ogólnie, do Waszego charakteru, sposobu bycia i przekonań nie.

    Waszą jedyną odpowiedzią na moją opinie na temat tego co powinno się zrobić (o którą same prosiłyście) jest, żebym zrobiła to sama. To była moja luźna wypowiedź, a nie zobowiązanie.

    Jak nie widzicie różnicy pomiędzy:

    Moim zdaniem powinno się zbierać na pet sittera, a chociażby:

    [quote]To naciskaj i zbieraj nikt Ci tego nie zabrania, możesz już rozpocząć zbiórkę - ja i Rybka nawet Ci za to szczerze podziekujemy.
    Umiesz dawac dobre rady to je sama wcielaj w życie, a potem radź innym .[/quote][quote]Jak się tak Foksem interesujesz to nie wiesz o sytuacji z kastracja?[/quote][quote]To szukaj a może sama daj ten dt, zbieraj te pieniądze. Nawiasem mówiąc chyba przesadzasz sama piszesz że nie masz pracy a pouczasz innych co mają robić, może Rybka ma rzucić szkołę i iść do pracy żeby zapłacić za dt ze szkoleniem 600 zł miesięcznie?

    Po za tym nie zapominaj że Rybka pomaga też innym psom i już się dokładała nawiasem mówiąc do wolontariackich psów, a Ty do ilu się dołożyłaś?[/quote]to ja już sama nie wiem...

    Podstawową zasada dyskusji jest dla mnie nie wdrażanie do niej osobowych docinek. I jeśli nie wiecie jak to zrobić, to moim zdaniem z dyskusji nic nie wyniknie i każdy kto to przeczyta, uzna ją za kolejną pyskówkę. A ja w pyskówki staram się nie wciągać.

  14. [quote name='DG32']Ja jestem a umowy podpisanej nie mam.



    To naciskaj i zbieraj nikt Ci tego nie zabrania, możesz już rozpocząć zbiórkę - ja i Rybka nawet Ci za to szczerze podziekujemy.
    Umiesz dawac dobre rady to je sama wcielaj w życie, a potem radź innym .[/QUOTE]

    Dziwne.

    Znów osobowo, ja się do Waszych działań nie ustosunkowuję.
    Podsyłam linka i zaczyna się najazd na mnie... A dyskusja miała być na temat psa.
    Jak dla mnie EOT

  15. Jeśli jest wolontariuszem w schronie to tak jak każdy ma podpisaną umowę z SOS, bo SOS ten wolontariat prowadzi...

    Nie mówiłam o zbieraniu przez nią, ale tutaj, na dogo... Chciałyście pomysłu to macie... Jako, że jest mój to z góry go odrzucacie.

    To trzeba naciskać bardziej. Że miała być robiona, nie została to wiem.

    Definicja definicją, a przedmiot przedmiotem. (halti)

    Reszta to docinki osobowe, do których się nie ustosunkowuję...

  16. Dubel

    Zatem dopiszę jeszcze... Jak Twoim zdaniem bez oe wyszkolić psa ślepego i głuchego? oe jest sposobem bezpiecznym, zatwierdzonym i podczas używania go z specjalistą psu krzywda się nie dzieje. Nie wiem też, co mają narzędzia przymusu do halti...

  17. W moim poprzednim poście na temat szukania domu chodziło mi tylko o to, ze jeśli pies ma dom i ten dom jest niesprawdzony. w ten sposób tracimy zaufanie dwóch osób (obecnego domu i sprawdzanego domu), a pamiętaj, że reprezentujesz Fundacje. Jak widać ten problem rozwiązał się sam, bo poprzedni dom oddał Foksa, a o sprawdzanym nic nie piszesz.

    Osobiście nic do Ciebie nie mam, ale do Twoich działań mam prawo się odnieść. I wszelkie osobowe docinki jak widzisz moich postów nie dotyczą.

    Filmik wrzuciłam jako ciekawostkę, a na temat szkolenia jak widać mamy trochę odmienne zdanie. Nie wiem też jak się sprawuje obecnie Foks - jak się wczytasz - to w moich postach żadnych słów krytyki na ten temat nie ma.

    Dla mnie w tym przypadku najlepsze jest szukanie domu tymczasowego, najlepiej zbieranie kasy, na taki u pet sittera z doświadczeniem - wiem, że to kosztuje, ale jeśli masz przez trzy miesiące zbierać na miesiąc pobytu, po którym Foks znajdzie dom, to zapewne warto.
    Naciskaj na kastracje i to bardzo, bo sikanie na łóżko większości z nas kojarzy się z znaczeniem terenu...

    Trzeba było podejść na akcji, jak miałaś wątpliwości...

  18. [quote name='DG32']Nie rozumiem po co tu ten filmik wkleiłaś, czyżby Rybka miała się uczyć od tego Pana albo Foks od psa, Ty miałaś szanse wykazać się z Foksem i nie skorzystałaś z niej, a Rybki nie trzeba uczyć jak szkolić psy, wystarczy spojrzeć na jej psa, mogłabym tu takie same filmiki z Korą (bokserką Rybki) wkleić, a nawet lepsze, pytanie tylko po co.[/QUOTE]

    [quote name='Rybka_39']No filmik fajny, ale bieganie po drzewie Foksikowi nie pomoże znaleźć domu, jemu potrzebne jest szkolenie z zakresu posłuszeństwa- potwierdzam, ale przede wszystkim trzeba nauczyć się kontrolować jego agresję, podawanie łapki mu się nie przyda jak będzie robił komuś na łóżko.;)
    Bardziej by nam się przydała pomoc w ogłoszeniach.
    Ja se też coś mogę wkleić::loveu::loveu::loveu:
    [URL]http://www.youtube.com/user/MarsowaKnieja#p/u/3/A3Xfa2LQQhQ[/URL]

    DG daj spokój starym wyjadaczom, może publikacja martwi się o moje urażone ego jak to powiedziała jedna gwiazda, a tak nauczę Foksa paru sztuczek, wrzucę filmik n YT i już się podbuduję.:evil_lol:

    Dobra już się nie odzywam, bo niektórzy moje żarty odbierają na serio.:diabloti:[/QUOTE]

    Posłuszny pies nie sika na łóżko... I oczywiście Wy w tym filmiku widzicie skakanie po drzewach i oe, a ja zapatrzenie psa na pana. Zobaczcie inne filmy z sms...

    Co do gwazdorstwa i innych tego typu to niedobrze mi się robi, nawet jeśli to miał być żart.

    Jeśli chodzi o Foksa i schron to tym co trzeba się wyspowiadałam, a Wam nic do tego. Jak widzę to Wasze rozczulanie to zastanawiam się poważnie nad tym, czy aby do schronu wrócę, a taką chęć przez chwilę miałam.

    Nie łudźcie się, że oduczycie psa tego typu zachowań w schronie... Róbcie dalej te wasze słodkie ogłoszenia, na pewno jakieś łóżko do objszczania się dla Foksa znajdzie...

×
×
  • Create New...